Na początku była fala na krasnale ogrodowe, grzybki, łabędzie ze starych opon. Potem w pewnych regionach pojawiły się bociany, jakieś zwierzeta leśne, sarny, zające i najrózniejsze ptactwo. Wszelkie gady, stare buty az po sprzęty rolnycze w najrózniejszych odcieniach i kolorach. Służące czasem nawet za donice do kwiatów czy stoliki i ławki do odpoczynku. W sumie całkiem orginalne. Czasami wyczarowane jak kraina z bajki.
Czy podobają wam się takie przystroje w ogródkach i na działkach? Czy jest to waszym zdanie tylko miejsce dla roślinności a zwierzeta kochacie tylko żywe?
A może podzielicie się własnymi pomysłami?