Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
6 października 2014 09:48 | ID: 1152229
Witam.
Szymuś odstawiony do przedszkola. Pierwszy dzień po trzech tygodniach chorowania. Istny dramat. Boże jak on się upłakał. A zegnał się tak, jakby miał mnie więcej nie zobaczyć!
Ja jak wyszłam to się popłakałam. Daleko za drzwiami słyszałam jego wrzaski, że on chce do mamy. Ja muszę z mężem pogadać, bo to nie na moją psychikę. Bardzo często odwoziliśmy go razem a dzisiaj akurat mu się wstać nie chciało. Może jakby zobaczył dzisiejszy dramat, to by Szymciurowi to przedszkole odpuścił :( Ja naprawdę wolę małego w domu niż mu stwarzać każdego ranka taki koszmar
6 października 2014 09:50 | ID: 1152231
Witam.
Szymuś odstawiony do przedszkola. Pierwszy dzień po trzech tygodniach chorowania. Istny dramat. Boże jak on się upłakał. A zegnał się tak, jakby miał mnie więcej nie zobaczyć!
Ja jak wyszłam to się popłakałam. Daleko za drzwiami słyszałam jego wrzaski, że on chce do mamy. Ja muszę z mężem pogadać, bo to nie na moją psychikę. Bardzo często odwoziliśmy go razem a dzisiaj akurat mu się wstać nie chciało. Może jakby zobaczył dzisiejszy dramat, to by Szymciurowi to przedszkole odpuścił :( Ja naprawdę wolę małego w domu niż mu stwarzać każdego ranka taki koszmar
Ech...Tulam...
6 października 2014 09:52 | ID: 1152233
Ciekawi mnie też, jak Ziemuś zareagował, jak został sam w przedszkolu...
WITAM w pochmurny poranek...
6 października 2014 09:53 | ID: 1152236
U mnie mały chory, mocno gorączkuje od wczoraj i w nocy był taki cieplutki, na razie rzadnych innych objawów.. Chyba coś grypowe bo narzekał zę główka go boli..
Zdrówka dla maluszka...
6 października 2014 09:54 | ID: 1152237
U mnie mały chory, mocno gorączkuje od wczoraj i w nocy był taki cieplutki, na razie rzadnych innych objawów.. Chyba coś grypowe bo narzekał zę główka go boli..
Zdrówka dla maluszka...
Ojej. Zdrówka i ja życzę
6 października 2014 10:10 | ID: 1152246
6 października 2014 10:17 | ID: 1152252
WITAJ !!! I u nas pogoda zmieniła się - pada ale dobrze bo za sucho na działce było by ją skopać...
6 października 2014 10:18 | ID: 1152253
WITAJ !!! I u nas pogoda zmieniła się - pada ale dobrze bo za sucho na działce było by ją skopać...
I u nas pochmurno..Narazie jednak bez deszczu. Tylko mgła straszna.
6 października 2014 10:21 | ID: 1152255
6 października 2014 10:36 | ID: 1152266
6 października 2014 10:39 | ID: 1152267
HEJ PAULA !!! To mąż jeszcze w gipsie...dlugo...
6 października 2014 10:42 | ID: 1152272
Muszę i ja się bujnąć i wziąć za robotę;) Także znikam narazie;\)
6 października 2014 11:27 | ID: 1152300
Jakaś taka nietomna jestem chociaż w nocy spałam ale długo zasnąć nie mogłam, może to od tego taka zmęczona się czuję...
6 października 2014 11:32 | ID: 1152303
Ale wymyśłiłam. Mycie okien!!! I nie moge się do nich zabrać. Ale bęę musiała bo firanki poprałam. I aby okien jeszcze nie myć, to wymyślam sobie robotę przy garach. a w przerwach dodkakuję do kompika. A moglabym wziąć się za okno. Czekam chyba aż się troszkę ociepli. Bo jest zimno!!!
6 października 2014 11:34 | ID: 1152305
Ale wymyśłiłam. Mycie okien!!! I nie moge się do nich zabrać. Ale bęę musiała bo firanki poprałam. I aby okien jeszcze nie myć, to wymyślam sobie robotę przy garach. a w przerwach dodkakuję do kompika. A moglabym wziąć się za okno. Czekam chyba aż się troszkę ociepli. Bo jest zimno!!!
U nas też zimno, palę w piecu;)
6 października 2014 11:37 | ID: 1152307
U mnie mały chory, mocno gorączkuje od wczoraj i w nocy był taki cieplutki, na razie rzadnych innych objawów.. Chyba coś grypowe bo narzekał zę główka go boli..
Zdrówka dla maluszka...
Ojej. Zdrówka i ja życzę
Dzięki dziewczyny! Nie dajemy się!
6 października 2014 11:41 | ID: 1152308
Ale wymyśłiłam. Mycie okien!!! I nie moge się do nich zabrać. Ale bęę musiała bo firanki poprałam. I aby okien jeszcze nie myć, to wymyślam sobie robotę przy garach. a w przerwach dodkakuję do kompika. A moglabym wziąć się za okno. Czekam chyba aż się troszkę ociepli. Bo jest zimno!!!
Każda wymówka jest dobra.. Ja zawsze czekam aż się słońce odwróci
6 października 2014 11:44 | ID: 1152310
Witam.
Szymuś odstawiony do przedszkola. Pierwszy dzień po trzech tygodniach chorowania. Istny dramat. Boże jak on się upłakał. A zegnał się tak, jakby miał mnie więcej nie zobaczyć!
Ja jak wyszłam to się popłakałam. Daleko za drzwiami słyszałam jego wrzaski, że on chce do mamy. Ja muszę z mężem pogadać, bo to nie na moją psychikę. Bardzo często odwoziliśmy go razem a dzisiaj akurat mu się wstać nie chciało. Może jakby zobaczył dzisiejszy dramat, to by Szymciurowi to przedszkole odpuścił :( Ja naprawdę wolę małego w domu niż mu stwarzać każdego ranka taki koszmar
To mój już ładnie się przełamał. I ogromna zmiane u niego zauważyłam oczywiście pozytywną... a teraz znowu w domku został..
Też stałam pod przedszkolem i słuchałam czy nie płacze i sama ryczałam.. a prze dwa tygodnie musiałam go wcześniej odbierać albo ze wszystkimi na plac zabaw chodzić.. Daliśmy radę!
6 października 2014 11:50 | ID: 1152313
Witam.
Szymuś odstawiony do przedszkola. Pierwszy dzień po trzech tygodniach chorowania. Istny dramat. Boże jak on się upłakał. A zegnał się tak, jakby miał mnie więcej nie zobaczyć!
Ja jak wyszłam to się popłakałam. Daleko za drzwiami słyszałam jego wrzaski, że on chce do mamy. Ja muszę z mężem pogadać, bo to nie na moją psychikę. Bardzo często odwoziliśmy go razem a dzisiaj akurat mu się wstać nie chciało. Może jakby zobaczył dzisiejszy dramat, to by Szymciurowi to przedszkole odpuścił :( Ja naprawdę wolę małego w domu niż mu stwarzać każdego ranka taki koszmar
To mój już ładnie się przełamał. I ogromna zmiane u niego zauważyłam oczywiście pozytywną... a teraz znowu w domku został..
Też stałam pod przedszkolem i słuchałam czy nie płacze i sama ryczałam.. a prze dwa tygodnie musiałam go wcześniej odbierać albo ze wszystkimi na plac zabaw chodzić.. Daliśmy radę!
U nas też coraz lepiej było a teraz po trzecg tygodniach chorowania to gorzej niż na początku :( Odebrałabym go wcześniej ale na 12:15 mam angielski i będę mogła go odebrać dopiero po 13.
6 października 2014 11:53 | ID: 1152315
Witam.
Szymuś odstawiony do przedszkola. Pierwszy dzień po trzech tygodniach chorowania. Istny dramat. Boże jak on się upłakał. A zegnał się tak, jakby miał mnie więcej nie zobaczyć!
Ja jak wyszłam to się popłakałam. Daleko za drzwiami słyszałam jego wrzaski, że on chce do mamy. Ja muszę z mężem pogadać, bo to nie na moją psychikę. Bardzo często odwoziliśmy go razem a dzisiaj akurat mu się wstać nie chciało. Może jakby zobaczył dzisiejszy dramat, to by Szymciurowi to przedszkole odpuścił :( Ja naprawdę wolę małego w domu niż mu stwarzać każdego ranka taki koszmar
To mój już ładnie się przełamał. I ogromna zmiane u niego zauważyłam oczywiście pozytywną... a teraz znowu w domku został..
Też stałam pod przedszkolem i słuchałam czy nie płacze i sama ryczałam.. a prze dwa tygodnie musiałam go wcześniej odbierać albo ze wszystkimi na plac zabaw chodzić.. Daliśmy radę!
U nas też coraz lepiej było a teraz po trzecg tygodniach chorowania to gorzej niż na początku :( Odebrałabym go wcześniej ale na 12:15 mam angielski i będę mogła go odebrać dopiero po 13.
Pierwszy dzień to może dlatego było żle.. daj mu czas..bo szkoda.. Widzę po moim jakie to dobre dla jego rozwoju..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.