Czy inaczej wyglądało by życie, być może bez trosk, kłopotów, chorób i w ogóle tego całego zabiegania o wszystkie doczesne rzeczy? Może leżeli byśmy sobie na zielonej trawce w wiecznym ciepełku, żywiąc się owocami, darami natury...
Jak myślicie co by było gdyby jednak Adam w Raju nie dał się skusić Ewie?
PS. O to zapytał mnie dzieiaj mój Marzyciej jak przyszedł ze szkoły!