Co Was irytuje w życiu codziennym?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mnie denerwuje, jak mówię, że chłopcy mają coś zrobić, a słyszę odpowiedź- za chwilę...Wrrr, nie lubie tego. Nie lubię też , jak nie są sprzątnięte wszystkie ciuchy, szczególnie jak chłopcy przychodzą ze szkoły. Mąż mnie irytuje wtedy, gdy ja o coś proszę a słyszę- "juz idę". A te "już idę" przeciąga się za długo..Wtedy może być wybuch z mojej strony:)
A co Was irytuje? Czego nie lubiecie w zachowaniu swoich domowników???
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Podpisuję się pod tym co napisałaś. Baaardzo nie lubię jak ktoś coś zrobi "za chwilę"..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Podpisuję się pod tym co napisałaś. Baaardzo nie lubię jak ktoś coś zrobi "za chwilę"..
Bardzo denerwujące to jest...Niecierpie jeszcze prania nie wrzuconego do kosza... Oj to akurat mnie rozwala...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jeszcze zależy kiedy, jak ,,w tych dniach" to wszystko i wszyscy
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W domu, jak w domu ale na zewnątrz wiele rzeczy mnie irytuje... np.
- palenie papierosów na ulicy, na klatkach schodowych itp.
- spożywanie alkoholu w miejscach publicznych,
- "spacery" piesków po placach zabaw i ich kupy gdzie się tylko da - a właściciel po nich nie sprząta,
- przeklinania, ja należę do tych co tego nie robią, już tak mam,
- krzyki pod oknami,
- trzaskanie drzwiami,
- pozostawianie śmieci gdzie popadnie
i można by było wyliczać tak w nieskończoność...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
W domu, jak w domu ale na zewnątrz wiele rzeczy mnie irytuje... np.
- palenie papierosów na ulicy, na klatkach schodowych itp.
- spożywanie alkoholu w miejscach publicznych,
- "spacery" piesków po placach zabaw i ich kupy gdzie się tylko da - a właściciel po nich nie sprząta,
- przeklinania, ja należę do tych co tego nie robią, już tak mam,
- krzyki pod oknami,
- trzaskanie drzwiami,
- pozostawianie śmieci gdzie popadnie
i można by było wyliczać tak w nieskończoność...
Tego tez nie lubię...I to bardzo..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jeszcze zależy kiedy, jak ,,w tych dniach" to wszystko i wszyscy
Oooooooooo, to nie jestem sama;)
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
W domu, jak w domu ale na zewnątrz wiele rzeczy mnie irytuje... np.
- palenie papierosów na ulicy, na klatkach schodowych itp.
- spożywanie alkoholu w miejscach publicznych,
- "spacery" piesków po placach zabaw i ich kupy gdzie się tylko da - a właściciel po nich nie sprząta,
- przeklinania, ja należę do tych co tego nie robią, już tak mam,
- krzyki pod oknami,
- trzaskanie drzwiami,
- pozostawianie śmieci gdzie popadnie
i można by było wyliczać tak w nieskończoność...
oj tak, te rzeczy równiez mnie denerwują.
Irytują mnie tępi ludzie, którym można tłumaczyć, tłumaczyć, a i tak nic z tego. Oni wiedzą swoje i nigdy nie pójdą na kompromis, na takich mówi się: "beton".
Irytuje mnie mąż, bo nic nie zrobi jak mu sie palcem nie pokaże! No czemu faceci są tacy niedomyślni!!!
Bardzo mnie denerwuje jak oglądam jakiś film i nie słychać dialogów , w tle muzyczka , świergot ptaszków , szum samochodów i okropna dykcja aktorów Nasze polskie seriale są nagrywane na chybcika i nie zwracają producenci na dykcje aktorów szczególnie tych młodych Pozatym podpisuję się pod postem Oliwki
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
irytuje mnie wiele spraw w życiu codziennym ,ale nie będę ich wyliczać -bo każdy tu zdążył napewno zwrócic uwagę na ,to,że zwięzłe i krótkie odpowiedzi nie są moja mocną stroną ,a niekażdemu chce się czytać post użytkownika ewewita1383 i sama jestem zła na siebie ,ze nie potrafię się streścić :(
irytacje życia codziennego są naprwdę wkurzające i mogła bym ich wymieniać i wymieniać ...
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Mnie?jak w pracy ktoś czegoś nie dopilnuję! to że muszę myśleć za parę osób.W domu wieczne "zaraz zrobię" z męża strony-a te zaraz to "ruskie poczekaj".
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
irytuje mnie wiele spraw w życiu codziennym ,ale nie będę ich wyliczać -bo każdy tu zdążył napewno zwrócic uwagę na ,to,że zwięzłe i krótkie odpowiedzi nie są moja mocną stroną ,a niekażdemu chce się czytać post użytkownika ewewita1383 i sama jestem zła na siebie ,ze nie potrafię się streścić :(
irytacje życia codziennego są naprwdę wkurzające i mogła bym ich wymieniać i wymieniać ...
A ty skąd o tym wiesz?! No wymyśliła.. Jedni piszą długo inni krótko i jest dobrze. Nie marudź! Dobrze jest!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Gdy coś psuje mi plany..
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
irytuje mnie wiele spraw w życiu codziennym ,ale nie będę ich wyliczać -bo każdy tu zdążył napewno zwrócic uwagę na ,to,że zwięzłe i krótkie odpowiedzi nie są moja mocną stroną ,a niekażdemu chce się czytać post użytkownika ewewita1383 i sama jestem zła na siebie ,ze nie potrafię się streścić :(
irytacje życia codziennego są naprwdę wkurzające i mogła bym ich wymieniać i wymieniać ...
A ty skąd o tym wiesz?! No wymyśliła.. Jedni piszą długo inni krótko i jest dobrze. Nie marudź! Dobrze jest!
Nie ważne jak dużo piszesz, ważne czy odpowiadasz na temat, z sensem :)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Najbardziej irytuje mnie moja mama. I jej wybiórcza pamięć i słuch. I nie wierzę, że nie słyszy wcale. Bo co chce to usłyszy i co chce to pamięta. I słucha tylko tego co chce słyszeć. To może komuś wydawać się nie prawdą. Ale tak jest. Bo trzeba być z kimś na codzień aby to widzieć a drugą stronę ( czyt. mnie ) oceniać.
A poza tym to jestem cierpliwa i łagodząca konflikty. Chociaż moja cierpliwość ma czasem granice.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Irytuje mnie, jak nie mogę czegoś zrobić, a bardzo chcę mieć to na już, na teraz...Ta moja niecierpliwość mnie denerwuje...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Mnie denerwuje, jak mówię, że chłopcy mają coś zrobić, a słyszę odpowiedź- za chwilę...Wrrr, nie lubie tego. Nie lubię też , jak nie są sprzątnięte wszystkie ciuchy, szczególnie jak chłopcy przychodzą ze szkoły. Mąż mnie irytuje wtedy, gdy ja o coś proszę a słyszę- "juz idę". A te "już idę" przeciąga się za długo..Wtedy może być wybuch z mojej strony:)
A co Was irytuje? Czego nie lubiecie w zachowaniu swoich domowników???
mój mąż zawsze odpowiada "zaraz" a to zaraz jest po kilku godzinach. Musze co chwile przypominac się bo zapomni. Nie lubię jak o cos go proszę to nie zrobi tego, na pytanie dlaczego? "bo zapomniałem"
ponadto nie lubię tego, ze bałagani mi. ja sprzatam, myje podłogi na kolanach,aby nie było sladów a on wchodzi w buciarach.
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
irytuje mnie wiele spraw w życiu codziennym ,ale nie będę ich wyliczać -bo każdy tu zdążył napewno zwrócic uwagę na ,to,że zwięzłe i krótkie odpowiedzi nie są moja mocną stroną ,a niekażdemu chce się czytać post użytkownika ewewita1383 i sama jestem zła na siebie ,ze nie potrafię się streścić :(
irytacje życia codziennego są naprwdę wkurzające i mogła bym ich wymieniać i wymieniać ...
A ty skąd o tym wiesz?! No wymyśliła.. Jedni piszą długo inni krótko i jest dobrze. Nie marudź! Dobrze jest!
No pewnie :) Dobrze jest! :)
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
Mnie?jak w pracy ktoś czegoś nie dopilnuję! to że muszę myśleć za parę osób.W domu wieczne "zaraz zrobię" z męża strony-a te zaraz to "ruskie poczekaj".
Oj, na te "zaraz" to mnie też nerw ponosi, i w domu, i w pracy ;)
Zwłaszcza, że to nasze Małe też już się od Tatusia nauczyło ;) Tylko ma swoja wersję:
-pozbieraj klocki.
-jutro.
Ręce opadają... ;)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
irytuje mnie wiele spraw w życiu codziennym ,ale nie będę ich wyliczać -bo każdy tu zdążył napewno zwrócic uwagę na ,to,że zwięzłe i krótkie odpowiedzi nie są moja mocną stroną ,a niekażdemu chce się czytać post użytkownika ewewita1383 i sama jestem zła na siebie ,ze nie potrafię się streścić :(
irytacje życia codziennego są naprwdę wkurzające i mogła bym ich wymieniać i wymieniać ...
Ja tam lubię Ciebie czytać i pisz, kto nie chce niech nie czyta...