Często z miast uciekamy w knieję z dala od wszystkich.. Albo do innych nie odżywamy się latami, Znowu ktoś inny na innego patrzeć nie może.. Czy naprawdę potrzebni są nam inni ludzie w życiu? Czy tylko do zaspokajania naszych potrzeb bo jednak nie jesteśmy już samowystarczalni? Czy obeszli byście się bez innych czy może tylko niektórych osób.. a może jednak wszyscy są nam potrzebni? Czy zauważamy to dopiero wtedy gdy tych osób zabraknie..
Zapraszam na pogadankę