26 marca 2015 17:55 | ID: 1208049
Nic bym nie zrobiła!!!! Nawet wody nie zagotowałabym, bo mam płytę indukcyjną.
26 marca 2015 17:57 | ID: 1208051
Dobrze jak dzień jeszcze długi.. Nie wyobrażam sobie siedzenia przy świecach.. Jak by co to ja mam kuchnę na gaz..
26 marca 2015 18:08 | ID: 1208053
Kuchnię mam na gaz, lodówka by zastrajkowała, pranie byłoby ręczne. A siedzenie przy świecach może byc romantyczne:)
26 marca 2015 18:27 | ID: 1208056
Siedzenie przy swiecach to najmniejszy kłopot, ale brak lodówki, pralki czy ciepłej wody to już poważniejsza sprawa.
26 marca 2015 19:38 | ID: 1208069
26 marca 2015 22:14 | ID: 1208099
czasem kiedy nie mamy prądu z powodu vis maior (siły wyższej) to w pośpiechu szukamy świeczek. na ogół świece telefonem i szybko atrzę na stan baterii, czy jeszcze telefon mi nie padnie. Może przez kilka godzin jakoś udąło mi się przeżyć to, ale na dłużej nie ma mowy.
26 marca 2015 22:32 | ID: 1208105
gdy czasami nie ma prądu, zapalamy zabykową lampę naftową ale problemem sa niedziałające media
26 marca 2015 22:36 | ID: 1208107
Oj cieżko u mnie byłoby ;),raz mieliśmy taka sytuacje, ze Holandię zasypał śnieg i w całym mieście nie było prądu. Było to przed świętami Bożego Narodzenia. Zawiozłam Młoda na kolacje wigilijna w szkole, Młoda wzięła chocolade fonduè, zanioslysmy wszystko do klasy , ja sie pozegnalam i w drodze do domu dzwoni Maz, żebym zajechała do sklepu i kupiła świeczki bo nie ma światła . Wpadam do sklepu a tam świeczek brak ;),wychodząc ze sklepu prad rownież padł. Naszczescie miałam w domu w zapasie wiec daliśmy radę. Maż z garażu przyniósł piecyk gazowy ( ogrzewanie mamy na gaz ale jak nie ma prądu to piec nie działa ), odpalilam kuchenkę i tak sobie spędziliśmy romantyczny wieczór we dwoje przy świecach
26 marca 2015 22:44 | ID: 1208110
oj kiepsko by było :)
w styczniu zabrali prąd na cały dzionek ... dobrze ,ze w kuchni mam jeszcze piec kaflowy razem z dziewuszkami siedziałysmy tam i się grzałysmy ,bo CO nie działało ,a piec kaflowy z pokoju rozebrał mi zdun 3 lata temu ,ale mama w swoim pokoju i w kuchni nie zlikwidowała -obrze ,że miałysmy gdzie się ogrzać
kuchenke mam na gaz ,ale piekarnik na prąd -herbatka ,by była ,ale ciasta nie :)
woda wrazie "W"- w studni :)
kiepsko widzę życie bez prądu ,ale człowiek nauczył by sie radzić sobie w sytuacji trudnej -kiedyś ludzie żyli bez eneergi i radzili sobie -także i my bysmy sobie radziły ,mniej wiedziałybyśmy o swiecie ,katastrofach ,tragediach -a tak człowiek zawsze coś usłyszy i myśli i płacze i nie jest w stanie znieśc faktów :(
wiem ,że życie bez energii ,to niekomfortowa sytuacja ,bez niej było by źle
27 marca 2015 06:07 | ID: 1208127
Kuchnia na gaz, więc i bym upiekła i ugotowała coś. Najgorzej z lodówką byłoby. Mycie się albo w zimnej wodzie, a jak nie to w wodzie podgrzanej w garnku. Dodatkowo w końcu bym miała czas na czytanie książek, a nie siedzenie w necie ciągle :D
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.