Nie od razu wszyscy wszystko umieją.. czasem mamy wiele prób i błędów.. no ale na czymś trzeba się w końcu nauczyć!
Jaka pierwsza udana potrawa była samodzielnie przez Was wykonana?
A czy dużo wcześniej zmarnowaliście zanim udała się ta pierwsza?
5 maja 2015 15:19 | ID: 1218400
Moja pierwsza przygoda z obiadem zaczęła się wczesnie -kręciło mnie gotowanie i pieczenie -choć obiady bardziej :)
pierwszy obiad wykonałam majac 10 lat -był to barszcz czerwony -zapomiałam wtedy dolać ciut octu dla zatrzymania koloru,ale mamie smakowało ,rodzeństwo było zadowolone to najważniejsze :)
Podstawa do zup to rosół -łatwy w wykonaniu -po moim barszczu wszystko szło dobrze -bło kilka porażek ale uczymy sie na błedach i do dzis czasem je popełniam w gotowaniu ,ale wszystko jest okej -trzeba wybrnąc z każdej sytuacji :)
moje pierwsze ciasto -biszkopt z truskawką -garaletka się ścieła w miseczce -ale było zjadliwe miałam 12 lat jak starałam się wpieki własne robić ,naleśnki ,racuszki i inne słodkosci -fajna przygoda czasem kury miały co pojeśc ,bo coś poszło nie tak ,ale co tam nie poddałam się :)
5 maja 2015 15:54 | ID: 1218407
No to wcześnie zaczęłaś.. Ja pamiętam jak moim rodzicom zrobiłam pierwszyraz pizze.. Zjedli wszysto ale ich min nie zapomne do dziś 
5 maja 2015 16:05 | ID: 1218416
Mialam jakieś 11 lat, babcia z dziadkiem pojechali na pogrzeb prababci a ja zostałam w domu z siostra i wujkiem. Wujek poszedł do pracy na popołudniową zmianę i chciałam zrobic mu niespodziankę jak wróci z pracy . Upieklam pierwszego w życiu kurczaka z ziołami. Wujek był zachwycony :D
Mojemu mężowi ( wtedy jeszcze chłopak) pierwszy raz zrobilam bigos, wyszedł przepyszny. Od tamtej pory eksperymentuje w kuchni.
5 maja 2015 16:15 | ID: 1218426
Ależ macie talenty kulinarne! Tylko pozazdrościć!
5 maja 2015 16:36 | ID: 1218446
Byłam w czwartej klasie i razem z sąsiadką upiekłyśmy ciasto drożdżowe . Pamiętam również , że sama po raz pierwszy upiekłam Murzynka .
6 maja 2015 12:47 | ID: 1218659
Czy to prawda, że albo jesteśmy obiadowe albo pieczeniowe? :) Czy mozna być doskonałą kucharką i cukiernikiem w jednym? A może to kwestia upodobań/organizacji/talentu?
Ja jestem zdecydowanie bardziej "pieczeniowa". Nie lubię słodyczy sklepowych, a wiem, ze kiedy sama upiekę muffinki albo ciacho to nie są chemiczne ani za słodkie.
6 maja 2015 12:54 | ID: 1218663
Może to kwestia lat praktyki i wprawy inaczej wszystkie byłybyśmy zawodowymi kucharzami albo cukiernikami..
6 maja 2015 15:05 | ID: 1218691
Pamiętam jak moja kuzynka gotowała sama zupię i tak ją na koniec przypaliła że i zupa i garnek były do wyrzucenia.. 
6 maja 2015 16:58 | ID: 1218710
Jest tak ,że jeden lubi wypiekać i siedzieć w wyrobach cukierniczych ,a inny uwielbia gotować zupy i inne potrawy . Moja mama uwielbia przygottowywać wszelkie mięsa ma do tego smaka i wie jak połączyć zestwa składników by to mięso było dobre -choć akurat mama jest świetną gosposią od lat -nie ma jak pyszności od mamusi :)
Ja wolałam gotować i przyrządzać inne dania obiadowe ,sałatkowe itp. jednak gdy zaczęłam spotykac się z moim M starałam się by zawsze było coś pysznego do kawki i to przygotowywanie ciast ,ciastek ,deserów zostało we mnie - bardzo lubię spędzać czas w kuchni i pichcić -do dziś są sukcesy i porażki ale nic mnie nie zraża a jedynie motywywuje do większego wkładu myslenia i czerpie nauke z błedów !!! Nawet najlepsze kucharki i najlepsi kuchenni magowie popełniają błędy więc głowa do góry i do dzieła :)
Kiedys koleżanka mówi "Ewa pyszne to jest !!! Co ty tu dodałas ??? No niebo w gębie." -mówię zdradzę Ci swój sekret dlaczego jest dobre -patrzy i słucha zadziwiona -powiadam : w każdą potrawę wkładam swoje serce i myslę o tych ,którym ma to wszystko smakować oto sekret kulinarnych zadań w roli głównej ze mną i moim sercem :) 
6 maja 2015 17:00 | ID: 1218711
Czy to prawda, że albo jesteśmy obiadowe albo pieczeniowe? :) Czy mozna być doskonałą kucharką i cukiernikiem w jednym? A może to kwestia upodobań/organizacji/talentu?
Ja jestem zdecydowanie bardziej "pieczeniowa". Nie lubię słodyczy sklepowych, a wiem, ze kiedy sama upiekę muffinki albo ciacho to nie są chemiczne ani za słodkie.
Tak jest -moja bratowa nigdy nie piekła ciasta ,bo nie lubi i nie umie -tak twierdzi ,ale gotowanie rewelka :)
6 maja 2015 23:31 | ID: 1218772
Czy to prawda, że albo jesteśmy obiadowe albo pieczeniowe? :) Czy mozna być doskonałą kucharką i cukiernikiem w jednym? A może to kwestia upodobań/organizacji/talentu?
Ja jestem zdecydowanie bardziej "pieczeniowa". Nie lubię słodyczy sklepowych, a wiem, ze kiedy sama upiekę muffinki albo ciacho to nie są chemiczne ani za słodkie.
Jak dla mnie prawda,,,,,gotować uwielbiam i wiem że umiem,w każdej dziedzinie,obiad,kolacja,wymyślna potrawa,zupa,no poprostu nic mi nie jest obce,,często gotuję na prośbę kogoś z rodziny urodziny czy inna impreza.....a do pieczenia....Lewe ręcę mam,dwa razy zrobiłam karpatkę,za pierwszym razem masa mi się zwarzyła,za drugim jako tako wyszła.słodyczowa nie jestem,dla mnie mogą nie istnieć,ale jeść dobrze lubię:)))
6 maja 2015 23:42 | ID: 1218776
7 maja 2015 07:53 | ID: 1218808
Ja pamietam, że upiekłam z kuzynką ciasto z owocami. Piekłyśmy w prodżiżu, u babci na wakacjach. Chciałysmy, żeby wyszło super dobre i dodałysmy mnóstwo jagód. Ciasto zrobiło się cięzkie, opadło i zrobił się zakalec
ale i tak wszystkim smakowało, przynajmniej tak twierdzili.
Gotować lubię, piec nie umiem. Noszę się jednak z zamiarem upieczenia ciasta urodzinowego dla mojego męża. Ma to być ciasto niespodzianka, no zobaczymy jak to wyjdzie.
7 maja 2015 17:57 | ID: 1219005
Moja pierwsza potrawa to tradycyjny polski krupnik, za którym teraz nie przepadam. Strasznie się starałam żeby wyszedł i nawet się udało.
7 maja 2015 17:58 | ID: 1219006
Ja mam w zanadrzu upieczenie ciasta drożdżowego. Przepis już nawet mam i podobno sprawdzony ale jakoś mam obawy czy faktycznie mi wyjdzie. O tyle mnie kusi gdyż uwielbiam takie stare ciasta jak piekły babcie.
7 maja 2015 18:52 | ID: 1219027
Ja mam w zanadrzu upieczenie ciasta drożdżowego. Przepis już nawet mam i podobno sprawdzony ale jakoś mam obawy czy faktycznie mi wyjdzie. O tyle mnie kusi gdyż uwielbiam takie stare ciasta jak piekły babcie.
Zobaczysz, jeszcze wyjdzie najlepsze!
7 maja 2015 22:48 | ID: 1219091
Ja mam w zanadrzu upieczenie ciasta drożdżowego. Przepis już nawet mam i podobno sprawdzony ale jakoś mam obawy czy faktycznie mi wyjdzie. O tyle mnie kusi gdyż uwielbiam takie stare ciasta jak piekły babcie.
Zobaczysz, jeszcze wyjdzie najlepsze!
Na pewno będzie pyszne, musisz tylko dodać troszkę serducha w proces pieczenia tak jak pisała o tym Ewa i gotowe :)
7 maja 2015 23:58 | ID: 1219139
Serce to najważniejsza przyprawa jaką dodajemy do wszelkiego dzieła jakie tworzymy :)
8 maja 2015 07:35 | ID: 1219168
A ja dobrze się czuję w gotowaniu i pieczeniu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!