Za dwadzieścia lat..?

Raczej staram się o tym nie myśleć... co ma być to będzie...

Pamiętam, że w podstawówce pisałam wypracowanie "Jak będzie wyglądał świat za 50 lat". Niestety nie pamiętam co pisaliśmy, ale z pewnością rzeczywistość prześcignęła marzenia. 

Moja mama w wieku 83 lat była bardzo sprawna i brała kredyty. Więc mam nadzieję, że też będę sprawna , ale kredytów brać nie będę. 

Chciałabym być na tyle silna i sprawna abym mogła jeszcze jeździć na działeczkę. 

Chciałabym być też sprawna umysłowo aby moje wnuczki i wnuczek chcieli ze mną rozmawiać. 

Za dwadzieścia lat wciąż będę myśleć, że wszytko przede mną :-)

O tak. By nie być dla nikogo ciężarem. 

Dokładnie i ja mam jeszcze sporo planów.. może czasu wystarczy.. 

Nie wybiegam myslami aż tak daleko. Byłabym wtedy wiekową babcią. Co ma być to będzie i po co się mam stresować na zaś

Stresowac  nieee ale pośmiać się można..

....pewnie tak, jednak pewniejsze jest to że to wnuki będą się smieli ze starej babki.Chociaż moja rodzina jest długowieczna to może i mnie to czeka, ojciec i krewni w wieku 85+ całkiem dobrze sobie radzą.

O to tak. A co tam mają się śmiać.. ale lepiej byc pogodna staruszka.. albo babcia co jeszcze rowerkiem pośmiga.. 

I status na familijce się zmieni.. 

....... dobre

Tak sobie myślę, że będę już babcią...Ciekawe ilu wnuków będe miała:)

Myślę o tym co jest teraz. Aż tak nie wybiegam w przyszłość :)

Pewnie mnie już nie będzie, ale co tam Co uzyjem to dla nas

   może i tak     Oj to trzeba używać 

No a jak:)

To kiedy zaczynamy to używanie? Bo tak naprawdę to ja narazie nie mam czasu:) Hi hi hi..

Hahaha, mnie moje dziecko złudzeń dzis pozbawiło . Babcia zostanę za najwcześniej 15 lat , o ile zostanę ;)

Z jednej strony dobrze, zdążysz się ''wyszaleć" zanim zaczniesz bawic wnuki:) Hi hi hi..

Jak nie masz czasu to nie ma co używać Ja do sanatorium jadę Będzie większa możliwość na rozpustę hi,hi,