Młodzieży, więcej tolerancji.....
Dwa dni temu jechałam autobusem miejskim Wsiadł pan w średnim wieku Usiadł na poczwórnym siedzeniu obok trzech chłopców ze szkoły morskiej /byli w mundurach/ na oko 3 klasa Człowiek w momencie kiedy autobus ruszył przeżegnał się Wywołało to u młodzieńców rechot i głupie żarciki Widziałam że ten pan był mocno zmieszany i zakłopotany Siedziałam tuż za nimi Zrobiło mi się wstyd za nich Zastanawiałam się co by powiedzieli rodzice tych młodych ludzi na ich zachowanie Co myślicie?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Zaszłam dzisiaj do salonu Plusa by zarejestrować numer komórki bo mam na kartę i stałam tam chyba z 15minut bo urzędniczka była zajęta klientką i nie zaproponowała bym usiadła, obok mnie stały dwa fotele... Nie siadłam sama bo nie mam takiego zwyczaju i myślałam, że potrwa to moje stanie chwilę... Kilka razy patrzyła ta uprzejma Pani w moją stronę i nadal nie proponowała mi bym usiadła to ja tak dalej stałam jak ten kołek... Swoją sprawę załatwiłam w kilka chwil i to mi zrekompensowało to moje "stanie"...
No tak, czasem jedno dobre słowo by wystarczyło. W sumie ta pani wiedziała ile jej zejdzie z klientką
Załatwiali sprawy z Cyfrowym Polsatem to trochę trwało...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Czasem aż człowiek musi sam na sobie doświadczyć wtedy się nauczy..
- Zarejestrowany: 03.01.2017, 16:53
- Posty: 17
Niestety żegnający się publicznie, z powodu ruszenia autobusu, Pan w średnim wieku, nie pomoże współczesnej młodzieży znaleźć autorytety.
Nie pomoże temu też ględzenie, jaka ta dzisiejsza młodzież okropna. Młodziez jest taka, jaką wychowaliśmy.
Sa jednostki wrażliwe, zdolne, pracowite i honorowe, a są też przeciętniacy i śmieci. Problem w tym, że nie wszyscy rodzice zrobili wszystko, żeby ich dzieci były w tej pierwszej grupie.
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
No i teraz ja się pożalę:( Syn był karmić kaczki.Była koło niego starsza Pani. jakieś łobuzy rzuciły petardę. Pani odwraca się do mojego Syna i krzyczy na niego, co on zrobił, ze jest łobuzem. Mąż był kawałek od nich ale zaczął się pytać o co chodzi tej Pani? Przecież to nie on , tylko takich dwóch. A ona zaczęła mówić,ze i tak dzieci są niegrzeczne i z naszego syna i tak wyrośnie łobuz, bo młodzież taka jest. Swoją gorycz wylała na naszego Syna. Mąż nie wchodził w nią dyskusje. Wytłumaczył synowi,ze Ta Pani musi mieć jakieś złe doświadczenia albo ma coś z głową. Syn wrócił tak oburzony, bo sam się wystraszył a mu zarzucono ten występek.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Zaszłam dzisiaj do salonu Plusa by zarejestrować numer komórki bo mam na kartę i stałam tam chyba z 15minut bo urzędniczka była zajęta klientką i nie zaproponowała bym usiadła, obok mnie stały dwa fotele... Nie siadłam sama bo nie mam takiego zwyczaju i myślałam, że potrwa to moje stanie chwilę... Kilka razy patrzyła ta uprzejma Pani w moją stronę i nadal nie proponowała mi bym usiadła to ja tak dalej stałam jak ten kołek... Swoją sprawę załatwiłam w kilka chwil i to mi zrekompensowało to moje "stanie"...
No tak, czasem jedno dobre słowo by wystarczyło. W sumie ta pani wiedziała ile jej zejdzie z klientką
Załatwiali sprawy z Cyfrowym Polsatem to trochę trwało...
Ja zawsze Paniom proponuję aby usiadły chyba ze w ciazy jestem
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
No i teraz ja się pożalę:( Syn był karmić kaczki.Była koło niego starsza Pani. jakieś łobuzy rzuciły petardę. Pani odwraca się do mojego Syna i krzyczy na niego, co on zrobił, ze jest łobuzem. Mąż był kawałek od nich ale zaczął się pytać o co chodzi tej Pani? Przecież to nie on , tylko takich dwóch. A ona zaczęła mówić,ze i tak dzieci są niegrzeczne i z naszego syna i tak wyrośnie łobuz, bo młodzież taka jest. Swoją gorycz wylała na naszego Syna. Mąż nie wchodził w nią dyskusje. Wytłumaczył synowi,ze Ta Pani musi mieć jakieś złe doświadczenia albo ma coś z głową. Syn wrócił tak oburzony, bo sam się wystraszył a mu zarzucono ten występek.
W takim wypadku chyba bym nie wytrzymała... Młodzież, młodzieżą, ale i są takie sytuacje, jak opisujesz. Starsze osoby "wrzucają" młodzież i mniejsze dzieci do jednego worka.... I od razu, że młodzież niedobra, że huligani, że łobuzy.... I to każdy jeden młody człowiek... A swoim zachowaniem (karcąc niewinne osoby publicznie) co reprezentuje ta Pani? No sory, ale ja w takim wypadku zwróciłabym uwagę, bo zarzuty były niesprawiedliwe...
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
No i teraz ja się pożalę:( Syn był karmić kaczki.Była koło niego starsza Pani. jakieś łobuzy rzuciły petardę. Pani odwraca się do mojego Syna i krzyczy na niego, co on zrobił, ze jest łobuzem. Mąż był kawałek od nich ale zaczął się pytać o co chodzi tej Pani? Przecież to nie on , tylko takich dwóch. A ona zaczęła mówić,ze i tak dzieci są niegrzeczne i z naszego syna i tak wyrośnie łobuz, bo młodzież taka jest. Swoją gorycz wylała na naszego Syna. Mąż nie wchodził w nią dyskusje. Wytłumaczył synowi,ze Ta Pani musi mieć jakieś złe doświadczenia albo ma coś z głową. Syn wrócił tak oburzony, bo sam się wystraszył a mu zarzucono ten występek.
W takim wypadku chyba bym nie wytrzymała... Młodzież, młodzieżą, ale i są takie sytuacje, jak opisujesz. Starsze osoby "wrzucają" młodzież i mniejsze dzieci do jednego worka.... I od razu, że młodzież niedobra, że huligani, że łobuzy.... I to każdy jeden młody człowiek... A swoim zachowaniem (karcąc niewinne osoby publicznie) co reprezentuje ta Pani? No sory, ale ja w takim wypadku zwróciłabym uwagę, bo zarzuty były niesprawiedliwe...
On zwrócił uwagę ale Pani szła w zaparte, że nasz syn ma cos wspolnego z tamtymi. Nie wchodził w nia w dyskusje, bo ona zaczeła krzykiem wymuszać swoje racje. A oni wyszli na spacer odpocząć ...:(