Wracałam ze spaceru, a tu nagle fru i chlap. Ja patrzę, a na mankiecie kremowej bluzki mam niespodziankę.
Mało nie zwymiotowałam z obrzydzenia, ale nagle tak się zaczęłam śmiać, że nie mogłam kroku zrobić.
Bluzka już zaprana, ale nadal mam to dziwne uczucie, że coś na mnie narobiło.


Nie wiem, czy to nie był ten klient ze zdjęcia:
![Jak celnie srac na ludzi ;] [.jpg] Jak celnie srac na ludzi ;] [.jpg]](http://www33.patrz.pl/u/f/04/52/52/45252.jpg)




szczęście szczęściem,ale jaki dyskomfort
ale mam nadzieję, że wszystko przde mną... lato idzie... hihihi...
dużo ptaszków będzie latało... to i może coś i na mnie spadnie... tak na szczęście... 