Wakacje!

a kto nie lubi?oby pogoda była a co do planów to jeszcze się zobaczy napewno wypad do zoo

Lubimy. W tym roku nasze plany wakacyjne uległy całkowitej zmianie. Rejsu nie będzie. Najwyżej zrobimy wypad na jeden dzień do Mikołajek.

Skromnie w tym roku. Zoo w Gdańsku na początku lipca i oczywiście morze. W sierpniu zamierzam się przekwalifikowywać, więc pracowity miesiąc to będzie.

My raczej w domku. Teraz na 2 tygodnie przyjechała Oliwcia, do środy będzie u drugich dziadków, potem już u nas.

U nas wakacji brak. Własnie w tym okresie pracujemy najintensywniej :( Może dopiero w październiku, jak się uda, zrobimy jakiś wypad, ale pewności nie mam...

My też chyba nie będziemy milei wakacji...czas by się moze znalazł ( jakby sie postarać ) ale z kasą krucho;)

Uzbierane pieniążki, urlop zaklepany, tylko żeby pogoda była w miarę... Bardzo się cieszę, bo odpoczynek już bardzo wskazany, ale też i mam w sobie smutku nutę... Jak ja wytrzymam bez Familii???? [tam gdzie się wybieram, chyba nie będzie internetu...]

Wakacji brak ,w tym roku rodzice szaleją.My zbieramy na nowe autko także sobie odpuszczamy dalekie wojaże.ale jakiś weekendzik wyjazdowy napewno się trafi.

My w tym roku pełna oszczędność.Kupujemy domek i nie możemy sobie pozwolić na wyjazd.Raz,że brak pieniążków,a dwa,że jesteśmy w trakcie załatwiania kredytu i wszystkich papierów.Ale będziemy w końcu na swoim:)

Jakiś tydzień, dwa mam nadzieję spędzić nad morzem. Teraz i potem na działce nad jeziorem, tu najlepiej odpoczywam. :-)

a my mamy warmię wokół domu więc nie musimy jechać, między sosnami wisi hamak, pod drzewami stoją stoły i ławki więc jest cień, również zamontowana drewniana huśtawka z drabinkami w ogrodzie dla dzieciaków jest , boisko do siatkówki lub badmintona jest, basen wielki stoi, namiot w ogrodzie rozłożony i ogniskowe miejsce też żyć nie umierać mamy wakacje ale i tak do gdańska się wybierzemy jak mój brat w nasze rejony z rodzinką przyjedzie to my do gdańska wtedy myk myk do jego domu a mieszka jakiś 1km od morza

jkm, zazdroszczę Wam takiej enklawy. Na codzień mieszkam w betonowym bloku, przy ruchliwej ulicy :-( 

ulinko my też tak mieszkaliśmy przez większość naszego życia ale od 5 lat mieszkamy na wsi i bardzo się z tego faktu cieszymy

Lato na wsi jest niepowtarzalne:)

U mnie zależy to od kiedy będę miałą staż. ale na pewno jeden weekend spędzimy na działce u koleżanki pod namiotami, drugi na domku u kolegi, na kolejny weekend zaplanowany jest festyn, na jeszcze nastepny urodziny siostrzenicy mojego chłopaka, jadne niedziela to piknik z pracy mojego Skarba, a i nad morze planowalismy jechać...

jadę nad morze, bo cioci Ulinki nad jeziorem nie posiadam ;)