Wątek:
Na stopa
29odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 3608dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Czy ktoś jeździł lub jeździ na stopa?
Przyznaję, ze wczoraj, gdy sie okazało, że busik w soboty nie jedzie, wybralismy sie w drogę powrotną na stopa.
Czy taki sposób podróżowania jest bezpieczny?
Czy zabieracie kogoś na stopa?
Czy za jazdę stopem trzeba płacić?
takie pytania nasunęły mi się w związku z tematem.
MNONKAPoziom:
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
21
kiedyś tak, ale ostatnio nie jeździłam
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
22
Znowu jechałam na stpoa:)
Z pól Grunwaldu...
I co ciekawe, na Mazurach kawałek podwiózł nas rodowity krakowianin, drugą część drogi odbyliśmy ze Ślązakami!!!
A'propos Ślązaków - bardzo mi się podobał ich lokalny patriotyzm oraz ich gwara:)
W serwisie, w którym ogłaszają się chętni do wzięcia kogoś "na stopa" pojawiła się oferta zabrania kogoś do Norwegii. Pojechalibyście z tym kierowcą?
Nawet, znając jego mail?


centaurek napisał 2010-07-24 13:14:52
hmmm..... jak za kasę to już nie na stopa, tylko jakby taksówką jechać.
stop z założenia jest za darmo.
ja jeździłam na stopa kiedypoznałam męża mego. to on mnie nauczył. i sporo jeździliśmy. kiedyś nawet na stopa jechaliśmy na woodstock do Kostrzyna (tak nam się udało złapać okazję 25km od domu, że dojechaliśmy na sam woodstock, bo kierowca też tam jechał. zaoferował nawet podróż powrotną).
sama też jeździłam, ale na krótkich trasach. po pewnej przygodzie pod tytułem "kierowca dzwoni >spóźnię się trochę<" zaprzestałam tego procederu.
póki nie mieliśmy Tosi zabieraliśmy autostopowiczów. teraz w trosce o jej bezpieczeństwo nie zabieramy nikogo obcego. jeśli stoi ktoś znany chociażby z twarzy, to po szybkiej naradzie ewentualnie podwieziemy.W serwisie, w którym ogłaszają się chętni do wzięcia kogoś "na stopa" pojawiła się oferta zabrania kogoś do Norwegii. Pojechalibyście z tym kierowcą?
Nawet, znając jego mail?


dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
25
centaurek napisał 2010-07-24 13:14:52
Widziałam te ztakie oferty na jednym forum. Tu sprawa jest chyba taka, ze oni nie chca sami jechać, bo z kims to i towarzystwo i taniej...
ale osobiscie bałabym się zaryzykować taką jazdę.W serwisie, w którym ogłaszają się chętni do wzięcia kogoś "na stopa" pojawiła się oferta zabrania kogoś do Norwegii. Pojechalibyście z tym kierowcą?
Nawet, znając jego mail?


dziecinka napisał 2010-07-24 13:40:37
Ale spójrz na mail!!!
Zachęcający?centaurek napisał 2010-07-24 13:14:52
Widziałam te ztakie oferty na jednym forum. Tu sprawa jest chyba taka, ze oni nie chca sami jechać, bo z kims to i towarzystwo i taniej...
ale osobiscie bałabym się zaryzykować taką jazdę.W serwisie, w którym ogłaszają się chętni do wzięcia kogoś "na stopa" pojawiła się oferta zabrania kogoś do Norwegii. Pojechalibyście z tym kierowcą?
Nawet, znając jego mail?


dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
27
centaurek napisał 2010-07-24 13:46:19
Teraz dopiero spojrzałam...
he he...
i wszystko wiadomo?dziecinka napisał 2010-07-24 13:40:37
Ale spójrz na mail!!!
Zachęcający?centaurek napisał 2010-07-24 13:14:52
Widziałam te ztakie oferty na jednym forum. Tu sprawa jest chyba taka, ze oni nie chca sami jechać, bo z kims to i towarzystwo i taniej...
ale osobiscie bałabym się zaryzykować taką jazdę.W serwisie, w którym ogłaszają się chętni do wzięcia kogoś "na stopa" pojawiła się oferta zabrania kogoś do Norwegii. Pojechalibyście z tym kierowcą?
Nawet, znając jego mail?


mail mówi: kierowca albo jest piratem drogowym, albo handluje ludźmi wożonymi na stopa.
ja bym z takim nie pojechała.