Problem "szerokich" pasażerów...
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183

A czemu ludzie, którzy piszą takie uwagi nie zastanowią się nad tym co piszą?
Nie wszystko jest białe i czarne.
A czemu ludzie, którzy piszą takie uwagi nie zastanowią się nad tym co piszą?
Nie wszystko jest białe i czarne.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ja sie nie gniewam! Emocje wzięły górę! Rozumiem, że każdy może mieć swój sposób widzenia ludzi otyłych...
BYć może to racja, że nie chce mi się wziąść za siebie. Oznaczałoby to nieskończenie wiele wyrzeczeń...zmiany, które wpłynęłyby na życie moje i moich bliskich. A ja nie wiem czy tego chcę...Nie wiem czy chcę żyć wyrzeczeniami czy po prostu żyć i cieszyc się życiem.
Tak naprawdę ten, kto nie ma takich dylematów mnie nie zrozumie. Ale ja rozumiem tych, którym przeszkadza widok otyłych. Ja też nie zawsze mogę na siebie patrzeć.
Ale uwierzcie ile istnień tyleż samo historii...
Codziennie przychodzi otyłym zmagać się ze swoją niedoskonałością a chcieliby być spostrzegani jak inni...
Bo nie kilogramy przecież świadczą jakimi jesteśmy ludźmi a przez ich pryzmat często bywamy oceniani!
Jestem jaka jestem i pewnie juz tak zostanie! Wstydzę się tego a jednocześnie wiem, że nie to przesądza o człowieczeństwie. Jednak opinie społeczne wyryły we mnie głębokie poczucie wstydu i żalu.
Miałam się nie wypowiadać na ten temat. Ale jak zawsze moje gadulstwo zwyciężyło
Ja sie nie gniewam! Emocje wzięły górę! Rozumiem, że każdy może mieć swój sposób widzenia ludzi otyłych...
BYć może to racja, że nie chce mi się wziąść za siebie. Oznaczałoby to nieskończenie wiele wyrzeczeń...zmiany, które wpłynęłyby na życie moje i moich bliskich. A ja nie wiem czy tego chcę...Nie wiem czy chcę żyć wyrzeczeniami czy po prostu żyć i cieszyc się życiem.
Tak naprawdę ten, kto nie ma takich dylematów mnie nie zrozumie. Ale ja rozumiem tych, którym przeszkadza widok otyłych. Ja też nie zawsze mogę na siebie patrzeć.
Ale uwierzcie ile istnień tyleż samo historii...
Codziennie przychodzi otyłym zmagać się ze swoją niedoskonałością a chcieliby być spostrzegani jak inni...
Bo nie kilogramy przecież świadczą jakimi jesteśmy ludźmi a przez ich pryzmat często bywamy oceniani!
Jestem jaka jestem i pewnie juz tak zostanie! Wstydzę się tego a jednocześnie wiem, że nie to przesądza o człowieczeństwie. Jednak opinie społeczne wyryły we mnie głębokie poczucie wstydu i żalu.
Miałam się nie wypowiadać na ten temat. Ale jak zawsze moje gadulstwo zwyciężyło


- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
- Zarejestrowany: 06.12.2009, 19:26
- Posty: 288
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674



- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159