66. rocznica Powstania Warszawskiego. - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

66. rocznica Powstania Warszawskiego.

25odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 3027
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 sierpnia 2010, 12:44 | ID: 263227
    Stolica czci dziś 66. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W programie m. in: coroczne uroczystości przy pomniku "Mokotów Walczący - 1944" oraz uroczystości przy Pomniku Gloria Victis z udziałem  B. Komorowskiego, G. Schetyny i W Bartoszewskiego. O godzinie "W" (17:00) w różnych miastach rozlegnie się dźwiek syren. (Telegazeta) Pamiętaliście??? Interesujecie się takimi uroczystościami? Znacie najważniejsze daty? Zastanawiam się, na ile znamy historię naszego kraju?
    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 sierpnia 2010, 17:46 | ID: 263351
      Pisałam maturę z historii... więc trochę znam. A zapomnieć się nie dało. Nawet u mnie w Tychach o godzi. 17tej zawyły syreny. Patrzę na te zdjęcia w tv i ogarnia mnie przerażenie - takie dzieciaki wtedy walczyły!!!
      Mój mężczyzna nr 2
      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 sierpnia 2010, 18:01 | ID: 263366
      taa... i co sie dziwić że młodzież nie zna naszej historii skoro dorśli "coś wiedzą"... znajomość historii buduje poczucie tożsamości narodowej...
      Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 sierpnia 2010, 18:08 | ID: 263367
        aluna napisał 2010-08-01 20:01:28
        taa... i co sie dziwić że młodzież nie zna naszej historii skoro dorśli "coś wiedzą"... znajomość historii buduje poczucie tożsamości narodowej...
        Lepiej wiedzieć "coś" niż nic.
        Mój mężczyzna nr 2
        Avatar użytkownika aluna
        alunaPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
        • Posty: 4070
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 sierpnia 2010, 19:25 | ID: 263393
        Mama Tymka napisał 2010-08-01 20:08:34
        aluna napisał 2010-08-01 20:01:28
        taa... i co sie dziwić że młodzież nie zna naszej historii skoro dorśli "coś wiedzą"... znajomość historii buduje poczucie tożsamości narodowej...
        Lepiej wiedzieć "coś" niż nic.
        Chyba nie...bo przekazując to " coś" naszym dzieciom może być efekt taki jak wlaśnie pokazuja na jednej ze stacji ( pytania i odpowiedzi Polakow) kiedy wybuchło powstanie? - w 1946, 1956, 1942........ ( niektorym nawet rudno było podać dzień ) ile trwało? - 100 dni, godzine, kilka dni, 90 dni itp itd... Mam wrażenie że my Polacy nie doceniamy siły historii...a szkoda...bo są to wspaniałe opowiadania na dobranoc dla naszych dzieci - tych ktore lubią walki i tych ktore lubią opowieści o miłości i księżniczkach Przecież to dzieki naszej historii jesteśmy tym kim jesteśmy. Sama "tworzyłam" bajki mojemu dziecku na kanwie naszej historii - i powiem szczerze - wolał to niż bajki o kapturku, misiu czy Power Rangers....do dziś je wspomina. Zwłaszcza lubił opowiadania o bitwach i rycerzach... Więc zamiast narzekać że młodzi ludzie nie utożsamiają się ze swoim krajem - zróbmy coś żeby zaczęli się utożsamiać. Zacznijmy dbac o to żeby byli dumni z tego że są Polakami.
        Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
        Avatar użytkownika dziecinka
        dziecinkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
        • Posty: 26147
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 sierpnia 2010, 20:39 | ID: 263513
        Wzruszyłam się dziś, gdy na wielu stacjach trafiałam na jakieś wspomnienia tych dni...
        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          1 sierpnia 2010, 21:09 | ID: 263569

          Myślę, że historia polski w szkołach powinna być inaczej nauczana. Jak ja się uczyłam, to pani od tego przedmiotu otwierała książkę i wyznaczała uczniów do czytania fragmentów na głos- ot i wszystko.

          Ja również zdawałam maturę z historii, ale tylko dlatego, że gorsza była dla mnie matematyka.

          Dopiero teraz dochodzi do mnie ile straciłam nie interesując się historią własnego kraju.

          2%blokersSz
          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          1 sierpnia 2010, 21:17 | ID: 263587
          Za to Szwedzi zainteresowali się nasza historią...
          Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          1 sierpnia 2010, 21:20 | ID: 263597
          p.s o 0:27 na TVN1 pokażą oficjalny klip grupy Sabaton o naszym powstaniu...polecam
          Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            2 sierpnia 2010, 05:36 | ID: 263645
            aluna napisał 2010-08-01 21:25:26
            Mama Tymka napisał 2010-08-01 20:08:34
            aluna napisał 2010-08-01 20:01:28
            taa... i co sie dziwić że młodzież nie zna naszej historii skoro dorśli "coś wiedzą"... znajomość historii buduje poczucie tożsamości narodowej...
            Lepiej wiedzieć "coś" niż nic.
            Chyba nie...bo przekazując to " coś" naszym dzieciom może być efekt taki jak wlaśnie pokazuja na jednej ze stacji ( pytania i odpowiedzi Polakow) kiedy wybuchło powstanie? - w 1946, 1956, 1942........ ( niektorym nawet rudno było podać dzień ) ile trwało? - 100 dni, godzine, kilka dni, 90 dni itp itd... Mam wrażenie że my Polacy nie doceniamy siły historii...a szkoda...bo są to wspaniałe opowiadania na dobranoc dla naszych dzieci - tych ktore lubią walki i tych ktore lubią opowieści o miłości i księżniczkach Przecież to dzieki naszej historii jesteśmy tym kim jesteśmy. Sama "tworzyłam" bajki mojemu dziecku na kanwie naszej historii - i powiem szczerze - wolał to niż bajki o kapturku, misiu czy Power Rangers....do dziś je wspomina. Zwłaszcza lubił opowiadania o bitwach i rycerzach... Więc zamiast narzekać że młodzi ludzie nie utożsamiają się ze swoim krajem - zróbmy coś żeby zaczęli się utożsamiać. Zacznijmy dbac o to żeby byli dumni z tego że są Polakami.
            Ah - do tego pijesz. Mnie przeraziło jak mój kolega z pracy (człowiek po studiach jakby nie było) pytał się mnie czy wojna skończyła się w 46 czy 50 roku. ??????????????????????? Nie wiem - może o inną wopjnę Mu chodziło? Moja wiedza czyli "coś" na temat historii jest raczej bardziej rozległa. Choć nie ukrywam, jak wczoraj mój Małżonek zaczął się mnie pytać o to co zostało zburzone w Warszawie to nie wiedziałam - bo tego po porstu się na lekcjach nie omawia. Ale od czego są książki. Jak czegos nie wiem to staram się tego nie ukrywać i poszerzać swoją wiedzę. I zgodzę się z Alą - na historii duży nacisk kładzie się na demokrację ateńską, Piastów i Jagielonów, koncentruje się na całym świecie, a czasu na naszą najnowszą historię (począwszy od I wojny światowej) brakuje. I po łepkach się ją omawia. Więcej młody człowiek wyniesie z lektur niż z lekcji historii.
            Mój mężczyzna nr 2
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              2 sierpnia 2010, 06:52 | ID: 263684
              aluna napisał 2010-08-01 21:25:26
              Mama Tymka napisał 2010-08-01 20:08:34
              aluna napisał 2010-08-01 20:01:28
              taa... i co sie dziwić że młodzież nie zna naszej historii skoro dorśli "coś wiedzą"... znajomość historii buduje poczucie tożsamości narodowej...
              Lepiej wiedzieć "coś" niż nic.
              Chyba nie...bo przekazując to " coś" naszym dzieciom może być efekt taki jak wlaśnie pokazuja na jednej ze stacji ( pytania i odpowiedzi Polakow) kiedy wybuchło powstanie? - w 1946, 1956, 1942........ ( niektorym nawet rudno było podać dzień ) ile trwało? - 100 dni, godzine, kilka dni, 90 dni itp itd... Mam wrażenie że my Polacy nie doceniamy siły historii...a szkoda...bo są to wspaniałe opowiadania na dobranoc dla naszych dzieci - tych ktore lubią walki i tych ktore lubią opowieści o miłości i księżniczkach Przecież to dzieki naszej historii jesteśmy tym kim jesteśmy. Sama "tworzyłam" bajki mojemu dziecku na kanwie naszej historii - i powiem szczerze - wolał to niż bajki o kapturku, misiu czy Power Rangers....do dziś je wspomina. Zwłaszcza lubił opowiadania o bitwach i rycerzach... Więc zamiast narzekać że młodzi ludzie nie utożsamiają się ze swoim krajem - zróbmy coś żeby zaczęli się utożsamiać. Zacznijmy dbac o to żeby byli dumni z tego że są Polakami.
              Aluna - bajki na podstawie naszej historii - wspaniały pomysł! Ja matury z historii nie zdawałam, ale był to mój ulubiony przedmiot aż do liceum... Tam trafiłam na panią profesor, która skutecznie moje zamiłowanie zabiła... Skończyłam z tróją, a historia w liceum była dla mnie męczarnią! Jednak nic to, teraz nadal interesuję się historią, szczególnie tą XX wieku. Matura z polskiego była poniekąd związana z II wojną światową. Niesamowity, przerażający czas, ale też pełen inspiracji: ludzie potrafili poświęcić dla Ojczyzny wszystko, walczyły nawet dzieci, chowano się po piwnicach, żeby móc mówić po polsku... A teraz - jaki jest nasz patriotyzm?... Wiadomo, ze są inne warunki. Wojny na szczęście nie ma, aczkolwiek co się najczęściej słyszy? - Polska - co za kraj! Tu się nie da żyć! Najlepiej wyjechać i nie wrócić!... Zastanawaim się, co zrobić, aby to nastawienie u naszych dzieci było inne?
              Użytkownik usunięty
                11
                • Zgłoś naruszenie zasad
                2 sierpnia 2010, 07:10 | ID: 263692
                Aby nastawienie u naszych dzieci było inne i my musimy mieć INNE nastawienie.
                Użytkownik usunięty
                  12
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  2 sierpnia 2010, 07:21 | ID: 263697
                  Popatrz, ile zaciętości było... Ojczyzny ukochania... Wierności ideałom... Siła nie nazwana Tak tych ludzi pchała Ale gdy i tego było też za mało... Nikt się nie zawahał... I nie schylił głowy... Eksplozją nie tylko granatów tam grali... Warszawie i Polsce... Aktywni miłością... Równo w jednym rzędzie Serca swe oddali... Zawsze wierni do końca... A kto dziś ich zliczy...? Uśmiechem i łzami Skrapiali te chwile... Kochali... Ginęli... I nieśli przesłanie... Esencję polskości             dzięki której żyję...
                  Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
                  Użytkownik usunięty
                    13
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    2 sierpnia 2010, 07:23 | ID: 263699
                    Przepraszam za błąd!
                    Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
                    Użytkownik usunięty
                      14
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 sierpnia 2010, 07:24 | ID: 263700
                      miało być: Wciąż uśmiechem i łzami...
                      Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
                      Avatar użytkownika mama Patryka
                      mama PatrykaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 05.05.2009, 06:27
                      • Posty: 1184
                      15
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      2 sierpnia 2010, 07:31 | ID: 263706
                      O rocznicy wybuchu Powstnia Warszawskiego pamiętam zawsze, bo 1 sierpnia mój brat ma urodziny, więc w moim przypadku trudno zapomnieć o tej dacie.   Jeśli chodzi o znajomość historii, to żałuję, że w czasie szkoły nie do końca przyłożyłam się do nauki.
                      Użytkownik usunięty
                        16
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        2 sierpnia 2010, 09:47 | ID: 263796
                        <<Naród, który nie zna swej przeszłości, nie zasługuje na przyszłość>> Znam przeszłość Polski w stopniu znacznie wyższym niż przeciętna. Wynika to przede wszystkim z rodzinnych uwikłań w historię, zwłaszcza tę z okresu II wojny światowej i wychowania. To dom rodzinny buduje przede wszystkim patriotyzm. To stamtąd przede wszystkim wysysa się go z mlekiem matki. I tak już przeważnie jest, że rodzinny osąd historycznych wydarzeń- staje się naszym osądem. Mam wielki szacunek dla tych, którzy gdy trzeba "na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec". Czy wiecie, że tylko kilka procent Polaków czynnie walczyło z okupantem? I to czynnie-  nie znaczy wcale "tylko z bronią w ręku". Reszta chciała jedynie przeżyć.
                        Użytkownik usunięty
                          17
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          2 sierpnia 2010, 09:52 | ID: 263799
                          Elenai napisał 2010-08-02 09:10:37
                          Aby nastawienie u naszych dzieci było inne i my musimy mieć INNE nastawienie.
                          Chyba nic nie można do tego dodać. Kwintesencja całego problemu!!!
                          Mój mężczyzna nr 2
                          Avatar użytkownika aluna
                          alunaPoziom:
                          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
                          • Posty: 4070
                          18
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          2 sierpnia 2010, 12:35 | ID: 263961
                          Mama Tymka napisał 2010-08-02 11:52:06
                          Elenai napisał 2010-08-02 09:10:37
                          Aby nastawienie u naszych dzieci było inne i my musimy mieć INNE nastawienie.
                          Chyba nic nie można do tego dodać. Kwintesencja całego problemu!!!
                          Zgadzam się
                          Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
                          Użytkownik usunięty
                            19
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            2 sierpnia 2010, 13:02 | ID: 263979
                            Jagienko - wiersz piękny! Przemawia do serca...
                            aluna napisał 2010-08-02 14:35:30
                            Mama Tymka napisał 2010-08-02 11:52:06
                            Elenai napisał 2010-08-02 09:10:37
                            Aby nastawienie u naszych dzieci było inne i my musimy mieć INNE nastawienie.
                            Chyba nic nie można do tego dodać. Kwintesencja całego problemu!!!
                            Zgadzam się
                            Zgadzam się - powinniśmy pomyśleć, co przekazujemy naszym dzieciom...
                            Avatar użytkownika Tigrina
                            TigrinaPoziom:
                            • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                            • Posty: 4674
                            20
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            2 sierpnia 2010, 13:54 | ID: 264022
                            Mama Tymka napisał 2010-08-02 07:36:01
                            aluna napisał 2010-08-01 21:25:26
                            Mama Tymka napisał 2010-08-01 20:08:34
                            aluna napisał 2010-08-01 20:01:28
                            taa... i co sie dziwić że młodzież nie zna naszej historii skoro dorśli "coś wiedzą"... znajomość historii buduje poczucie tożsamości narodowej...
                            Lepiej wiedzieć "coś" niż nic.
                            Chyba nie...bo przekazując to " coś" naszym dzieciom może być efekt taki jak wlaśnie pokazuja na jednej ze stacji ( pytania i odpowiedzi Polakow) kiedy wybuchło powstanie? - w 1946, 1956, 1942........ ( niektorym nawet rudno było podać dzień ) ile trwało? - 100 dni, godzine, kilka dni, 90 dni itp itd... Mam wrażenie że my Polacy nie doceniamy siły historii...a szkoda...bo są to wspaniałe opowiadania na dobranoc dla naszych dzieci - tych ktore lubią walki i tych ktore lubią opowieści o miłości i księżniczkach Przecież to dzieki naszej historii jesteśmy tym kim jesteśmy. Sama "tworzyłam" bajki mojemu dziecku na kanwie naszej historii - i powiem szczerze - wolał to niż bajki o kapturku, misiu czy Power Rangers....do dziś je wspomina. Zwłaszcza lubił opowiadania o bitwach i rycerzach... Więc zamiast narzekać że młodzi ludzie nie utożsamiają się ze swoim krajem - zróbmy coś żeby zaczęli się utożsamiać. Zacznijmy dbac o to żeby byli dumni z tego że są Polakami.
                            Ah - do tego pijesz. Mnie przeraziło jak mój kolega z pracy (człowiek po studiach jakby nie było) pytał się mnie czy wojna skończyła się w 46 czy 50 roku. ??????????????????????? Nie wiem - może o inną wopjnę Mu chodziło? Moja wiedza czyli "coś" na temat historii jest raczej bardziej rozległa. Choć nie ukrywam, jak wczoraj mój Małżonek zaczął się mnie pytać o to co zostało zburzone w Warszawie to nie wiedziałam - bo tego po porstu się na lekcjach nie omawia. Ale od czego są książki. Jak czegos nie wiem to staram się tego nie ukrywać i poszerzać swoją wiedzę. I zgodzę się z Alą - na historii duży nacisk kładzie się na demokrację ateńską, Piastów i Jagielonów, koncentruje się na całym świecie, a czasu na naszą najnowszą historię (począwszy od I wojny światowej) brakuje. I po łepkach się ją omawia. Więcej młody człowiek wyniesie z lektur niż z lekcji historii.
                            To prawda, niewiele mówi się o Powstaniu Warszawskim, czy w ogóle o historii Polski, w porównaniu do historii innych krajów Poza tym, coraz mniej w telewizji mówi się na temat np. II wojny światowej. Jak chodziłam jeszcze do szkoły podstawowej, to w telewizji prawie pół sierpnia puszczali programy o Powstaniu, o Warszawie w czasie okupacji, o Gettcie, wspominali np. Baczyńskiego, który przecież zginął w Pałacu Blanka w czwartym dniu Powstania, mam na kasecie wideo cały program o Nim i o wspomnieniach z Warszawy tamtego czasu. Puszczali takie filmy, jak "Pokolenie", "Godzina W", albo kroniki, ale w takich godzinach, żeby po obiedzie i spacerze film obejrzeć mogła cała rodzina- teraz w tym czasie kolarstwo może sobie ktoś pooglądać... Przecież dlatego w ogóle zainteresowałam się Bratnym, Broniewskim, bo wtedy poświęconych historii było tak wiele programów w dość długim czasie... To aż kusiło poczytać coś więcej na ten temat, porozmawiać z tatą, z dziadkiem... Dzisiaj cała ta przeszłość wspomniana jest tylko tak- syreny zatrąbią, ktoś kwiaty złoży, ale nawet w całości tego nie pokażą, a potem wstydliwy uśmiech, bo ktoś nie wiedział, w którym roku było Powstanie Może nawet nie wie, w jakim mieście
                            Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość