Wątek:
napisy w tv zamiast lektora
26odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 3026matiPoziom:
- Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
- Posty: 1166
Nie wiem jak Wy, ale ja podczas oglądania zagranicznego filmu/serialu w TV zdecydowanie wolałby czytać napisy niż słuchać lektora lub mieć możliwość wyboru. W wielu krajach są tylko napisy dzięki czemu ludzie dobrze znają język angielski bo przez tyle lat oglądania trudno się z nim nie osłuchać. Więc takie leżenie przed telewizorem miałoby także pozytywne skutki. A Wy jak myślicie ??
TigrinaPoziom:
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
21
WRC napisał 2010-09-28 22:03:00
Ja go uwielbiam, bo kojarzy mi się jego głos z francuskim serialem sprzed około dwudziestu lat- "Katarzyna", żałuję, że telewizja polska nie nadała nigdy tego serialu po raz drugi...
Ja wolę lektorów! Nie oglądam filmów z napisami i przełączam, kiedy słyszę, że czyta Mirosław Utta (chociaż żona
lubi słuchać jego głosu)![]()

dziecinka napisał 2010-09-28 22:05:02
Bardzo fajnie, ale jeszcze lepiej brzmi: Mąż :-)
WRC napisał 2010-09-28 22:03:00
Fajnie brzmi ta "Żona" :)Ja wolę lektorów! Nie oglądam filmów z napisami i przełączam, kiedy słyszę, że czyta Mirosław Utta (chociaż żona
lubi słuchać jego głosu)![]()

Ulinka napisał 2010-09-28 22:33:02
Dubbingu nie lubię- jedyny "do przyjęcia" uznawałam w "Przyjaciołach", kiedy jeszcze tego serialu nie było w ogólno-dostępnej telewizji, jedynie Canal+ puszczał odcinki, właśnie z dubbingiem.Dubbing mnie irytuję, pozostaję przy lektorze.
pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
22
dziecinka napisał 2010-09-28 21:41:18
We Włoszech wszystko jest dubbingowane. Ale zajmuje się tym sztab ludzi. Tak naprawdę każdy znany aktor, ma swojego "głosowego" odpowiednika we Włoszech. Brzmi to wszystko naprawdę dobrze i naturalnie. Więc sie da!Również przyzwyczaiłam się do lektora. W końcu całe życie mam filmy z lektorem.
Ale byłabym za tym, aby był wybór. Niech każdy tam ma, co chce.
Jakoś nie lubię filmów z dubbingiem, zazwyczaj głosy są sztuczne.
Ulinka napisał 2010-09-28 22:33:02
Mam to samo... Jedyne dubbingi jakie "przełykam" to w filmach animowanych... Choć i też nie każdy...Dubbing mnie irytuję, pozostaję przy lektorze.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
24
Tigrina napisał 2010-09-28 23:27:14Bardzo fajnie, ale jeszcze lepiej brzmi: Mąż
Zapewne:):):)
WRC napisał 2010-09-28 22:03:00
Fajnie brzmi ta "Żona" :)Ja wolę lektorów! Nie oglądam filmów z napisami i przełączam, kiedy słyszę, że czyta Mirosław Utta (chociaż żona
lubi słuchać jego głosu)![]()


pinquin napisał 2010-09-30 21:41:40
To ciekawe, czemu u nas tak...ech...
We Włoszech wszystko jest dubbingowane. Ale zajmuje się tym sztab ludzi. Tak naprawdę każdy znany aktor, ma swojego "głosowego" odpowiednika we Włoszech. Brzmi to wszystko naprawdę dobrze i naturalnie. Więc sie da!
pawcioPoziom:
- Zarejestrowany: 04.01.2010, 18:28
- Posty: 19
25
mamy kolegę Holendra, który jak był w Polsce to się śmiał, że koleś który czyta wszystkie filmy musi być najbogatszy na świecie. A Włosi dziwią się czasem, że dany aktor "ma taki dziwny głos" jak go usłyszą w orginale
jaroWMPoziom:
- Zarejestrowany: 07.09.2010, 06:51
- Posty: 23
26
lepiej, jak są napisy. np w Szwecji niemal każdy człowiek w średnim wieku mniej lub bardziej nawija po angielsku, w Niemczech, gdzie jest szwabski dubbing w wieku średnim mało kto potrafi cokolwiek wydukać po angielsku...