42
wmadzia
Zarejestrowany: 29-01-2010 16:49 .
Posty: 91
2010-11-08 20:33:05
Ja żałuję ze wogóle poszłam na studia - pięć lat ciężkiej pracy (naprawdę ciężkiej - jestem po ochronie środowiska), a pracy od 2 lat nie mogę znaleść w zawodzie. Tyle się mówi ze w Polsce brak osób z wykształceniem po kierunkach ścisłych a jak przychodzi co do czego to brak pracy. Poszłam na ochronę bo to podobno miał być przyszłościowy kierunek. Zanim ukończyłam studia rynak już sie wysycił specjalistami i brak miejsc, a niestety jak nie jest się na bierząco w technicznych sprawach to szybko wypada się z obiegu bo technologie się zmieniają. I tak mam wyższe wykształcenie ale właściwie papierek mogę oddać na makulaturę bo mój kierunek z góry spisuje mnie na niepowodzenie - znam sie na pracy biurowej (to opanowałam na stażach) ale nikt na to nie patrzy.
Wybierając szkołę średnia chciałam iść do zawodówki (bo były ciekawe kierunki) a poten do technikum, rodzice doradzili - "dobrze sie uczysz idz do liceum, zawodówka to nie twoj poziom". Sądzę że gdybym wtedy wybrala to co chciałam teeraz na pewno bym nie była osobą bezrobotną.
Kiedyś posiadanie tytułu magistra pyło prestiżowe, dziś prawie każdy go ma ale rzadko kto pracuje w zawodzie. Troche to przykre bo niektóre kierunki naprawdę wymagają dużo pracy a absolwenci sa nie docemiani