W młodosci poszłam do kobiety ginekologa. Zero delikatności i empatii. To było strazne. Od tamtej pory wolę juz facetów ginekologów:) Teraz mam już swojego ghinekologa do którego chodzę. A wasz ginekolog to kobieta czy męzczyzna i czy to ma wpływ na jakość wizyt.


u nas akurat tak było.
Aktualnie chodzę do kobiety, ale chodziłam w przeszłości do męskiego gina i nie przeszkadzało mi to - podobnie jak Kaśka traktuję lekarzy bezpłciowo i kwestie seksualności nie mają dla mnie znaczenia w tym temacie.
