Isabelle (2011-01-20 19:38:09)
Przeczytaam uzasadnienie. Myslę, ze to już przesadzone. Mi to wygląda na inną formę przedszkola - zmianę z samorządowego na niepubliczne. A co się z tym wiąże i większą możliwość pozyskiwania pieniedzy.
Myślę, że wszystko się już dokonało., Argumenty finansowe...cóż...KN się kłania.
Choć pewnie nie tylko.
Zmienią prawdopodobnie tylko podmiot prowadzący. By uniknąć zatrudnienia na KN. Bardzo mozlwe, że władze samorządowe nadal będą fonansowały tą placówkę ale już w innej formie- w formie- wygranej w konkursie dla placówki nie będącej jednostką samorzadu terytorialnego.
Moimzdaniem- wszytsko może spasć na 4 łapy. Koszth pobytu w nowym przedszkolu być moze wzrosną ale nie powinny wzrosnąc drastycznie.
Moim skromnym zdaniem- władza szuka wyjścia z sytuacji by przedszkole uratować. Bo w takiej samorządowej formie prawdopodobnie nie ma na nie pieniędzy.
Ja się jednak obawiam co bedzie dalej.
Teraz jest jedno przedszkole prywatne w części finansowane przez gminę nie wiele droższe i do wyboru jest przedszkole samorządowe. Po zmianach zostana dwa przedszkola prywatne częściowo dofinsowane przez gminę. I ceny na pewno pójda w górę. Skoro pieniądze do tej pory przeznaczone przez gminę na przedszkole nie starczają, to skąd osoba prowadząca przedszkole zdobędzie te pieniądze. A jeszcze przeciez trzeba coś zarobić, nikt nie będzie trzymał firmy jezeli nie bedzie z niej zarabiał.Dodajmy do tego obniżoną kwotę która gmina dofinansuje i wychodzą podwyżki raczej nie małe.
Wiele osób zarabia najniższą krajową lub troche więcej, niestety częsć z nich nie bedzie stac na przedszkole po zmianach. Wtedy nagle się okaze że zmiany były potrzebne bo wreszcie wszystkie dzieci znajdą miejsce w przedszkolu (oczywiście te których rodziców będzie na przedszkole stać, bo pozostali wniosków o przyjecie nie złożą).
A gdzie obowiązek przedszkolny dla pięciolatków, kiedy okaże się że rodziców nie stać na przedszkole, a publicznego w gminie nie ma?
I tu okazuje się że gmina robi oszczędności kosztem ludzi. ( w tym wypadku dzieci). A statystyki jak sie poprawią.