Przyjaźń do "grobowej deski"? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Przyjaźń do "grobowej deski"?

63odp.
Strona 4 z 4
Odsłon wątku: 5006
Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 marca 2011, 15:14 | ID: 458081

Czy wierzycie w przyjaźń do grobowej deski?




Ostatnio edytowany: 18.03.2011, 15:24, przez: Melisa
Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
61
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 marca 2011, 17:09 | ID: 473787
Mama Julki (2011-03-30 18:52:34)

A jak myślicie - można nazwać przyjacielem osobę, którą zna sie tylko wirtualnie albo listownie?

Ja bym nie ryzykowała  ;)

Avatar użytkownika spititout
spititoutPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
  • Posty: 860
62
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 marca 2011, 21:00 | ID: 474029
Mama Julki (2011-03-30 18:52:34)

A jak myślicie - można nazwać przyjacielem osobę, którą zna sie tylko wirtualnie albo listownie?

Ja jestem strasznie ostrożna w nazywaniu kogoś przyjacielem, ale dwie osoby o których pisałam wcześniej i które mogłabym tak nazwać są poznane właśnie wirtualnie ;) Jedną znam ponad 4 lata i widziałyśmy się w realu raz, drugą znam bliżej 3 lata i widziałyśmy się dwa razy, więc na codzień to jest tylko wirtual. O każdej porze dnia i nocy mogę do nich napisać ze wszystkim, rozumiemy się w pół słowa - albo dostaję w tej samej sekundzie prawie taką samą wiadomość na gg, albo akurat piszę smsa i nagle dostaję smsa od nich. Zawsze mamy temat do rozmowy, albo wygadam się kiedy mam problem i jest mi lepiej, albo przez identyczne poczucie humoru pół nocy śmieję się do monitora xD Poznałyśmy się przez blogi i jedno forum, więc hobby też nas łączy, nikt nie zrozumie fana lepiej niż drugi fan xD Zamęczałam kiedyś koleżankę jednym aktorem i jego rolą, za jakiś czas dostaję wielką tubę a w niej plakat z nim i dopisek - byłam w sklepie, od razu pomyślałam o Tobie, potraktuj to jako spóźniony prezent urodzinowy. Co z tego, że na urodziny 3 miesiące wcześniej i tak dostałam kartkę i mały prezent xD Było dużo więcej takich zaskoczeń, długo by to można opisywać... to strasznie miłe, wiedzieć, że ktoś się tak tobą interesuje a ty nim, w realu mimo że miałam przyjaciółki, AŻ takie pokrewne dusze mi się nie zdarzały ;)

Użytkownik usunięty
    63
    • Zgłoś naruszenie zasad
    30 marca 2011, 22:41 | ID: 474072
    spititout (2011-03-30 23:00:37)
    Mama Julki (2011-03-30 18:52:34)

    A jak myślicie - można nazwać przyjacielem osobę, którą zna sie tylko wirtualnie albo listownie?

    Ja jestem strasznie ostrożna w nazywaniu kogoś przyjacielem, ale dwie osoby o których pisałam wcześniej i które mogłabym tak nazwać są poznane właśnie wirtualnie ;) Jedną znam ponad 4 lata i widziałyśmy się w realu raz, drugą znam bliżej 3 lata i widziałyśmy się dwa razy, więc na codzień to jest tylko wirtual. O każdej porze dnia i nocy mogę do nich napisać ze wszystkim, rozumiemy się w pół słowa - albo dostaję w tej samej sekundzie prawie taką samą wiadomość na gg, albo akurat piszę smsa i nagle dostaję smsa od nich. Zawsze mamy temat do rozmowy, albo wygadam się kiedy mam problem i jest mi lepiej, albo przez identyczne poczucie humoru pół nocy śmieję się do monitora xD Poznałyśmy się przez blogi i jedno forum, więc hobby też nas łączy, nikt nie zrozumie fana lepiej niż drugi fan xD Zamęczałam kiedyś koleżankę jednym aktorem i jego rolą, za jakiś czas dostaję wielką tubę a w niej plakat z nim i dopisek - byłam w sklepie, od razu pomyślałam o Tobie, potraktuj to jako spóźniony prezent urodzinowy. Co z tego, że na urodziny 3 miesiące wcześniej i tak dostałam kartkę i mały prezent xD Było dużo więcej takich zaskoczeń, długo by to można opisywać... to strasznie miłe, wiedzieć, że ktoś się tak tobą interesuje a ty nim, w realu mimo że miałam przyjaciółki, AŻ takie pokrewne dusze mi się nie zdarzały ;)

    Historia jak Twoja nie zdarza się często. Tylko pozazdrościć:)