anibunny (2011-07-11 23:48:21)
anu99 (2011-07-11 23:40:13)
Ja mam nadzieje, ze nam sie szybko uda, chociaz kobietka z sasiedztwa jeszcze nie sprzedala, w ciagu 8 miesiecy miala tylko jednego "ogladacza", ale ja sie nie dziwie, bo za skrajnego szeregowca z 2 sypialniami chce 120 tys, co z tego ze w sumie nowy, no ale to jednak tylko 2 sypialnie...
. I jeszcze "przemila" mamuska dzikusow powiedziala, ze "Nikt nas tu nie lubi, nikt nie widzi problemow z jej dziecmi, tylko my, wiec powinnismy sie stad wyprowadzic..." Slow normalnie brak..
Ale bezczelne babsko....typowo angielskie podejscie ;/;/
A ta jej 14-letnia coreczka to ma jeszcze wieksza "jape", cos jej powiesz, to ona zaraz 50 slow ma do ciebie...masakra. Jej kumpel wlazl nam na podjazd i probowal wyjac panel z plotku, ktory odgradza nas od drugiego domu, zadne z tych dzieciakow tam nie mieszka, wiec nie powinno ich tam byc, R. wyszedl tylko zwrocic uwage, a ten zaczal sie glupio smiac...wiec R. cisnienie skoczylo, i powiedzial troche za duzo, wtedy mloda pobiegla po matke...i awantura na calego, ze R. nie powinien takiego jezyka uzywac w stosunku to tych dzieci...ale uwagi nie zwrocila, ze dzieci znalazly sie na czyjejs posesji. No zenada normalnie. Jeszcze policja zagrozila. Jak emocje opadly poszlismy to tej "pani" przeprosic za niefortunny jezyk, ale oni ani slowem nie przeprosili za wtargniecie. I wyszlo na to, ze to twoja wina jak nie panujesz nad emocjami....