Kasjerka mnie oszukala!!!!! - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Kasjerka mnie oszukala!!!!!

39odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 12171
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lipca 2011, 10:38 | ID: 597755

    Bylam dzisiaj w LiDLU zrobilam zakupy na mala kwote ok.15zl. reklamowke mialam ze soba W domu patrze na paragon a doliczona mam reklamowke z raczka Nie wiem czy isc i powiedziec co o tym mysle? Jak tak doliczaja co 4 klientowi to sporo im sie uzbiera To 29 gr ale jakbym tych  groszy nie miala to oni nie wydaliby mi towaru!!!

    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lipca 2011, 13:29 | ID: 597921

      Ja miałam podobną sytuację w Stokrotce.

      Zrobiłam zakupy i sprzedaczyni standardowo zapytała czy chcę reklamówkę, znaczy się czy chce 2 bo zakupów troche było.

      Powidziałam, że chcę jedną. Na końcu jednak wzięłam jeszcze drugą, bo nie zmieściłam zakupów.


      W domu sprawdzając paragon okazało się, że na samym początku wbiła mi  dwie!!! Od razu, mimo, że ja prosiłam o jedną.

      Gdybym nie chciała drugiej to i tak pewnie bym zapłaciła za tą drugą już wbitą...


      Nie ładnie z ich strony! Może to i małe pieniądzę, ale zawsze:(           

      Użytkownik usunięty
        22
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2011, 18:18 | ID: 598052

        Witaj w klubie  Ja na wiosnę robiłam duże zakupy w sklepie ogrodniczym i ... zapłaciłam o jeden worek ziemi za dużo. A jakieś dwa tygodnie temu kasjerka skasowała mi 2 razy czekoladę (dużą za 9,99). Niestety błędy na paragonie zauwarzyłam kilka dni późnieju, więc nie było sensu tego wyjaśniać, zwłaszcza, że oba sklepy były jakieś 15 km od mojego miejsca zamieszkania.

        Od tego czasu obiecałam sobie, że zawsze będę sprawdzać paragony jeszcze w sklepie  i jak coś będzie nie tak to zrobię to  i to a na koniec to

        Avatar użytkownika halszka
        halszkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
        • Posty: 2629
        23
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2011, 18:29 | ID: 598057
        apis74 (2011-07-26 20:18:32)

        Witaj w klubie  Ja na wiosnę robiłam duże zakupy w sklepie ogrodniczym i ... zapłaciłam o jeden worek ziemi za dużo. A jakieś dwa tygodnie temu kasjerka skasowała mi 2 razy czekoladę (dużą za 9,99). Niestety błędy na paragonie zauwarzyłam kilka dni późnieju, więc nie było sensu tego wyjaśniać, zwłaszcza, że oba sklepy były jakieś 15 km od mojego miejsca zamieszkania.

        Od tego czasu obiecałam sobie, że zawsze będę sprawdzać paragony jeszcze w sklepie  i jak coś będzie nie tak to zrobię to  i to a na koniec to

        -tak nie można.....bo jak Cię złapią to będziemy Ci paczuszki posyłać!!!Wiesz gdzie???

        Avatar użytkownika Kamila2010
        Kamila2010Poziom:
        • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
        • Posty: 10745
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2011, 18:36 | ID: 598063

        Nie dalej jak z dwa tygodnie temu.Sprzedawczyni nabiła mi zamiast 2x1,99(dwa soki Tymbark) 22x1,99zł.jako że robiłam większe zakupy nie zorientowałam się od razu tylko w samochodzie...Na szczęście miałam ze sobą paragon,wróciłam się  do sklepu i grzecznie zwróciłam uwagę o pomyłce...oddała mi resztę pieniędzy czyli niecałe 40zł..od tej pory zawsze biorę paragony,bo wstyd się przyznać rzadko je brałam.



        Avatar użytkownika asiula221
        asiula221Poziom:
        • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
        • Posty: 2868
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2011, 18:38 | ID: 598064

        wrócić to troche głupio poprostu sprawdzaj dokładnie nastepnum razem zanim odejdziesz od kasy....

        Avatar użytkownika Hafija
        HafijaPoziom:
        • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
        • Posty: 683
        26
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2011, 19:07 | ID: 598085

        Nie wróciłabym się po taką kwotę w życiu. Kiedyś pracowałam na kasie, wiem, że przy dużej ilości klientów łatwo się pomylić.

        Avatar użytkownika kingurcia
        kingurciaPoziom:
        • Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
        • Posty: 4294
        27
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lipca 2011, 19:09 | ID: 598089

        Też muszę sprawdzać częściej paragony, jak dotąd nie zauważyłam doliczonych kwot za reklamówki na paragonach. Czasem zdarzały się inne ceny produktów niż na półce.

        Użytkownik usunięty
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 lipca 2011, 19:20 | ID: 598100

          A ja nie chce tych groszy , chodzi mi o zasade i jutro pojde zobacze jaka bedzie reakcja To zdarzylo mi sie nie pierwszy raz , tylko w innym molochu Oszukano mnie na 29zl to nie pomylka ...

          Avatar użytkownika klepka
          klepkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 13.06.2011, 07:52
          • Posty: 33
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 lipca 2011, 19:38 | ID: 598115

          Ile razy zdarza się tak, że kasjerki mnie oszukują. Ostatnio Pani w jakimś sklepie ale nie pamiętam już jakim szybko wydała mi resztę i zaczęła kasować następną osobę po czym dopiero się zorientowałam że wydała mi za mało. Co prawda były to grosze ale sam fakt :/

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          30
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 lipca 2011, 21:22 | ID: 598241

          Czasem naprwdę nie robią tego celowo,przecież nie chowają do kieszeni!

          Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
          • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
          • Posty: 7326
          31
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 lipca 2011, 21:32 | ID: 598249
          baszka (2011-07-26 12:38:52)

          Bylam dzisiaj w LiDLU zrobilam zakupy na mala kwote ok.15zl. reklamowke mialam ze soba W domu patrze na paragon a doliczona mam reklamowke z raczka Nie wiem czy isc i powiedziec co o tym mysle? Jak tak doliczaja co 4 klientowi to sporo im sie uzbiera To 29 gr ale jakbym tych  groszy nie miala to oni nie wydaliby mi towaru!!!

          Idż spokojnie i wytłumacz, nie sądzę by soecialnie dziewczyna to zrobił, przecież i tak z kasy pieniążkow nie weżmie, może myślała że to lidlowa siatka, ale może być że taktyka np. sobie pracownice nie doliczają bo klienci płacą, ale watpię to pomyłka, ale zwróć uwagę.


          Sprzedawczynie to też ludzie , pracują w nerwach za marne grosze.

          Użytkownik usunięty
            32
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 lipca 2011, 03:21 | ID: 598286

            Hmm...

            ludzka rzecza jest sie mylic.

            Mi sie raz zdarzyło, ze pani przypadkiem zamiast 10 bułek nabiła 100 :)

            Ja sie smiałam, a kasjerka po prostu wpadła w taka histerie, tak przepraszała...

             

            Dodatkowych nabitych rzeczy, tez sie zdarzyło,  no ale staram sie zawsze wyjasniac.

             

            Czesto zdarzaja sie pomyłki, ale trzeba walczyc o swoje, w koncu nikt nam nie daje na wszystko co kupujemy.

             

            A gdy ktos nabije cos, na nasza korzysc, zgłaszacie?

            Użytkownik usunięty
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 lipca 2011, 10:31 | ID: 598553

              Poszlam , pieniazki mi zwrocono bez problemu, ale wytlumaczenie to , ze napewno kasjerka nie chciala tylko przycisnela nie ten klawisz co powinna ....i niech tak zostanie , a ja bede bardziej czujna przy kasie

              Avatar użytkownika marta81
              marta81Poziom:
              • Zarejestrowany: 01.09.2009, 11:55
              • Posty: 275
              34
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 lipca 2011, 10:36 | ID: 598559

              Też nie raz miałam na paragonie cos czego nie kupiłam lub nie w takiej ilosci,ale zawsze wyjasniałam  sytuacje i było miło,jezeli miałam coś nabite na swoja korzysc to zawsze zwracałam ,żyje uczciwie tak zostałam wychowana, nie moje nie biore.

              Użytkownik usunięty
                35
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 lipca 2011, 10:39 | ID: 598561

                Nie zdarzylo mi sie zebym miala nabite na swoja korzysc , jezeli mi sie zdarzy to napewno zwroce

                Użytkownik usunięty
                  36
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  27 lipca 2011, 10:44 | ID: 598570

                  moj kolega kiedys jak w biedronce robil zakupy,to tez mu za duzo piw naliczyli,ale tez po kilku dniach sie zorientowal

                  Avatar użytkownika dziecinka
                  dziecinkaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                  • Posty: 26147
                  37
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  27 lipca 2011, 13:01 | ID: 598656

                  Nie tak dawno sprzedawczyni w taniej odzieży ( ta, u której kiedyś musiałam się wykłócać o swoje) naliczyła mi za mało. Zwróciłam jej na to uwagę i dałam pieniędze.

                  Avatar użytkownika ewelka21
                  ewelka21Poziom:
                  • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
                  • Posty: 3002
                  38
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  27 lipca 2011, 13:49 | ID: 598684

                  To, że wrócisz nie przyniesie żadego razultautu bo,,po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się..". Ja także miałam kiedys podobną sytuacje, tylko że zamiast reklamówki za 29 gr kasjerka doliczyła mni ananasa za 6,90 .Zorientowałam się ponieważ kupiłam tylko parę rzeczy i wiedziałam, ile powinnam za nie zapłacić.Oczywiście kasjerka tłumaczyła,że to pomyłka ale gdbym sie nie zorientowała to byłaby 6,90 do przodu...

                  Użytkownik usunięty
                    39
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    30 lipca 2011, 12:59 | ID: 600820
                    czerwona panienka (2011-07-26 13:05:02)
                    baszka (2011-07-26 13:04:06)

                    Nie nosze ze soba okularow do czytania , ale od dzisiaj bede zabierac do torby Tloczno teraz w sklepach bo sezon to sie czlowiek zwija jak najszybciej Ale to prawda ze bedzie ciezko udowodnic , ale pojde i powiem co o tym mysle

                    Kochana nie ma co patrzeć, że jest za Tobą kolejka trzeba wszystko sprawdzić na miejscu wtedy łatwiej walczyć o swoje :)

                    A te kasjerki tez tak rzucają produktami jakby się paliło...

                    Moja mama ma manię sprawdzania paragonów. Ja będąc w Polsce prawie zakupów nie robię, w Szkocji korzystam tylko z kas samoobsługowych, gdzie widzę, co za ile nabijam i nie ma problemu. Choć raz jak inna cena wyskoczyła to od razu wołałam obsługę i się wyjaśniło.

                    Reklamówkę ciężko udowodnić, ale z cukierkami poszłabym .