Ostatni raz się poryczałam ...
Powiedzmy sobie szczerze. Nawet "twardzielki" płaczą czasem łzami wzruszenia, troski, miłości czy żalu. Łez nie należy się wstydzić, bo są naturalną reakcją organizmu na przeżycia, sytuacje, które chowają się gdzieś tam głęboko w naszych sercach.
Ja przyznaję, że dość często płaczę oglądając film, czytając książkę ... o pogrzebach już nie wspomnę ...
A jak to jest u Was? Kiedy ostatnio tak po prostu poryczałyście się?
Ja ostatnio czytając "Magiczną chwilę" Kristin Hannah
Ostatni raz poryczałam się mając baby bluesa, a przedostatni raz będąc w ciąży (hormony)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
e no całkiem niedawno,bo ze mne beksa jestem cholernie wrażliwa i niewiele mi trzeba
Czesto placze , gdy ogarnia mnie niemoc Ostatnio 1 wrzesnia jak grali hymn w szkole Zawsze tak mam Placz ludzka rzecz!!!!
Ja nigdy nie popłakałam się na filmie. Za to czytając książkę tak. Nie umiem też powstrzymać łez w sytuacjach życiowych: gdy ktoś na mnie krzyknie, źle się spojrzy, gdy zrobię coś głupiego. Po prostu łzy mi się wylewają a ja najchętniej wetknęłabym wtedy głowę w piasek... Ostatnio popłakałam się z bezradności... gdy zabrakło mi sił i nerwów z dziećmi. Byłam zła na siebie, że krzyczę na nie a one płakały i w ogóle to był zły dzień...
Jednak są takie łzy, które zapamiętam do końca życia... Staraliśmy się o dziecko. Lekarka mówiła, że pierwszy cykl to praktycznie niemożliwe i że spokojnie itp itd. Do zrobienia testu miałam jeszcze 2 dni. Oglądałam reality zone czy coś w tym stylu. Przerwa na reklamę i reklama WWF - ratujmy polskie rysie. Popłakałam się jak bóbr - wtedy już wiedziałam, że zaczęła się w moim organizmie gra hormonów i test był tylko formalnością. Niezapomniane łzy - naprawdę!
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Bardzo często płacze,jestem bardzo wrażliwa.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ostatnio to nie pamiętam. Ale w sumie też dużo mi nie trzeba.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Ja tam ryczę co chwila, dużo mi nie potrzeba
Ja częstopłaczę na filmach. A w ciąży to płakałam nawet na wzruszających reklamach i spotach reklamowych (najbardziej na "Nie krzywdź a nie będziesz krzywdzony"). Należę do wrażliwców i podobnie jak myosotis niedużo mi do rozpłakania potrzeba. Ktoś coś do mnie donioślej powie, krzyknie, źle spojrzy i to juże jest dla mnie powód do płaczu :( Beksa ze mnie i tyle.
Ja częstopłaczę na filmach. A w ciąży to płakałam nawet na wzruszających reklamach i spotach reklamowych (najbardziej na "Nie krzywdź a nie będziesz krzywdzony"). Należę do wrażliwców i podobnie jak myosotis niedużo mi do rozpłakania potrzeba. Ktoś coś do mnie donioślej powie, krzyknie, źle spojrzy i to juże jest dla mnie powód do płaczu :( Beksa ze mnie i tyle.
Tak wszystkich czytam i okazuje się, że same beksy?! Gdzie Wy jesteście, że Was nie widać? Ja zawsze sama ze łzami w oczach i szukam bratniej duszy a tu pusto...
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
jestem wrażliwa a teraz kiedy jestem w ciązy to kurcze już wógóle masakra ze mną :)
Ja częstopłaczę na filmach. A w ciąży to płakałam nawet na wzruszających reklamach i spotach reklamowych (najbardziej na "Nie krzywdź a nie będziesz krzywdzony"). Należę do wrażliwców i podobnie jak myosotis niedużo mi do rozpłakania potrzeba. Ktoś coś do mnie donioślej powie, krzyknie, źle spojrzy i to juże jest dla mnie powód do płaczu :( Beksa ze mnie i tyle.
identycznie ja mam;(
achhhh
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Miło czytać, że nie jestem sama w byciu beksą. Myślałam, że tylko ja tak mam. Dobrze, że jesteście! Dzięki temu wiem, że jestem w szacownym gronie:)
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
a ja płakałam jakiś tydzień temu jak mężuś mnie wkurzył i do tego teściowa dołożyła.
Jako tako beksą nie jestem,ale mam takie dni że z bezradności płaczę i ze złości równiez
a ja płakałam jakiś tydzień temu jak mężuś mnie wkurzył i do tego teściowa dołożyła.
Jako tako beksą nie jestem,ale mam takie dni że z bezradności płaczę i ze złości równiez
Nie wolno płakać z takich powodów!!!
Sposób na męża: ,
,
lub
Sposób na teściową:
- Zarejestrowany: 22.06.2010, 21:47
- Posty: 270
A ja nie becze tylko czasem łzy mi same polecą czasem bez jakiegoś konkretnego powodu, a czasem jest jakiś konkret ale ten konkret to coś jest nieuchwytne dla innych, a czasem dletego że jest mi źle. Czasem płaczę w duszy i nikt nie widzi łez ale to wówczas gdy widzę że nikt mnie nie rozumie... Ostatnio popłakuję bo widzę jak mają inni, jakoś się im układa, mają lepsze prace, lepsze zarobki, nowe domy, kolejne dzieci a ja kręce się w kółko i nic się nie dzieje, nazwałabym to bezsilnością
e no całkiem niedawno,bo ze mne beksa jestem cholernie wrażliwa i niewiele mi trzeba
Ja tak samo.
Są filmy, które mogę oglądać sto razy i za każdym razem ryczę jak bóbr, szczególnie Słodki Listopad i Zaklęci w Czasie. Z książek wszystko Zafona. No po prostu nie ma czytania bez płakania!
Oj całkiem niedawno.
Po otrzymaniu strasznej wiadomosci...
Ja płaczę często. Wczoraj miałam świeczki w oczach, ale takie prawdziwe ryczenie to było przedwczoraj w nocy.
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Choć życie dało mi w kość i nauczyłam się być twardą, to czasem zdarza mi się popłakać. Szczególnie w chwilach kłótni z ukochanym. Ostatnio jestem przemęczona i łatwo doprowadzić mnie do płaczu.