Jedzenie w podróży
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Wakacje, urlopy więcej wolnego czasu sprzyja podróżowaniu. Podróże bywają dłuższe i krótsze. Te krótsze da się przeżyć ale w tych dłuższych musimy coś jadać.
Gdzie żywicie się w czasie podróży? Jadacie w przydrożnych restauracjach, barach czy zabieracie ze sobą?
- Zarejestrowany: 19.07.2011, 13:30
- Posty: 4945
Zabieram ze soba tylko wode mineralna i jakieś owoce suszone. Po drodze zatrzymujemy sie w sieci restauracji przez nas sprawdzonych.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zabieram ze soba tylko wode mineralna i jakieś owoce suszone. Po drodze zatrzymujemy sie w sieci restauracji przez nas sprawdzonych.
Woda oczywiście zawsze w aucie musi być. Nawet na zakupy zabieram
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Zabieram ze soba tylko wode mineralna i jakieś owoce suszone. Po drodze zatrzymujemy sie w sieci restauracji przez nas sprawdzonych.
sprawdzone to bardzo dobrze ;)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja w maku wczoraj bylam
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
ja w maku wczoraj bylam
U nas to tylko na wycieczkach
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja w maku wczoraj bylam
U nas to tylko na wycieczkach
oj tam oj tam
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
ja w maku wczoraj bylam
U nas to tylko na wycieczkach
oj tam oj tam
mówisz...
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
ja w maku wczoraj bylam
U nas to tylko na wycieczkach
oj tam oj tam
mówisz...
My też od czasu do czasu wpadamy do maka ale tylko na sprawdzone jedzonko. Zdarzyło nam się zatruć niektórymi daniami stamtąd.
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Zabieram ze soba tylko wode mineralna i jakieś owoce suszone. Po drodze zatrzymujemy sie w sieci restauracji przez nas sprawdzonych.
Woda oczywiście zawsze w aucie musi być. Nawet na zakupy zabieram
Kiedyś piłam mało wody a teraz ciagle nawet zimą.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja w maku wczoraj bylam
U nas to tylko na wycieczkach
oj tam oj tam
mówisz...
My też od czasu do czasu wpadamy do maka ale tylko na sprawdzone jedzonko. Zdarzyło nam się zatruć niektórymi daniami stamtąd.
jakimi ?
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 05:57
- Posty: 567
Ja bardzo dużo podróżuję, bo oprócz wakacyjnych podróży, rodzinnych wycieczek i odwiedzin rodziny dochodzą jeszcze delegacje. Kiedy jesteśmy na wakacjach, wtedy podróżujemy najwięcej. Wspominałam już na innych forach, że od kilkunastu lat spędzamy wakacje na caravaningu, czyli podróżując samochodem i ciągnąc przyczepę campinową. Wtedy mamy ze sobą butlę turystyczną i zawsze coś sobie ugotujemy. Kiedy jadę na delegacje (są to niekiedy długie wyjazdy, bo kilka razy w roku muszę być w Grazu, w siedizbie firmy, która jest naszym austriackim partnerem), sporo też jeżdżę po Polsce, skazana jestem na korzystanie z barów i restauracji. Ale przeważnie jadę w te same miejsca i tymi samymi drogami, więc zdążyłam zorientować się, gdzie warto się zaczymać. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że na posiłek warto zatrzymać się przed lokalem gastronomicznym, przed którym stoi dużo tirów, jako że kierowcy tirów najlepiej znają przydrożną gastronomię i wiedzą, gdzie można smacznie zjeść. Nie do końca się z tym zgadzam, kilka razy też się zatrzymałam i okazało się, że serwowali tam bardzo ciężkie jedzenie, przeważnie pieczone na ogniu
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W ostatniej podróży jak zawsze zajeżdżalismy do firmowego sklepu i tam kupowałam zapiekanki, chlebek, bułeczki i ciasteczk - zapiekanki były smaczne...
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Ja bardzo dużo podróżuję, bo oprócz wakacyjnych podróży, rodzinnych wycieczek i odwiedzin rodziny dochodzą jeszcze delegacje. Kiedy jesteśmy na wakacjach, wtedy podróżujemy najwięcej. Wspominałam już na innych forach, że od kilkunastu lat spędzamy wakacje na caravaningu, czyli podróżując samochodem i ciągnąc przyczepę campinową. Wtedy mamy ze sobą butlę turystyczną i zawsze coś sobie ugotujemy. Kiedy jadę na delegacje (są to niekiedy długie wyjazdy, bo kilka razy w roku muszę być w Grazu, w siedizbie firmy, która jest naszym austriackim partnerem), sporo też jeżdżę po Polsce, skazana jestem na korzystanie z barów i restauracji. Ale przeważnie jadę w te same miejsca i tymi samymi drogami, więc zdążyłam zorientować się, gdzie warto się zaczymać. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że na posiłek warto zatrzymać się przed lokalem gastronomicznym, przed którym stoi dużo tirów, jako że kierowcy tirów najlepiej znają przydrożną gastronomię i wiedzą, gdzie można smacznie zjeść. Nie do końca się z tym zgadzam, kilka razy też się zatrzymałam i okazało się, że serwowali tam bardzo ciężkie jedzenie, przeważnie pieczone na ogniu
Też tak słyszałam, że jak dużo tirów to znaczy, że dobre jedzenie.nie wiem czy dobre to dla wszystkich znaczy zdrowe. Napewno chodzi o treściwe.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja bardzo dużo podróżuję, bo oprócz wakacyjnych podróży, rodzinnych wycieczek i odwiedzin rodziny dochodzą jeszcze delegacje. Kiedy jesteśmy na wakacjach, wtedy podróżujemy najwięcej. Wspominałam już na innych forach, że od kilkunastu lat spędzamy wakacje na caravaningu, czyli podróżując samochodem i ciągnąc przyczepę campinową. Wtedy mamy ze sobą butlę turystyczną i zawsze coś sobie ugotujemy. Kiedy jadę na delegacje (są to niekiedy długie wyjazdy, bo kilka razy w roku muszę być w Grazu, w siedizbie firmy, która jest naszym austriackim partnerem), sporo też jeżdżę po Polsce, skazana jestem na korzystanie z barów i restauracji. Ale przeważnie jadę w te same miejsca i tymi samymi drogami, więc zdążyłam zorientować się, gdzie warto się zaczymać. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że na posiłek warto zatrzymać się przed lokalem gastronomicznym, przed którym stoi dużo tirów, jako że kierowcy tirów najlepiej znają przydrożną gastronomię i wiedzą, gdzie można smacznie zjeść. Nie do końca się z tym zgadzam, kilka razy też się zatrzymałam i okazało się, że serwowali tam bardzo ciężkie jedzenie, przeważnie pieczone na ogniu
Też tak słyszałam, że jak dużo tirów to znaczy, że dobre jedzenie.nie wiem czy dobre to dla wszystkich znaczy zdrowe. Napewno chodzi o treściwe.
tez slyszalam ! moj brat tak mowi :)
- Zarejestrowany: 16.06.2016, 10:49
- Posty: 1
Ja zawsze jak wybieram się na camping to zabieram ze sobą lodówkę turystyczną, głównie ze względu na to żeby nie żywić się przez tydzień w jakiś knajpach (duża oszczędność + zdrowie). Oczywiście od czasu do czasu można sobie pozwolić na jakiś fast food ale bez przesady. Kupiłam sobie fajną lodówkę i przechowuję w niej jedzenie bez obaw, że coś mi się popsuje. Warto przejrzeć całą ofertę bo mają sporo rzeczy, które mogą być przydatne w podróży. Według mnie to najlepsza opcja na wakacje
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja wczoraj w maku bylam
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ostatnio widziałam takie torby termoinzolacyjne, materiałem obszyte. Bardzo przydatna sprawa w podróży. Zabierają mniej miejsca niż lodówka