OBALAMY MITY ZAKUPOWE: koronawirus a puste półki w sklepach
- Zarejestrowany: 01.02.2018, 10:09
- Posty: 80
Od kilku dni pojawiają się niezwykle groźnie brzmiące doniesienia mówiące, że w sklepach panują pustki i większość produktów (w szczególności tych mających długą datę ważności) zniknęła z półek.
Otóż razem z Poradnią MedFood postanowiliśmy to sprawdzić i udaliśmy się dziś do popularnego osiedlowego dyskontu na warszawskiej Pradze Północ. A następnie do dużego sklepu - hipermarketu. Zobaczcie, co udało się nam ustalić!
ZOBACZ TUTAJ: https://www.familie.pl/artykul/OBALAMY-MITY-ZAKUPOWE-koronawirus-a-puste-polki-w-sklepach,15974,1.html
U nas to różnie. W jednym markecie jest wszystko a w drugim puste półki. Jedeyne czego brakuje wszędzie to czosnek.
Tyle co ja się dzisiaj w pracy nasłuchałam to glowa do tej pory boli.
Mam odczucia umiarkowane, bo jeżeli sytuacji nie opanują muszą zamknąć również sklepy i wtedy co? Nie zaszkodzi miećmały zapasik Druga sprawa, że ludziska przesadzają z zakupami Mająpieniądze to kupują Nie wiem, ale ja kupuę na bieżąco ,ajak mi zabraknie to myślęże nie dadzą mi umrzeć z głodu Jakoś to będzie Zdecydowanie radzę zachować daleko idącą ostrożność w kontaktach z ludzmi
Inną sprawą jest to że może nie mieć kto pracować w tych sklepach. Jedna pani powiedziała wprost że skoro należy jej się zwolnienie to ona z tego skorzysta. Niech będzie kilka takich na jednym sklepie i sklep leży.
Inną sprawą jest to że może nie mieć kto pracować w tych sklepach. Jedna pani powiedziała wprost że skoro należy jej się zwolnienie to ona z tego skorzysta. Niech będzie kilka takich na jednym sklepie i sklep leży.
Zasiłek tylko wtedy jak zamykająmiejsca pracy z powodu tej zarazy
Inną sprawą jest to że może nie mieć kto pracować w tych sklepach. Jedna pani powiedziała wprost że skoro należy jej się zwolnienie to ona z tego skorzysta. Niech będzie kilka takich na jednym sklepie i sklep leży.
Zasiłek tylko wtedy jak zamykająmiejsca pracy z powodu tej zarazy
Sądzę że miała na myśli zwolnienie na dziecko.
- Zarejestrowany: 05.03.2020, 10:43
- Posty: 13
Po raz kolejny fajne info. Czy możecie powiedzieć gdzie byliście na tych zakupach ? Ja sie przerazilem jak wszedlem dzis do Biedry. Dramat. Rzeczywiscie puste polki. Ale w innych sklepach nie jest zle. Polecam te wieksze i zaufane osiedlowe.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Inną sprawą jest to że może nie mieć kto pracować w tych sklepach. Jedna pani powiedziała wprost że skoro należy jej się zwolnienie to ona z tego skorzysta. Niech będzie kilka takich na jednym sklepie i sklep leży.
Tak właśnie jest u mojej znajomej. Dwie osoby zatrudniobe i dwi wzięły opiekę na dziecko.. I potem przerzucają pracowników że sklepu na sklep.. Ale jak długo sklepy mogą tak funkcjonować???
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U nas to różnie. W jednym markecie jest wszystko a w drugim puste półki. Jedeyne czego brakuje wszędzie to czosnek.
Tyle co ja się dzisiaj w pracy nasłuchałam to glowa do tej pory boli.
U nas podobnie... Nawet nie wybieram się do marketu. Co trzeba będzie to kupię w naszym sklepie...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wczorajsze zdjęcia syna ze sklepowych półek...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Wczorajsze zdjęcia syna ze sklepowych półek...
Masakra jakaś...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wczorajsze zdjęcia syna ze sklepowych półek...
Masakra jakaś...
Nie spodziewałam się, że aż tak tam u niego jest, jak tak dalej będzie to paczki mu i jego rodzince będziemy wysyłać... Kilka kilometrów od W-wy a co jest w stolicy gdzie jest tyle ludności...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
My byliśmy na zakupach w środę. Zrobilismy cotygodniowe zakupy zgodnie z listą. A Ola była dzisiaj w dużej Biedronce przy dworcu. Kupiła wszystko co miała na liscie oprócz papieru toaletowego. Nie wiem jak jest w innych sklepach, bo nie mam potrzeby tam chodzić.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Inną sprawą jest to że może nie mieć kto pracować w tych sklepach. Jedna pani powiedziała wprost że skoro należy jej się zwolnienie to ona z tego skorzysta. Niech będzie kilka takich na jednym sklepie i sklep leży.
W sumie te panie są bardzo narażone a też mają rodzinę i dzieci.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Chyba się pomalutku sytuacja uspokaja . Dziś już mało samochodow było pod sklepem.. może pomalutku uzupełnia towar..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Synowa poszła dzisiaj na ryneczek by kupić mięso to zastała w sklepiku puste półki ale za jakiś czas przywieźli do innego, była 11 w kolejce i tylko po 5 osób wpuszczali, gdy już weszła do niego to nie miała z czego wybierć bo ponownie prawie puste półki zastała i wzięła to co było a nie to co chciała... Śmiałam się do syna, że chyba paczki będziemy im wysyłać a on powiedział - kto wie... he he he - śmiech przez łzy...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Synowa poszła dzisiaj na ryneczek by kupić mięso to zastała w sklepiku puste półki ale za jakiś czas przywieźli do innego, była 11 w kolejce i tylko po 5 osób wpuszczali, gdy już weszła do niego to nie miała z czego wybierć bo ponownie prawie puste półki zastała i wzięła to co było a nie to co chciała... Śmiałam się do syna, że chyba paczki będziemy im wysyłać a on powiedział - kto wie... he he he - śmiech przez łzy...
U nas to samo. Mąż był w Kaufland to było tylko po kawałku dla każdego i ani grama więcej! Co za czasy ! Jak za kryzysowych czasów..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Synowa poszła dzisiaj na ryneczek by kupić mięso to zastała w sklepiku puste półki ale za jakiś czas przywieźli do innego, była 11 w kolejce i tylko po 5 osób wpuszczali, gdy już weszła do niego to nie miała z czego wybierć bo ponownie prawie puste półki zastała i wzięła to co było a nie to co chciała... Śmiałam się do syna, że chyba paczki będziemy im wysyłać a on powiedział - kto wie... he he he - śmiech przez łzy...
To prawda Grażynko.. U nas tak było dziś z chlebkiem... rozdzielali pomiędzy ludzi...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Synowa poszła dzisiaj na ryneczek by kupić mięso to zastała w sklepiku puste półki ale za jakiś czas przywieźli do innego, była 11 w kolejce i tylko po 5 osób wpuszczali, gdy już weszła do niego to nie miała z czego wybierć bo ponownie prawie puste półki zastała i wzięła to co było a nie to co chciała... Śmiałam się do syna, że chyba paczki będziemy im wysyłać a on powiedział - kto wie... he he he - śmiech przez łzy...
To prawda Grażynko.. U nas tak było dziś z chlebkiem... rozdzielali pomiędzy ludzi...
Nic tylko mąkę i drożdże i piec w domu.. oczywiście jak się mąkę dostanie i drożdże. Bo dziś drożdży nigdzie już nie było...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Synowa poszła dzisiaj na ryneczek by kupić mięso to zastała w sklepiku puste półki ale za jakiś czas przywieźli do innego, była 11 w kolejce i tylko po 5 osób wpuszczali, gdy już weszła do niego to nie miała z czego wybierć bo ponownie prawie puste półki zastała i wzięła to co było a nie to co chciała... Śmiałam się do syna, że chyba paczki będziemy im wysyłać a on powiedział - kto wie... he he he - śmiech przez łzy...
To prawda Grażynko.. U nas tak było dziś z chlebkiem... rozdzielali pomiędzy ludzi...
Nic tylko mąkę i drożdże i piec w domu.. oczywiście jak się mąkę dostanie i drożdże. Bo dziś drożdży nigdzie już nie było...
Stokrotko...Ja drożdzydziś szukałam w trzech naszych sklepach na wsi.... Nie było absolutnie nic...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Synowa poszła dzisiaj na ryneczek by kupić mięso to zastała w sklepiku puste półki ale za jakiś czas przywieźli do innego, była 11 w kolejce i tylko po 5 osób wpuszczali, gdy już weszła do niego to nie miała z czego wybierć bo ponownie prawie puste półki zastała i wzięła to co było a nie to co chciała... Śmiałam się do syna, że chyba paczki będziemy im wysyłać a on powiedział - kto wie... he he he - śmiech przez łzy...
To prawda Grażynko.. U nas tak było dziś z chlebkiem... rozdzielali pomiędzy ludzi...
Nic tylko mąkę i drożdże i piec w domu.. oczywiście jak się mąkę dostanie i drożdże. Bo dziś drożdży nigdzie już nie było...
Stokrotko...Ja drożdzydziś szukałam w trzech naszych sklepach na wsi.... Nie było absolutnie nic...
Trudno, zawsze można proszek do pieczenia użyć. Też się sprawdza.