Potrzebuję natychmiastowej pomocy ;((( Szymek od godziny zanosi się od płaczu, pomaga jedynie noszenie na rękach. Początkowo myślałam, że to znowu brzuszek, bo od 2 dni nie zrobił kupki, ale nic na brzuszek nie wskazuje. Nie pręży się, nie podkurcza nóżek... Zaniepokoiło mnie co innego. W jego buzi zauważyłam białe plamki i z tego co wyczytalam w netku mogą to być pleśniawki :( Strasznie płacze a ja z nim, chyba go to bardzo boli. Co polecacie na pleśniawki? Jestem sama w domu i nawet nie mam możliwości do apteki wyjść, chyba, że z nim. Raujcieee, może są jakieś domowe sposoby na to ustrojstwo???

Póki co chwila spokoju ale aż się boje go do łóżeczka odkładać bo pewnie jak się obudzi będzie ciąg dalszy "koncertu". Koło 15 ma wrócić Mąż więc wyślę go do apteki a na razie spróbuję z tą pieluszką.