Pobyt w spitalu to nic przyjemnego, ale czasami jest to konieczność...
Ile dni najdłużej spędziliście w szpitalu i przy jakiej to było okazji?
Ja do tej pory najdłużej leżałam 6 dni...gdy rodziła się Maja.
Zobaczymy ile zabawie w szpitalu tym razem...
Zapraszam do podzielenia się swoimi doświadczeniami w tej kwestii 

, ale nie pamiętam jak długo to trwało. Pewnie z tydzień, albo nawet dłużej, bo urodziłam się ok. 12 godzin po odejściu wód i byłam cała sina. Potem mając pół roku też spędziłam trochę czasu w szpitalu - najpierw zatruta lekami z powodu błędu lekarskiego, nabawiłam się potem zapalenia płuc - to był chyba najdłuższy okres mojego przebywania w szpitalu, bo około miesiąca, ale nie jestem pewna, bo tego nie pamiętam
. Mając 25 lat przez dwa tygodnie leżałam po wypadku samochodowym i złamaniu podstawy czaszki. Wyszłam na własne żądanie, bo inaczej poleżałabym pewnie jeszcze parę miesięcy. Półtora roku później złamałam nogę i spędziłam w szpitalu prawie cały dzień, ale nie wiem czy to się liczy
.
