dzis rano się wstałam a bardziej się z kulałam z łóżka bo okropnie bolało mnie podbrzusze, nie wiem do czego mozna przyrównać ten ból... ale 3mał mnie dobra godzine po przebudzeniu,nadal lekko boli... spróbuje to jakoś opisac,bol jak by coś mnie rozdzierało w środku aż mnie bolało krocze jak jak usiadłam sprowrotem na łóżko tojak by jakies skurcze, przechodziły nie mogłam iść zrobilam krok to łzy w oczach staneły,wyprostować też sie nie mogłam taka zgięta w poł byłam, może ktoś miał coś podobnego, albo wie co to może byc...jak coś takiego sie powtorzy zajmierzam isc do lekarza.