Czy Wasi mężowie lubią się golić?

mi zawsze musi pomarudzic

cos w stylu o jeny znowu?

Mój nie bardzo... Często musze mu o tym przypominać.

Mój też mie bardzo, taki leciutki zarost to jeszcze zniosę, ale potem to już mnie drażni

Jak sam zapomni, to ja mu przypomnę...Nie lubię jak drapie i całować się z zarostem...A i w życiu nie pozwoliłabym mu na wąsa...bleeee...

Od 3 lat ma elektryczną golarkę, więc robi to chętniej - brak skaleczeń i stanów zapalnych skóry:).

Mój musi ale wiem że nie jest to dla niego przyjemne mimo wszystko wszyscy wokół wymagają a biedak po goleniu chodzi zaczerwieniony jak rak!!!  Może to od niwełasciwej maszynki....

Nie znoszę bory i wąsów więc mąż siłą rzeczy musie sie golic. Sam czuje dyskomfrot z 5 dniowym zarostem.

moj sam sie goli. ma taka prace ze co 2 dzien, musi sie golic.

mój na szczęście sam się pilnuje, choć ja czsem wolę go z dłuższym zarostem :)

Moi bracia golą się co kilka dni.Z czego wnioskuję, że średnio to lubią ;)

Mój mąż lubi się golić, aczkowiek sporo czasu mu to zajmuje... 

Mój nie lubi, ale od czasu do czasu musi. lubię go z zarostem, z kilkudniowym a nie z brodą:) 

Mój też nie lubi, czasem sobie pozowoli na nie golenie dłuższy czas ale wie że nie lubię mężczyzn z zarostem, drapie za bardzo;-)

Mój też nie lubi i goli się dwa razy w tygodniu. Ja bardzo nie lubię zarostu, nawet delikatnego:)