42-letnia Brytyjka, Donna Simpson, waży już 300 kilogramów i nie zamierza schudnąć. Wręcz przeciwnie, za dwa lata planuje przytyć do 500 kilogramów i tym samym stać się najcięższą kobietą na świecie ...
Podobno ma już tytuł najcięższej matki.... Jak dla mnie jest nienormalna. Pewnie nie pocieszy się tym "chwalebnym" tytułem, bo pewnie jej serce nie wytrzyma.

Cóż, tylko w naszym społeczeństwie wiele mamy przykładów tego, do czego zdolni są posunąć się ludzie, żeby stać się popularnymi, nie trzeba daleko szukać...
Nie wszyscy mogą błysnąć wiedzą i inteligencją, niektórym zostaje tylko "szpanowanie" wyglądem i oszpecaniem ciała.
Mi tam nie przeszkadza to, że ta kobieta sobie robi krzywdę- jej wybór, jej problem. Jedyne, co mnie denerwuje i zastanawia, to myśl, co za parę lat stanie się z jej dzieckiem?
Bo albo zostanie sierotą, albo będzie powielać pewne rodzinne wzorce...

