Następny poseł pod wpływem... - Forum

WIDZIAŁAM ..WIDZIAŁAM I SŁYSZAŁAM RÓWNIEŻ ŻE POSŁOWIE IUŻ TRZECI DZIEŃ KOLĘDUJĄ ..NO CÓŻ JAK ORKIESTRA GRA W SEJMOWYM HOLU ,TO ODRAZU I NA KONIACZEK JEST SMACZEK!!

Ja (i każdy inny) po spożyciu w pracy alkoholu dostałbym dyscyplinarkę. A tu?

I nawet knajpe w pracy mają.

"Wybrańcy narodu..."

Niestety my, jako społeczeństwo, na to przyzwalamy.

Dorn tez pokazal ze potrafi....Cos tam cos tam.....

debatują,czy zabrać dofinansowanie dla parti politycznych!!
doznałam wczoraj szoku ,jak do mnie dotarło ile milionów dostaje każda z partii!!a niech sami się finansują skoro chcą sie bawic w politykę!..a nie za nasze pieniądze !!ciekawe czy byłoby tylu chętnych do koryta!!
a i jeszcze koniaczek w pracy!!
ŻENADA!

ZLOBA chca w sejmie ...niech otworza izbe wytrzezwien bardziej sie przyda

Najzabawniejsze było wystąpienie kolegi partyjnego pana Dorna, że teraz taki rozluźniony okres przed świętami i że powinniśmy być bardziej wyrozumiali. Dla mnie to było potwierdzenie tego, że Dorn był pod wpływem.

I wkurza mnie to - bo jak ja bym się w pracy upiła, ba tylko wypiła bym jeden kieliszek to nikogo by nie interesowało czy są święta czy nie. Wyleciałabym z hukiem.

Ale świętym krowom wszystko wolno. Bo "immunimum" kuźwa mają.

tak, w zakładzie pracy wystarczy być pod wpływem nawet niewielkiej dawki alkocholu i już dyscyplinarka, a poseł czuje się bezkarny, mimo, że jest finansowany przez podatników... to wielki wstyd, bawią się w politykę za duże pieniadze, za nasze pieniadze. A tak wogóle w sejmie nie powinno być żadnych barków z alkoholem i wejście do sejmu powinno poprzedzać rygorystyczne badanie  wykrywające alkohol, bo przecież tam podejmowane są bardzo ważne ustawy i chyba dlatego mamy tak jak mamy- to chory kraj, gdzie szmaci się ludzi uczciwych, a preferuje cwaniactwo:)

Czy przyzwalamy? Nie sadzę - a jaki mamy na to wplyw? Żaden! Takie jest w Polsce prawo - poseł moze dostac co najwyzej naganę!

Też widziałam ten "występ" Dorna - był pijany na mur.

Przeczytałam dzisiaj taki sms w programie "Szkło kontaktowe":

Ludwik nie wielbłąd - czasami musi się napić  (biedaczek)

A co na to sam Pan Poseł DORN:

Fot. Tomasz Gzell/PAP

AKTUALIZACJA 2

Ludwik Dorn rano przyszedł do Sejmu jakby nigdy nic. Dziennikarze znów go dopadli. Na bezpośrednie pytanie, czy był wczoraj pijany, westchnął tylko: Mój Boże... I zaczął strofować dziennikarzy: że nie wypada zadawać wprost pytań o alkohol, że nie wolno deptać posłom po butach, że...

Grunt to dobre samopoczucie. Zwłaszcza o poranku się przydaje.

To dziennikarze go skrzywdzili, po butach mu laza ,kablami oplatuja ....Zalosny dupek ...i nic na swoje usprawiedliwienie ,.....ani przepraszam

My ich wybieramy.

My możemy próbować wpłynąc na zmiany w prawie poselskim.

My - czyli obywtele.

Dziwne - jak w pracy pojawi się pijany pracownik - od razu - dyscyplinarka - a Poseł w Sejmie, jak pod wpływem procentów to co... dalej śmieje się w kciuk, bo immunitet ma... i mu wolno "wszytsko". A przecież Sejm to jego miejsce pracy... i to mnie najbardziej denerwuje w tym wszystkim, że w stosunku do takich posłów nie są wyciągane konsekwencje i to natychmiastowe...

"Biedne zaszczute zwierzę"... brak słów...  sami przeczytajcie... 

Goście Moniki Olejnik w audycji "7 Dzień Tygodnia" Radia Zet komentowali czwartkową niedyspozycję Ludwika Dorna. Sam poseł twierdził wcześniej, że cała sytuacja jest winą "nałaźliwych dziennikarzy". - W sejmie polowano na zaszczute zwierzę - broni Dorna Bartosz Arłukowicz z SLD. W ankiecie Wirtualnej Polski 93% Internautów odpowiedziało, że pijanego posła nie powinien chronić immunitet. Za tego typu "niedyspozycję" przeciętnemu Polakowi grozi zwolnienie dyscyplinarne z pracy.

Czy pijanego posła powinien chronić immunitet? - weź udział w ankiecie.

Zobacz galerię - poseł pod wpływem?

Przeczytaj artykuł: "To wina nałaźliwych dziennikarzy".

Do sejmowej komisji etyki nie wpłynął na razie wniosek dotyczący „dziwnego” zachowania Ludwika Dorna podczas wieczornego głosowania w czwartek w sejmie. Poseł siedział w ostatnim rzędzie i drzemał. Po głosowaniu uciekał przed dziennikarzami, nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy jest pod wpływem alkoholu, a na koniec wyrwał kabel od jednej z kamer telewizyjnych. Dorn uważa jednak, że to dziennikarze zachowali się niewłaściwie i mówi, że marszałek powinien chronić posłów przed takimi sytuacjami.

Bartosz Arłukowicz powiedział w Radiu Zet, że jeśli Dorn był pijany, to powinien ponieść konsekwencje. Poseł SLD zwrócił jednak uwagę na agresję dziennikarzy. - Mówiąc zupełnie poważnie na ten temat, to miałem wrażenie, że w sejmie polowano na zaszczute zwierzę. Poseł Dorn siedział w tym fotelu, wokół niego były jakieś dziesiątki kamer i fleszy, wycelowanych w niego i wszyscy czekali, aż on coś powie.

- Ja nie chcę być źle zrozumiany, mówię o swoich odczuciach, w pewnym momencie zrobiło mi się żal tego Dorna, który był jak osaczone zwierzę - podkreślił Arłukowicz.

- Głosowanie nad nowelizacją ustawy o finansowaniu partii politycznych było emocjonujące - może to wpłynęło na Ludwika Dorna. Będę wyjaśniał jego sprawę. Już samo upublicznienie będzie dla Dorna sankcją - powiedział w piątek w "Kontrwywiadzie" RMF RM marszałek sejmu Grzegorz Schetyna.

wp.pl

To, ze internauci tak się wypowiedzieli, to dobrze. To, co powiedział marszałek, to bzdura.

Jakw edług Ciebie Dziecinko mamy wplywać na to prawo? Niestety ciagle sie mowi o tym, ze obywatele maja na nie wplyw, tymczasem - jakie są przykladyzmian w prawie dokonanych na podstawie opinii obywateli???

My ich wybieramy - ale czy wiemy, z etaki akurat Dorn ma zamiar przyjsc pijany do sejmu? Wybieramy w dobrej wierze ludzi, którzy robia idealna minę do tej gry przed wyborami, a potem bywa juz różnie.

Polityka to jedno wielkie bagno, większość polityków ma gdzieś potrzeby kraju wolą robić z siebie pajaców.

Wiem, Mamo JUlki.

Jednak nie rozumiem, jak dochodzi do sytuacji, gdy wybiera sie ludzie, którzy nie raz i nie dwa zawiedli. To jest nasz wpływ.

Oraz wpływem nazwać można też negatywne reakcje na takie zachowania ludzi u władzy.

Przykład niech będzie ten z Białorusi. Mamy całą masę negatywnych i słusznie negatywnych opinii o tym, co tam się dzieje. To jest to, co mozemy.

Wydaje się, ze to mało. A jednak nieraz już upadł jakiś zły rząd dlatego, ze opinie były negatywne. Podobnie moze być i w przypadku złych zachowań naszych posłów.

Przychodzi mi do głowy jeszcze jedno - myślę, ze ludzie bardziej by reagowali na to wszystko, co się dzieje, gdyby nie pochłaniała ich ciągła pogoń za środkami do życia. Czyli - gdyby tych środków mieli wystarczająco.