Czegoś tu nie rozumiem. Jak można zestawiać ze sobą takie okreslenia: Polak- Ślązak, Polak- Warmiak, Polak -Kaszub. To może jeszcze Polak-Kurp czy też Polak- i mieszkaniec innej części Polski. Polak to Polak . Czy mieszka w Gdańsku, Zakopanem, w Warszawie, Poznaniu czy Białymstoku. To jest narodowość i obywtatelstwo. Razem wzięte. A takie podziały są sztuczne i napędzają niezdrowe emocje. Sieją też zamęt i nienawiść. Swego czasu spotkałam za granicą Żydów mieszkających tam od czasów I i II wojny. I oni twierdili, że są Polakami żydowskiej narodowości. W Polsce nie byli od czasu wyjazdu z kraju. A jednak utożsamiają się z nią i nie pomstują na nią i nie oczerniają. A takie podziały na śłązaków , Warmiaków, Kaszubów, to jednak we współczesnym świecie jest podział geograficzny. Ale obawiam się, że będą oni bronić swoich argumentów w kwestii odrębności. Ja też jestem za zachowaniem tradycji - ale z głową i z postępem. Świat , Europa i Polska to już inne pojęcia i nie można się izolować i natrętnie udowadniać swoją inność. Tym bardziej, że tak pragniemy być i żyć w innym świecie czyt. kraju.