Właśnie usłyszałam w radio reklamę w której występuje (wokalnie) Beata Tyszkiewicz. Ta dama polskiego teatru reklamuje ni mniej ni więcej tylko BURGER KINGA!!! A dokładnie wołowinę która rzekomo się w potrawach tej sieciówki znajduje. Wyobrażacie to sobie? Jakoś mi to nie pasuje. Ale czego się nie robi dla pieniędzy.
Jakie "gwizady" pasują Wam do reklam, a które Waszym zdaniem się "sprzedały"? I czy aktor, osoba znana, piosenkarz, muzyk, dziennikarz w ogóle powinien występować w reklamach?