Kto z Was szuka pracy?
Czy są wśród Was osoby szukające pracy?
Ja próbuję już 3 miesiąc i nic. Wysłałam już ok 100 aplikacji. Odpowiedziało 6 pracodawców. Głównie wysyłam odpowiedzi na ogłoszenia internetowe. Zazwyczaj spełniam wymagania ogłoszeń. A mimo to bardzo słaby odzew. Czy macie podobne problemy?
Możemy w tym wątku dzielić się doświadczeniami z przeprowadzanych rozmów kwalifikacyjnych, testów, zadań grupowych i podobnych rodzajów rekrutacji?
Może to pomoże, którejś z nas przygotować się lepiej na postępowanie rekrutacyjne.
Zachęcam do dyskusji.
Szukam pracy, choć bez większego nacisku. Pracuję obecnie u ślubnego, choć przydałoby się jakieś zewnętrzena źródło dochodu.
Na razie wysłałam cv do dwoch instytucji, w jednej byłam na rozmowie i na tym się skończyło.
Właśnie szykuję odpowiedź na kolejne ogłoszenie.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Ja też od dłuższego czasu szukam. Teraz dodatkowo muszę mieć pracę, w której są wolne weekendy
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Nie straszcie mnie że tak ciężko, do tej pory dostawałam zawsze prace po pierwszej rozmowie i się zwsze udawało, po porodzie w innej branży będę szukać.
Nie straszcie mnie że tak ciężko, do tej pory dostawałam zawsze prace po pierwszej rozmowie i się zwsze udawało, po porodzie w innej branży będę szukać.
W swoim zawodzie myślę, że nie powinnaś mieć problemu. Choć w najbliższym czasie może być trudno. Wydaje mi się, że będąc w ciąży masz niestety małe szanse na znalezienie pracy od razu.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Ja też już poszukuję, chociaż jeszcze nie desperacko, ale wiem , że jest bardzo ciężko,
na pracę w zawodzie prawie nie mam szans, a male dziecko to niesttey wciąż minus u pracodawców.
Zachęcam przy okazji do lektury mojego artykułu:
https://www.familie.pl/profil/anetaab/3823,Dobre-CV-i-list-motywacyjny-kluczem-do-kariery.html
Ja też już poszukuję, chociaż jeszcze nie desperacko, ale wiem , że jest bardzo ciężko,
na pracę w zawodzie prawie nie mam szans, a male dziecko to niesttey wciąż minus u pracodawców.
Zachęcam przy okazji do lektury mojego artykułu:
https://www.familie.pl/profil/anetaab/3823,Dobre-CV-i-list-motywacyjny-kluczem-do-kariery.html
... a co dopiero dwoje
Ja także się rozglądam jeszcze nie bardzo z ciśnieniem ale pomalutku i jakby coś się trafiło, to CV gotowe do wysłania. Marzy mi się praca choć odrobinkę w zawodzie bo nie po to studiowałam 5,5 roku ogrodnictwo, by teraz zostać kimś innym i uczyć się na nowo. Jak nie wyjdzie to trudno. Przeżyję jakoś bo jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma Wtedy zostaną mi weekendy na praktyki ogrodnicze na działce.
Ja też już poszukuję, chociaż jeszcze nie desperacko, ale wiem , że jest bardzo ciężko,
na pracę w zawodzie prawie nie mam szans, a male dziecko to niesttey wciąż minus u pracodawców.
Nie zawsze. Ja obecną pracę znalazłam gdy Młody miał 10 miesięcy. Pracodawca nawet poszedł mi na rękę i ustalił indywidualny tryb pracy bym mogła zdążyć rano zawieść Tymka do żłobka.
Ja też już poszukuję, chociaż jeszcze nie desperacko, ale wiem , że jest bardzo ciężko,
na pracę w zawodzie prawie nie mam szans, a male dziecko to niesttey wciąż minus u pracodawców.
Nie zawsze. Ja obecną pracę znalazłam gdy Młody miał 10 miesięcy. Pracodawca nawet poszedł mi na rękę i ustalił indywidualny tryb pracy bym mogła zdążyć rano zawieść Tymka do żłobka.
Ze świecą takich szukać! Gratuluję i jednocześnie zazdroszczę!
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Ja też już poszukuję, chociaż jeszcze nie desperacko, ale wiem , że jest bardzo ciężko,
na pracę w zawodzie prawie nie mam szans, a male dziecko to niesttey wciąż minus u pracodawców.
Nie zawsze. Ja obecną pracę znalazłam gdy Młody miał 10 miesięcy. Pracodawca nawet poszedł mi na rękę i ustalił indywidualny tryb pracy bym mogła zdążyć rano zawieść Tymka do żłobka.
Ze świecą takich szukać! Gratuluję i jednocześnie zazdroszczę!
Ja też !
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Ja na szczęscie mam bardzo wyrozumiałego szefa:)
Ja stwierdzam, że nie będę wspominać o dziecku. Dopóki nikt mnie nie zapyta. Wszyscy myślą, że zamiast do pracy to będę chodziła z powodu kataru dziecka na zwolnienie.
Wydawało mi się, że nie powinnam mieć problemu ze znalezieniem pracy, a jednak. Skończyłam prawo polskie i prawo niemieckie, do tego biegle znam niemiecki. A nawet na rozmowę mnie nie chcą zaprosić. Ostatnio byłam na rozmowie na stanowisko, na którym miałabym pisać e-maile do niemieckich fabryk z zamówieniami. Nic skomplikowanego, a mimo to się nie odezwali.
Brałam też udział w rekrutacji do Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Najpierw wybierają osoby, zapraszają na test z wiedzy. Test wbrew moim oczekiwaniom, miał 20 pytań. Osoby z najlepszymi wynikami zaprosili na rozmowę. Rozmowa była zwyczajna, dlaczego chcę pracować? Jakie mam doświadczenie? Jakie mam cechy potrzebne na to stanowisko? No i nic. A wydawało mi się, że poszło świetnie.
Pozostałe rozmowy kwalifikacyjne to dno. Ogłoszenie było: Praca biurowa. A jak pojawiłam się na miejscu to tak naprawdę dotyczyło to pracy: Ankietera, Doradcy finansowego, Osoby szukającej klientów w sferze odszkodowań. Żadna z tych prac nie była dla mnie. I choć tam zatrudniają od ręki, to zarobki wyłącznie prowizja. Trzeba uważać na takie ogłoszenia. STrata czasu.
Kiedyś byłam na rozmowie, gdzie po godzinie dyskusji dowiedziałam się, że do dzialu prawnego już kogoś zatrudnili, ale szukają kogoś do innego działu. Gdyby ktoś zapraszając mnie na rozmowę, poinformowałby mnie, że to kompletnie inna oferta, to bym nie poszła. Zmarnowałam również czas przygotowując sie do rozmowy do działu prawnego. A tak na marginesie, nie powinni wykorzystać mojego CV, ponieważ wyraziłam zgodę na przetważanie danych osobowych dla potrzeb tego konkretnie procesu rekrutacji.
Co powinno odpowiedzieć się na pytanie: Jakie są Twoje wady?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Corka od lutego... coś na horyzoncie jest. Najbliższe dni pokażą
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ja też już poszukuję, chociaż jeszcze nie desperacko, ale wiem , że jest bardzo ciężko,
na pracę w zawodzie prawie nie mam szans, a male dziecko to niesttey wciąż minus u pracodawców.
Nie zawsze. Ja obecną pracę znalazłam gdy Młody miał 10 miesięcy. Pracodawca nawet poszedł mi na rękę i ustalił indywidualny tryb pracy bym mogła zdążyć rano zawieść Tymka do żłobka.
Kasiu to się zadko zdarza
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ja stwierdzam, że nie będę wspominać o dziecku. Dopóki nikt mnie nie zapyta. Wszyscy myślą, że zamiast do pracy to będę chodziła z powodu kataru dziecka na zwolnienie.
Wydawało mi się, że nie powinnam mieć problemu ze znalezieniem pracy, a jednak. Skończyłam prawo polskie i prawo niemieckie, do tego biegle znam niemiecki. A nawet na rozmowę mnie nie chcą zaprosić. Ostatnio byłam na rozmowie na stanowisko, na którym miałabym pisać e-maile do niemieckich fabryk z zamówieniami. Nic skomplikowanego, a mimo to się nie odezwali.
Brałam też udział w rekrutacji do Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Najpierw wybierają osoby, zapraszają na test z wiedzy. Test wbrew moim oczekiwaniom, miał 20 pytań. Osoby z najlepszymi wynikami zaprosili na rozmowę. Rozmowa była zwyczajna, dlaczego chcę pracować? Jakie mam doświadczenie? Jakie mam cechy potrzebne na to stanowisko? No i nic. A wydawało mi się, że poszło świetnie.
Pozostałe rozmowy kwalifikacyjne to dno. Ogłoszenie było: Praca biurowa. A jak pojawiłam się na miejscu to tak naprawdę dotyczyło to pracy: Ankietera, Doradcy finansowego, Osoby szukającej klientów w sferze odszkodowań. Żadna z tych prac nie była dla mnie. I choć tam zatrudniają od ręki, to zarobki wyłącznie prowizja. Trzeba uważać na takie ogłoszenia. STrata czasu.
Kiedyś byłam na rozmowie, gdzie po godzinie dyskusji dowiedziałam się, że do dzialu prawnego już kogoś zatrudnili, ale szukają kogoś do innego działu. Gdyby ktoś zapraszając mnie na rozmowę, poinformowałby mnie, że to kompletnie inna oferta, to bym nie poszła. Zmarnowałam również czas przygotowując sie do rozmowy do działu prawnego. A tak na marginesie, nie powinni wykorzystać mojego CV, ponieważ wyraziłam zgodę na przetważanie danych osobowych dla potrzeb tego konkretnie procesu rekrutacji.
Smutne to lecz prawdziwe, bez znajomości w bużetówce nie znajdziesz roboty nawet jak jest konkurs to i tak wszystko po znajomośći, takie są fakty, a czasem wykształecnie przeszkadza w znalezieniu pracy, odsrasza, że niby za mądrzy bysmy byli i oczekiwania duże....
JUSTYNKO! to samo mialam napisac .... nie lubia zbyt madrych tzn madrzejszych od siebie
Brałam też udział w rekrutacji do Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Najpierw wybierają osoby, zapraszają na test z wiedzy. Test wbrew moim oczekiwaniom, miał 20 pytań. Osoby z najlepszymi wynikami zaprosili na rozmowę. Rozmowa była zwyczajna, dlaczego chcę pracować? Jakie mam doświadczenie? Jakie mam cechy potrzebne na to stanowisko? No i nic. A wydawało mi się, że poszło świetnie
skąd ja to znam..mąż był w środę na teście w zusi-e. przeszedł do kolejnego etapu (rozmowy) z 4 osobami. Rozmowa o niczym, studia itp, atmosfera super, mąż bardzo zadowolony wrócił. Do piątku mieli dzwonić. Jest piątek, po 15-stej. Nikt nie dzwoił. Brak słów. Chyba po prostu mieli już kogoś na to miejsce. To jedyne co mi do głowy przychodzi. Teść cały czas mi powtarza, że we wszystkich instytucjach państwowych rządzi polityka. Jesteś w jakiejś partii, to masz pracę.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Rownież szukam pracy. Najlepiej przez net....
Co powinno odpowiedzieć się na pytanie: Jakie są Twoje wady?
Ja podaję uczciwość, niecierpliwość, pracoholizm i dążenie do perfekcjonizmu. Mówię, że moim zadaniem to wady bo czasami przeszkadzają. Wiem, że dla procodawców będą to zalety. Ot taki mały "myczek".
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Co powinno odpowiedzieć się na pytanie: Jakie są Twoje wady?
Ja podaję uczciwość, niecierpliwość, pracoholizm i dążenie do perfekcjonizmu. Mówię, że moim zadaniem to wady bo czasami przeszkadzają. Wiem, że dla procodawców będą to zalety. Ot taki mały "myczek".
Sprytne:)))