Wstałam rano, ponuro za oknem, na termometrze tylko 11 stopni. Wyciągnęłam grubsze ciuchy. W bluzeczce z krótkim rękawem jest już za zimno.
Czy to już czas, żeby wyciągać grubsze ubrania?
Ubieracie się już ,,jesiennie,, , czy jeszcze ,,na letniaka,,?

Nie wiadomo jak się ubierać. Ja zakładam jeszcze bluzki z krótkim rękawem, ale na dwór na wierzch zarzucam już płaszcz, bo nawet sweterek z długim rękawem to już za chłodno. Chociaż w ciągu dnia się ociepla i jak słońce wyjdzie to jest ciepło, ale wiatr już zimny.

