Najdroższa rzecz jaką macie w szafie..
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
suknia ślubna ;p heh
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Szafa;)
Szafa;)
kingurcia masz szafę w szafie?
suknia ślubna ;p heh
to się nie liczy;p
chodzi o rzeczy codzienne:)
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Szafa;)
kingurcia masz szafę w szafie?
Sama szafa jest najdroższa, zawartość mniej.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
suknia ślubna ;p heh
to się nie liczy;p
chodzi o rzeczy codzienne:)
nie mam mega drogich rzeczy firmowki czy zwykle bez firmowki raczej zadna rzecz nie przeprasza 200zl
a tak mniej wiecej od 50zl do 150zl
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Płaszczyk na zimę wełniany 350 zł droższych rzeczy nie posiadam kiedyś miałam płaszczyk skórzany za 1000 zł, spłacałam go na raty przez rok, a nosiałam tylko 2 sezony. Powiedziałam, że więcej tak drogich ubrań sobie nie kupię.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Szafa;)
Też tak mam. Wszystkie rzeczy które sobie kupuję są w przeciętnych cenach. No może wydaję więcej na buty. Nie kupuję tanizny a i na kosztowne ciuchy szkoda mi pieniędzy. Starannie dobieram ubranka . Tak aby mi pasowały do wielu rzeczy, które mam już w szafie. Nie przesadzam jednak z zakupami. No ale przecież co roku trzeba kupić coś nowego i trendy.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
wlasnie zapomnialam o okryciach wierzchnych u mnie to one wlasnie najgrozsze chyba raczej
Sukienkę z Bolero za 380 zł.
to faktycznie droga.
do zadania tego pytania zainspirował mnie przegląd rzeczy w Karoliny komodzie. Wychodzi na to,że moja córka ma droższe ciuchy i buty niż ja. U Was też tak jest>?
Mam sukienkę, za którą dałam w 2008 roku 650 zł. Jest cudna ale nadaje się tylko na wielkie wyjścia. A że rozmiar jest 34 to sobie wisi i czeka na lepsze czasy :))))
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
ja chyba najdroższe to ma buty, za prawie 300 stówy, bo marynarki+spodnie (do pracy) niewiele ponad 200 chyba przekraczały - ale w nich nie chodzę , były 38, a po ciąży schudlam (!) i noszę 36 (tak jak za czasów studenckich) - tylko nie wiem czy opłaca się "inwestować" w dobry strój - bo jak znowu przytyje?
Choć opieka nad dzieckiem ma te zalety, ze sie czlowiek nie zasiedzi na kanapie i troche kondycji - myśle, że - utrzyma...
Mam sukienkę, za którą dałam w 2008 roku 650 zł. Jest cudna ale nadaje się tylko na wielkie wyjścia. A że rozmiar jest 34 to sobie wisi i czeka na lepsze czasy :))))
zaszalałaś Kasia:)
Miło Cię widzieć
Sukienkę z Bolero za 380 zł.
to faktycznie droga.
Jak dla mnie zbędny wydatek, ale szłam na pożegnanie kolegi mojego mężą (prawie sami wojskowi ) więc musiałam jakoś wyglądać
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
do zadania tego pytania zainspirował mnie przegląd rzeczy w Karoliny komodzie. Wychodzi na to,że moja córka ma droższe ciuchy i buty niż ja. U Was też tak jest>?
nie u nas nie raczej nie no wiadomo rzeczy dla dzieci są drogie moze niektore rzeczy jak np blizka synka kosztowala 69zl a moja przecietna kosztuje 30 zl do 50zl wiec tak niektore rzeczy ma drozsze od moich
U mnie najdroższ jest kurtka wiosenna 100 zł. Nie przywiąuję racej wagi do drogich ubrań. Na wyjścia, co ostatnio raczej nieczęsto mi się zdarza to pożyczam. Ale szykuje mi się Komunia córki w maju, więc kto to wie?
A tak jak wyżej czytałam, to u mnie chyba też ubrznia i buty to dzieci droższe noszą.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mam płaszcz za 8 stówek:) Ale, że go kupiłam i mi się potem przestał podobać, to dałam go ociąć. Ogólnie rzeczy codzienne nie przekraczają u mnie jakichś mega sum....
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Mam sukienkę, za którą dałam w 2008 roku 650 zł. Jest cudna ale nadaje się tylko na wielkie wyjścia. A że rozmiar jest 34 to sobie wisi i czeka na lepsze czasy :))))
no ladna sumka :>