 
					
								
					jagomala
						
										2017.12.19 21:50										
						 
					
				
Dobrze sie ubierać. To na początek. Nie siadać na zimnym, bo to też przyczynia się do rozwoju infekcji. Lepiej zapobiegać, niż potem np. męczyć się z pieczeniem, co frustruje lub wstydzić się, że biegamy do łazienki 100 razy dziennie. Ja mam w apteczce urofuraginum max i te tabletki zawsze mi pomagają.
					151.32.*.*
						
										2017.11.24 12:12										
						 
					
				
Powiem wam, że dużo osób myśli, ze jak wypiją sobie jedną herbatkę żurawinową albo jakiś napój z żurawiny, to będą miały spokój. A prawda jest inna: trzeba profilaktycznie pić herbatki i sok żurawinowy, bo wtedy bakterie z naszego pęcherza są na bieżąco usuwane, a jak się ich zgromadzi zbyt dużo i dojdzie do infekcji to taki sok może co najwyżej złagodzić dolegliwości ale nie wyleczy całkowicie! I jeszcze jedna rada - słodzone, sztuczne czy opatrzone naklejka "napój" soki z żurawiny nie działają prawie wcale. Jesli już chcesz kupić coś z żurawina to kup sok ekologiczny bezpośrednio tłoczony [wymoderowano] (firmy eko), bo tylko wtedy zawiera on swoje cenne właściwości. Ja przerabiałam chyba z milion zapaleń pęcherza i wiem co mówie!...
					91.205.*.*
						
										2017.11.17 10:37										
						 
					
				
Myślę, że ubieranie się na cebulkę jest dobrym sposobem radzenia sobie z zapaleniem pęcherza nie tylko zimą, ale i jesienią i wczesną wiosną. Warto też zwiększyć ilość przyjmowanej witaminy C, ale nie tabletek, tylko pić np. więcej soku z żurawiny. No, a jak już zapalenie się pojawi, to [wymoderowano] i po sprawie :)
					94.254.*.*
						
										2017.02.27 14:07										
						 
					
				
Edioool, u mnie było podobnie. Babcie zawsze ostrzegaja o niesiadaniu na murku a tu jednak sie okazuje ze maja racje. i u mnie po tym chyba pojawilo sie zapalenie pecherza, wiec lepiej nie olewac takich rzeczy... a zapalenie niestety bywa uciązliwe:/
 
					
								
					ediool
						
										2017.02.16 15:04										
						 
					
				
ooooo ja własnie chyba też w podobny sposob nabawilam sie zapalenia pecherza. chodzlam w plaszczyku cala zima i ktoregos dnia zaczelo sie okrpone szcyzpanie i pieczenie. szybko zareagowalam i poszalam do apteki po urofuraginum max, moja mama miala kiedys problemy z zapaleniem pecherza i jej to pomoglo. ach te mamy - takie mamy dobra rada to skarb:)))