W szkołach mają powstać gabinety zdrowotne z pielęgniarką lub higienistką oraz gabinety stomatologiczne. Jednak, jak zapowiada minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, placówki te muszą przeznaczyć na nie odpowiednie pomieszczenia i samodzielnie doprowadzić je do stanu, w którym można ulokować gabinet. Koszt takiego zagospodarowania ma pokrywać samorząd terytorialny, urząd miasta lub gminy. Ministerstwo zapewniać będzie wyposażenie takiego gabinetu, a pracownicy mają być opłacani z Narodowego Funduszu Zdrowia. Takie rozwiązanie z trzech źródeł finansowania zostało przygotowane dla dużych placówek oświatowych.
Co z mniejszymi szkołami?
W małych miejscowościach, gdzie uczniów jest niewielu takie rozwiązanie jest nieopłacalne. Dlatego ministerstwo zapowiada zakup dentobusów. Mobilne gabinety dentystyczne pełniłyby taką samą funkcję jak stacjonarne, czyli nastawion byłyby na badania profilaktyczne oraz wykrywanie i leczenie próchnicy u dzieci. W tej chwili na 27 tysięcy szkół w Polsce tylko 1,7 tysiąca posiada gabinety dentystyczne, a gabinetów lekarskich jest zaledwie 1,5 tysiąca – jak informuje wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.
Próchnica u dzieci
Próchnica to bardzo powszechny problem zaczynający się już u bardzo małych dzieci, u których atakuje ona zęby mleczne. Wiele dzieci jest na nią narażonych głównie z powodu nadmiernego spożywania cukru i napojów słodzonych oraz nieprawidłowej higieny jamy ustnej. Profilaktyka zarówno w szkole, jak i w przedszkolu jest więc szczególnie ważna, aby dostarczać maluchom potrzebnej wiedzy i uczyć dobrych nawyków związanych z higieną. To samo dotyczy gabinetów dentystycznych, które powinny być dostępne dla każdego ucznia, a przecież najłatwiej umieścić je tam, gdzie dzieci chodzą najczęściej, czyli w szkołach. Tak było kiedyś, czekamy więc i teraz na to, aby dentyści powrócili do szkół jak najszybciej.