Opublikowany przez: ULA 2012-08-17 11:20:02
Początkowe motyle w brzuchu i miłosne uniesienia towarzyszące związkom dwojga ludzi czasami z bardzo różnych powodów po prostu kończą się. Ich miejsce zajmuje nuda, niechęć oraz niepewność „czy to ten/ta jedyny/jedyna?”…
Jak sobie odpowiedzieć na takie pytanie? Kiedy warto walczyć o partnera lub partnerkę, a w jakich sytuacjach lepiej przełknąć gorycz rozstania i dać sobie szansę na szczęście z kimś innym? Odpowiedzi na te pytania poszukaliśmy u eksperta od relacji damsko-męskich – Agnieszki Bińczak z Przystani Psycholgicznej (www.przystan-psychologiczna.pl). Oto co nam powiedziała:
Na pytanie czy związek przestał mieć sens i czy powinien być zakończony mogą odpowiedzieć tylko osoby zaangażowane w ten związek. Jest to sprawa o tyle indywidualna, że dla każdego coś innego jest wyznacznikiem tegoż „sensu.”
Niektóre osoby oczekują na przykład ekscytacji, namiętności zabawy i związek przestaje mieć sens kiedy zaczyna być ”nudno”. Dla innych par wtedy dopiero relacja nabiera sensu bo właśnie ta „nuda” jest dla nich wyznacznikiem stabilizacji i spokoju. Stabilizacja i spokój może być właśnie tym czego wiele par szuka.
Każdy człowiek ma inne oczekiwania od związku jak i również potrzeby czy pragnienia nie związane ze związkiem. Nie zaspokojenie ich może być źródłem poważnej frustracji, a czasem wręcz zaburzeń np. depresyjnych. Wtedy też najczęściej rodzi się pytanie „czy to ma sens”? Pojawienie się tego pytania powinno nas odesłać do zastanowienia się czego oczekuję, czego potrzebuję i jak mogę zadbać o siebie.
Często niestety bywa tak, że od partnera, czy też relacji, oczekujemy „za dużo”. Oczekujemy rozwiązania wielu, a często wręcz wszystkich swoich problemów, które często mają źródła aż w dzieciństwie. Wtedy pomocna jest terapia par, która pozwala uświadomić sobie swoje potrzeby, pragnienia czy też problemy i pomaga poradzić sobie z nimi.
Najczęściej decyzja o zakończeniu związku zapada wtedy, kiedy jedna ze stron lub obie zdadzą sobie sprawę ze swoich potrzeb, pragnień, oczekiwań i ich ważności dla nich. Jednocześnie nie widząc szansy ani możliwości zaspokojenia ich w związku albo wręcz uważając, że związek jest przeszkodą w ich realizacji.
Zupełnie podstawową sprawą jest sytuacja, kiedy to w związku dochodzi do naruszania praw i dóbr osobistych jednej bądź obu ze stron, a także dzieci, powodując ból i cierpienie. Sytuacja przemocy jest sytuacją, w której to zakończenie związku staje się często koniecznością i jedynym wyjściem żeby po prostu przemocy uniknąć.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
188.146.*.* 2017.07.11 21:14
Decyzja o rozstaniu nigdy nie jest prosta, zwłaszcza, jeżeli związek trwa dłuższy czas. Jednak z doświadczenia wiem, że nie ma sensu na siłę trwać w nieszczęśliwym związku, licząc, że się poprawi i być w nim tak naprawdę przede wszystkim na przywiązanie, przyzwyczajenie i strach przed czymś nowym. Jasne, czasem warto powalczyć, nie odpuszczać tak łatwo, to na pewno. Ale jak już widać, że nie ma szans na poprawę, to po prostu trzeba podjąć decyzję i zakończyć. Ja prawie rok byłam w takiej sytuacji, że byłam w związku, z którego wiedziałam, że nic więcej nie będzie. Ogólnie byliśmy razem 3 lata, jednak ostatni rok to po prostu była zwykła znajomość, nic więcej nas za bardzo nie łączyło, ale tak trwaliśmy. Ja myślałam, że może się coś zmieni, on w sumie z wygody nie chciał nic zmieniać, nie zależało mu na niczym poważniejszym, więc było mu w sumie ok. Ale dopiero po roku nabrałam odwagi postawienia sprawy jasno, że ten związek nie ma sensu i powinniśmy go zakończyć. Bałam się, oczywiście, ale z perspektywy czasu widzę, że podjęłam słuszną decyzję. Po jakimś czasie zaczęłam spotykać się z mężczyzną poznanym na mydwoje, od razu wiedziałam, że to inny typ faceta, niż mój poprzedni, ale przede wszystkim zaletą było to, że on myślał o nas poważnie, był gotowy na poważniejszy związek, nie bał się zaangażować, a tego mi brakowało w poprzednim związku. I już jesteśmy razem ponad rok, wydaje mi się, że to może być w końcu to, czego zawsze szukałam, ale oczywiście życie to zweryfikuje... :) I już teraz wiem, że rozstanie nie jest niczym strasznym, należy do tego podchodzić, że to nie jest koniec, a początek czegoś nowego :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.