Autor zdjęcia/źródło: MAMA STYCZNIA NA FAMILIE.PL
Familie.pl: Pani Alino, kiedy zaczęła Pani przygodę z Familie.pl?
Pani Alina Laskowska: Mój starszy synek Kubuś miał półtora roczku, pojawiłam się na familie.pl szukając rady. Dziś Kuba ma prawie 6 lat i młodszego brata Boryska. Wiele się wydarzyło, zmieniło ale familie.pl nadal jest moim ulubionym miejscem w sieci – od października 2009 roku.
Familie.pl: Jaką część portalu lubi Pani najbardziej?
Pani Alina Laskowska: Kiedy kobieta zostaje matką, z malutkim dzieckiem w domu, świat kolezanek, znajomych i życia towarzyskiego drastycznie się kurczy. Dlatego tak dużym powodzeniem cieszy się forum które daje nie tylko mozliwość uzyskania pomocy, rady czy wsparcia ale zwyczajnie jest okazją do rozmowy, bez wychodzenia z domu, w dresach i dzieckiem na rękach. Bez względu na porę dnia i pogodę. I swoje pierwsze kroki na familie kierowałam na forum. Jednak z czasem zaczęłam pisać bloga . Interesują mnie też artykuły, mozliwość pisania i publikowania. Żałuję tylko, że teraz nie mam zbyt wiele czasu ale pisanie zawsze było moją pasją.
Familie.pl: Jaką mamą jest Pani Alina Laskowska? Stanowczą, czy łagodną?
Pani Alina Laskowska: Zdecydowanie łagodną. Czesto ubolewam nad brakiem konsekwencji czy stanowczości. Jestem dla dzieci całym sercem, całą sobą. Nie ma u nas dyscypliny a czasami by się przydała. Ciągle wierzę, że z dzieckiem można się dogadać. Uważam, ze należy traktować dzieci jak równych sobie oczywiście dbając o ich bezpieczeństwo i potrzeby. Ale ja słucham, pytam, dociekam i wspólnie dochodzimy do odpowiednich rozwiązań. Dziecko ma rozumieć a nie wykonywać daną rzecz tylko dlatego, że ja tak każe. Wiem, że jestem często zbyt pobłażliwa. Ale dzieci rosną tak szybko, że chcę czerpać z ich dziećiństwa jak najwięcej, z radością i uśmiechem.
Familie.pl: Czy jest Pani dumna ze swoich dzieci?
Pani Alina Laskowska: Miałam taki okres, że byłam dla moich dzieci bezkrtyczyna. Gdy starszy syn poszedł do przedszkola i miałam okazję skonfrontowac go z innymi dziećmi – zaczęłam uczyć się macierzyństwa na nowo. Nigdy nie porównuję syna do innych dzieci ale obserwuję jak sobie radzi i jestem przy nim aby pokazywać świat i własciwe zachowania. Nie podsuwam gotowych rozwiązań ale pomagam mu samodzielnie je znaleźć. Wtedy dziecko rozumie co robi, dlaczego, jak czują inni itp. I oczywiście jestem bardzo dumna. I bardzo często chwalę dzieci, nawet za drobnostki. Potrafię wyrazić też swoje niezadowolenie. Ale tak, jestem bardzo dumna!
Familie.pl: Wierzy Pani w matczyną intuicję?
Pani Alina Laskowska: W wychowaniu dzieci kieruję się rozsądkiem, intuicją, sercem i wiedzą. Intuicja matczyna mnie nie zawodzi. Trochę nieskromnie powiedziane ale tak właśnie jest. Zresztą uważam, że każda mama „wysposażona” jest w jakąś magiczną moc i to jest właśnie ta intuicja matczyna.
Familie.pl: Ostatnio na forum głośno było o Pani nowym projekcie. Mogłaby nam Pani o nim opowiedzieć?
Pani Alina Laskowska: Jako aktywna mama przedszkolaka, z ramienia rady rodziców przygotowałam pracę na konkurs MEN ws. współpracy mojego przedszkola ze szkołą w ramach przygotowania dzieci 6 letnich do szkoły. Pierwotnie miałam wykonać zadanie które zamknęłam w 20 stronicowym folderze. Zanim ten folder powstał obserwowałam pracę z dziećmi, sama brałam udział w różnych inicjatywach i wyszłam z ta wiedzą do innych rodziców poprzez Internet. Pytałam, dociekałam, czytałam. Przy okazji sama dojrzewałam do tego, że mój 6 latek po wakacjach będzie uczniem. Uznałam, że skoro tak musi być, obowiązkiem rodziców jest jak najlepsze przygotowanie dziecka na pierwszy dzwonek. I moje działania kierowane są do rodziców aby nie byli bierni, aby nie zrzucali całej odpowiedzialności na placówki oświatowe. Pokazałam, w mojej pracy, że przedszkola i szkoły pracują i robią bardzo wiele na rzecz 6 latków. Jednak uważam, że ścisła współpraca szkoły, przedszkola i rodziców jest gwarantem sukcesu dziecka w szkole. I do tej współpracy zachęcam. Zachęcam także do zaangażowania się rodziców w proces przejścia dziecka z przedszkola do szkoły. Tego właśnie dotyczył mój projekt który także znalazł swoje miejsce na familie.pl za co bardzo dziękuję.