Narodziny Hanny - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Narodziny Hanny

Czekaliśmy i czekaliśmy.. jesienne dni mijały, a nasza MAŁA wcale się nie wybierała na świat. Mąż wrócił z pracy, ja po kolejnym wielorybim dniu nalegałam, żebyśmy poszli na zakupy do "Biedronki", bo już nie mogę wysiedzieć w domu. Dominik odwlekał to i mówił "za chwilę, za chwilę", aż tu nagle ..

Narodziny Hanny

Autor zdjęcia/źródło: Photl.com - zdjęcie jest tylko ilustracją do artykułu

...aż tu nagle poczułam odchodzące wody. Rodziłam pierwszy raz, więc pomyślałam, że to chyba to :) Zaczęłam panikować, że to już, żebyśmy szybko wsiadali w samochód. Było parę minut po 19:00, 18 listopada 2010 roku.

Na dworze lało niemiłosiernie. Mężulin zachowując zimną krew zabrał mnie i torbę do szpitala. Na izbie przyjęć wszystko odbywało się bardzo powoli. Nawet nie czułam skurczy,tylko wody lały się i lały. W końcu około 20:30 trafiliśmy na porodówkę, oczywiście oboje, bo nie wyobrażaliśmy sobie żeby nie witać naszej Hani razem.

Zaczęły się lekkie skurcze i oczekiwanie. Pielęgniarka co chwilę zaglądała. Zaproponowała prysznic. Mijały godziny, a rozwarcie miało jedynie 2 cm. Zapadła decyzja o kroplówce na przyspieszenie porodu.

Akcja porodowa na dobre rozpoczęła się około 2 w nocy. Ból stawał się nie do zniesienia. Mąż czule wspierał mnie i dodawał otuchy. Jego obecność dawała mi siłę. 

Hanna Dominika przyszła na świat o 3:05. Tata oczywiście dumnie przeciął pępowinę i upewnił się czy to aby na pewno dziewczynka, a następnie poszedł z Małą i położną, aby ją zważyć i ubrać :) Hania ważyła 3070 g i mierzyła 51 cm. Była malutka, bezbronna i spokojna:)

Potem wszystko płynęło szybko. Wszyscy byliśmy baaardzo zmęczeni, ale szczęśliwi:)

Nasze szczęście ma już ponad 8 miesięcy i od wczoraj mówi DADA:)

Nie wyobrażamy sobie życia bez naszego małego potworka. 

Najnowsze komentarze