Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Familiepl 2022-06-24 12:39:55
Gra plenerowa Mölkky Go powstała w Finlandii i uwielbiają ją całe rodziny. W zestawie znajdziemy 12 kręgli i zbijak, a wszystkie elementy, jak przystało na doskonałe fińskie wzornictwo, wykonane są z naturalnych materiałów - drewna brzozowego. Mölkky Go ma proste zasady, dlatego mogą grać w nią nawet najmłodsze dzieci. Gra będzie doskonałą rozrywką dla całej rodziny podczas wyjazdów za miasto, czy pikników.
"Gosia z aparatem" doceniła drewniane i wygodne opakowanie gry, które ułatwia transport na wakacje czy weekendowe wyjzady:
Dzięki @familiepl mamy przyjemność testować grę plenerową od Mölkky. Grę Mölkky Go otrzymaliśmy w drewnianej skrzynce, którą można zabrać ze sobą wszędzie. My wybraliśmy się na naszą łąkę i to właśnie tam ją testowaliśmy.
W zestawie znajduje się 12 kręgli oraz zbijak. Grę zaczynamy od ustawienia kręgli w odpowiedniej kolejności. A następnie za pomocą zbijaka musimy przewrócić jak największą ilość kręgli. Za każdego przewróconego kręgla gracz otrzymuje tyle punktów ile widnieje na kręglu. To na prawdę fajna zabawa dla całej rodziny. Choć wbrew pozorom, wcale nie taka prosta. Musieliśmy się najpierw nauczyć dobrze celować.
Mama "Coś co mi pasuje" doceniła także edukacyjny walor rodzinnej gry Mölkky:
Znacie grę Mölkky? Jest tak prosta, że może w nią zagrać praktycznie każdy! Wystarczy umieć rzucać. Dzięki temu jest idealnym rozwiązaniem na wspólnie spędzony czas na świeżym powietrzu. Drewniane kręgle zapakowane są w pudełko z wygodną rączką, więc grę można zabrać ze sobą wszędzie, a zasady są bardzo proste.
Wystarczy ułożyć drewienka według instrukcji, stanąć 3-4 metry dalej i rzucić zbijakiem. Każdy kręgiel wywrócony podnosimy i odkładamy w tym miejscu, na które upadł. Wygrywa ta osoba, która jako pierwsza uzbiera 50 pkt (dodajemy te pięknie wypalone liczby), ale żeby nie było tak łatwo należy uzbierać dokładnie 50 pkt i jeśli przekroczymy ta sumę to zostaje nam tylko 25 pkt! Mölkky od @tacticgames uczy cierpliwości, planowania i celnego rzucania, ale jest też grą, w którą może wygrać ten kto ma najwięcej szczęścia.
Nie dość, że jest świetnym sposobem spędzenia czasu na świeżym powietrzu, a piękna wiosna i nadchodzące lato nadają się do tego idealnie, to dodatkowo np. jak dla nas, uczy liczb, ich rozpoznawania, dodawania i odejmowania podczas zabawy. Oczywiście każdy może grać indywidualnie, ale proponuję również spróbować połączyć się w drużyny i wspólnie zawalczyć o okrągłe 50 pkt! Nie ma ograniczeń jeśli chodzi o liczbę graczy i zależy to tylko od nas. Czy to nie jest świetne? No to, co kto gra z nami? Polecamy całą rodziną bardzo gorąco! PS. dodatkowo dostępna jest darmowa aplikacja, która pomoże nam w liczeniu punktów!
Mama "Kawa u zołzy" ucieszyła się, że gra Mölkky wspiera tak ważną w dzisiejszych czasach aktywność fizyczną dzieci:
Niezależnie od tego, czy planujemy wyjazdy, czy pozostajemy w domu uważam, że najważniejsza sprawa to zadbanie o aktywność fizyczną naszych dzieci. W każdym wieku. Warto zażyć trochę ruchu na świeżym powietrzu i spędzić czas wspólnie z dziećmi. Idealna do tego będzie gra Mölkky od Tactic Games. Słyszeliście już o niej?
To prosta fińska gra, składająca się ze zbijaka i drewnianych kręgli, ponumerowanych od 1 do 12. Polega na rzutach zbijakiem w kręgle. W przypadku strącenia jednego kręgla otrzymujemy tyle punktów ile na nim widnieje, natomiast, gdy strącimy więcej, np 3 kręgle to mamy 3 pkt. Wygrywa osoba, która jako pierwsza zbierze równe 50 pkt. Natomiast, jeśli zbierze ponad 50 ma odjęte 25 punktów i gra dalej. A więc zabawa chwilę zajmuje, a w jej trakcie kręgle rozprzestrzeniają się po polu gry - bo po przewróceniu należy je ustawić tam, gdzie się zatrzymały (nie odrywając od podłoża). Według producenta jest ona przeznaczona dla dzieci w wieku od 6 lat ale ja się z tym absolutnie nie zgadzam! 3-letni maluch też sobie z nią poradzi, choć pewnie wymyśli nie jedną (oczywiście według niego lepszą) wersję gry. Ale za to ma świetną okazję zapoznać się z cyframi i poćwiczyć liczenie. To także doskonała okazja do wspierania motoryki dużej oraz koordynacji ręka-oko.
Gra ma swoich zwolenników na całym świecie a nawet organizowane są turnieje Mölkky i coroczne mistrzostwa świata! A ja szczerze przyznaję, że pierwszy raz się z nią spotkałam. Graliśmy póki co tylko z 3 letnim synem ale już niedługo sprawdzimy ze starszymi dziećmi w rodzinie. Jestem pewna, że im się spodoba. To spora dawka ruchu, rywalizacji i zabawy!
Ajwori ucieszyła się, że gra Mölkky nadaje się zarówno dla małych, jak i dużych graczy:
Jak dobrze, kiedy świeci słoneczko i jest ładna pogoda. Już od kilku dni wieczorem, po przedszkolu z Catrinką gramy w Mölkky. Jej się podoba liczyć i zbijać wybrane cyferki No, a ja jestem zadowolona, że nie muszę za nią biegać wszędzie. Gra rewelacyjna jak i dla młodszych dzieci tak i dla starszych.
Gra w Mölkky sprawiła rodzinie Embodnar wiele radości!
Dzień dobry w sobotę. Niestety, ale moje prośby o piękną pogodę nie zostały wysłuchane i pada deszcz… Wczoraj jednak udało nam się skorzystać z pięknej pogody, nawet nad wodą. Na ogród zabraliśmy wczoraj Mölkky, to plenerowa gra idealna na ogródek czy wakacje. W zestawie znajdziemy dwanaście drewnianych kręgli i zbijak.
Ustawiamy kręgle zgodnie z instrukcją. Oddalacie się 3 metry i zbijakiem od dołu rzucamy w paliki. Przewrócone kręgle sumujemy do siebie i jeśli wyszła nam liczba 50 to wygrywamy, jeśli przekroczymy liczę 50, to spadamy na 25 punktów. Kręgle wykonane są z drzewa brzozowego. Jest to bardzo prosta gra, więc nawet czterolatek sobie poradzi. Tylko musicie mu pomóc z liczeniem. Śmiechu i radości doznacie tu wiele. Jak u Was pogoda? Znacie tę grę?
Wiola W. cieszy się, że Mölkky będzie doskonałą grą na rodzinne wyjazdy:
Poniedziałek po gorącym weekendzie przywitał nas burzą, ale jak dla mnie to bardzo dobrze, bo fanką upałów to ja nie jestem. Te 4 wolne dni były nam bardzo potrzebne, bo ostatnio dużo się działo, a najbliższy tydzień też zapowiada się na zwariowany. Tak serio, to nie pamiętam, kiedy ostatnio mogłam sobie tak po prostu posiedzieć w domu i zwyczajnie nic nie robić! Choć przy dzieciach to "nic nierobienie" też ma inny wymiar.
Pomiędzy leżeniem a jedzeniem w ten weekend, było też parę aktywności. W nasze ręce wpadła ostatnio świetna gra @molkky, która idealnie nadaje się do użycia na świeżym powietrzu! Polega na zbijaniu ponumerowanych kręgli tak, aby zdobyć równo 50 punktów. Zasady dziecinnie proste, więc nie tylko osoby dorosłe mogą w nią grać, ale to świetna zabawa dla całej rodziny. Można ją zabrać ze sobą wszędzie np. na wakacyjny wyjazd i umilić sobie letnie wieczory dawką emocji, które Mölkky z pewnością Wam dostarczy.
Mama "Mów mi brzydko" doceniła, że gra Mölkky poprawia sprawność, uczy cierpliwości, skupienia, planowania oraz logicznego myślenia:
Dobra ziomy poziomy, pogoda coraz piękniejsza, więc czas oderwać się od ekranów i na maksa chłonąć czas na świeżym powietrzu, łapać słońce. A jak już błogie lenistwo zacznie się nudzić - mam dla Was super grę plenerową @Molkky. Fajna opcja nie tylko na wspólny czas i dobrą zabawę - gra poprawia też sprawność, uczy cierpliwości, skupienia, planowania, logicznego myślenia. Rozgrywka polega na zbijaniu drewnianym klockiem ponumerowanych kręgli, znaczenie ma zarówno odległość w jakiej staniemy jak i ilość zbitych kręgli - wygrywa osoba, która jako pierwsza zdobędzie 50 punktów - nie mniej, ale też nie więcej.
Jest zdrowa rywalizacja, mnóstwo śmiechu i trochę ruchu, a wszystko to na świeżym powietrzu - w lesie, na plaży czy tak jak w naszym przypadku - na wsi! No zresztą spójrzcie na te foty! Radość, zabawa, beztroska, natura i dzieciństwo, które sami mieliśmy okazję przeżyć.
Gra Mölkky dostarczyła rodzinie Duuduuni mnóstwa zabawy, śmiechu i rozrywki:
Radość na załączonych zdjęciach mówi chyba wszystko. Mölkky - gra, w którą grać można dosłownie wszędzie. Jest niezwykle prostą grą dla każdego, bez względu na wiek. Dodatkowo, pomimo swojej prostoty, Mölkky jest bardzo wciągającą oraz emocjonującą rozrywką. Tylko 12 drewnianych pachołków (kręgli) z numerami 1-12 oraz tzw zbijak.
Dlaczego ta gra jest tak bardzo emocjonująca, a no już Wam mówię. Według zasad grę wygrywa osoba, która strącając kręgle z numerkami zsumuje z nich liczbę 50, czyli 50 pkt. Ale... żeby nie było za łatwo, kiedy na przykład do 50 brakuje nam zaledwie 3 pkt, a przez omyłkę strącimy więcej i przekroczymy zwycięską sumę, wówczas nasze saldo punktowe zostaje obniżone do 25pkt.
Uwierzcie mi lub nie, ale te emocje. Nie da opisać się tego słowami. Dzieci, co prawda, grały według własnych zasad, Bartuś to już totalnie. Jednak, gdy do gry wkroczyli dorośli, śmiechu nie było końca. No i wiecie, trzeba było jeszcze wykazać się matematyką i umiejętnością poprawnego liczenia, a to też chwilami było bardzo zabawne. Gra Mölkky towarzyszyła Nam podczas długiego weekendu spędzanego na działce i z pewnością podczas kolejnego pobytu tam, czy gdziekolwiek indziej, sięgniemy po nią.
Tak jak wspomniałam, grać w Mölkky można wszędzie, a zarazem może grać też każdy, bez względu na wiek. Można grać zarówno w pojedynkę i samemu sprawdzić swoje szczęście w celności, ale też w większej ilości osób, tutaj jak dla mnie górnej granicy również nie ma. Osobiście nie spodziewałam się, że ta gra okaże się tak świetna i tak bardzo wciągnie dzieci, a także i Nas, dorosłych. Pod poleceniem jej podpisuję się zdecydowanie obydwiema rękami.
Adventurefreedom ucieszyła się, że do gry Mölkky można pobrać darmową aplikację, która ułatwia liczenie:
Często jest tak, że im prostsza gra, tym lepsza zabawa. Mölkky to rewelacyjna gra plenerowa dla całej rodziny, która jest świetną alternatywą dla leniuchowania na dworze. Każdy, kto potrafi rzucać zbijakiem może spokojnie zagrać, a poziom trudności regulujemy poprzez przeniesienie linii rzutu. U nas Tobiasz miał swoja linię a my swoja dużo dalej od niego, bo chciał mieć większe szanse.
Gra Mölkky składa się z dwunastu drewnianych kręgli oznaczonych liczbami 1–12 i zbijaka, a wszystko to jest zapakowane w pudełko ułatwiające transport, dzięki czemu można zabrać ją ze sobą na plaże, na piknik, nad rzeczkę… gdziekolwiek.
Zasady są tak proste do opanowania, że zapoznawszy się z nimi raz, już nigdy więcej nie spojrzycie w instrukcję i w minutę wytłumaczycie je nowym graczom. Gracze na zmianę starają się zbijać ponumerowane kręgle zbijakiem. Za przewrócenie dokładnie jednego kręgla zdobywa się liczbę punktów równą liczbie umieszczonej na danym kręglu, za przewrócenie dwóch lub więcej kręgli, zdobywa się liczbę punktów równą liczbie przewróconych kręgli. Grę wygrywa osoba, która pierwsza osiągnie wynik równy dokładnie 50 punktom. Jeżeli gracz przekroczy tę wartość, wówczas automatycznie jego punkty zostają obniżone do 25, ale kontynuuje on oczywiście zabawę.
My z uwagi na Tobiasza trochę naginaliśmy zasady i ustawialiśmy kręgle obok siebie, aby było łatwiej trafić, bo według zasad po każdym rzucie kręgle się podnosi i ustawia w tych miejscach, w których upadły. W czasie gry zmienia się także kolejność graczy. Rundę zaczyna zawsze ta osoba, która ma najmniej punktów, a kończy ta, która ma najwięcej. W grze Mölkky nie ma ograniczenia liczby graczy. Możecie grać w dwójkę, trójkę, ale też w 10 czy nawet więcej osób. Da się też zagrać drużynowo, co sprawia, że gra jest bardziej emocjonująca. Punkty można liczyć w załączonej do zestawy tabelce, na kartce papieru lub w głowie. My do liczenia użyliśmy aplikacji Mölkky Game Tracker, którą można pobrać za darmo.
Gra Mölkky okazała się niezwykle wciągająca zarówno dla dzieci, jak i dorosłych – podsumowała mama Mom of two blondes:
Jak tam po weekendzie? My standardowo (już mam wrażenie), pobudka przed 5 rano. Wczorajszą pogoda pozwoliła nam na aktywnie spędzony czas w ogrodzie. Wypróbowaliśmy grę #mölkky. Jest to gra plenerowa, którą jak najbardziej polecamy świetna dla dzieci jak i dla dorosłych. Jako, że dzieci nie zawsze potrafią przegrywać, nie obyło się bez humorków Kacpra. Zasady gry są proste. Każde drewienko ma przypisaną inną cyfrę są to punkty, które należy zdobyć. Wygrywa osoba, która jako pierwsza zdobędzie 50 pkt, ale żeby nie było za łatwo, jeżeli zdobędziemy powyżej 50 pkt. Odejmowane są punkty i zawodnik ma na swoim koncie ich 25. W zestawie znajduje się 12 kręgli z cyframi od 1 do 12. Jeden zbijak oraz instrukcja.
Grę rozpoczyna gracz wybrany losowo. Kręgle trzeba ułożyć w odpowiednim szyku zwarte do siebie. Następnie, jak upadną, tak też trzeba je w tym miejscu ustawić. Zbijak rzucamy od dołu stojąc 3-4 metry od kręgli. Następne rundy zaczyna zawodnik, który w poprzedniej grze zdobył najmniejszą ilość punktów a kończy gracz z największą ich ilością. Można wygrać za pierwszym razem, ale nie jest łatwo. Gra równie dobrze może potrwać15-30 minut, a nawet i dłużej. Można w nią grać w ogrodzie, w parku, na plaży gdzie się tylko znajdzie dogodne miejsce.
Mama z bloga „Polecajki mamy” ucieszyła się, że gra wykonana jest z ekologicznego i naturalnego drewna:
Weekend minął mi jak zwykle w błyskawicznym tempie. Pogoda była bajeczna i większość czasu spędziliśmy łapiąc promyki słońca. Czas umiliła nam najpopularniejsza gra na świeżym powietrzu - Mölkky. O tej grze słyszałam już jakiś czas temu. Nie ukrywam, że mnie zainteresowała jednak nie było okazji w nią zagrać. Jest mi niezmiernie miło, że dzięki portalowi @familiepl miałam możliwość testowania tej gry.
Zestaw składa się z:
Kręgle oraz zbijak wykonane są z drewna - materiału podlegającemu w 100% recyklingowi. Dzięki temu są bezpieczne dla środowiska oraz osób w różnym wieku. Zestaw zapakowany jest w kartonowe, ekologiczne pudełko. Zgodnie z instrukcją gra przeznaczona jest dla graczy powyżej 6. roku życia. Może w nią grać minimum dwóch uczestników, szacowany czas gry to powyżej 15min. Moim zdaniem, młodszym dzieciom gra może sprawiać także frajdę i ogromną radość. Na opakowaniu znajduje się kod QR, który po zeskanowaniu otwiera do zainstalowania darmową aplikację Molkky Game Tracker - ułatwia liczenie punktów, objaśnia zasady.
[…] Uwierzcie mi, że nawet, jeśli zasady wydają się nieco skomplikowane, to raz dwa je opanujecie. Myśmy podczas gry zaznaczyli dwie linie rzutu. Łatwiejszą dla dzieci i tą "normalną". Pierwsze rzuty były próbami, córka już po kilku razach prawidłowo rzucała. Radości nie było końca. Nawet z przewróconego jednego kręgla. Dzięki szablonowi na opakowaniu Julka bez problemu mogła sama poukładać kręgle po rzutach.
Fajne w tej grze jest to, że można w nią grać naprawdę wszędzie. Poprzez poręczne opakowanie można ją zabrać w każde miejsce. Czy to na wakacje, czy wycieczkę rowerową. Nie zajmuje dużo miejsca. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy całą rodziną poznać i zakochać się w tej grze. Bardzo lubię naturalne przedmioty, więc tym bardziej mnie ona zauroczyła swoją prostotą. W połączeniu z zapachem drewna ( uwielbiam ten zapach) – rewelacja!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.