Opublikowany przez:
Redakcja
2025-02-18 00:21:20
Autor zdjęcia/źródło: pixabay/IqbalStock
Nawilżenie skóry jest bardzo ważne przez cały rok, ale to właśnie zimą najczęściej dochodzi do odwodnienia i przesuszenia naskórka, gdy nasza skóra narażona jest na ekstremalne warunki pogodowe. Warto zatem wybierać kremy, które w swoim składzie zawierają np. ceramidy, kwas hialuronowy i oleje roślinne bogate w kwasy tłuszczowe. Pewnie każdy z nas obserwuje, że skóra zimą bywa podrażniona i zaczerwieniona, dlatego warto także zwrócić uwagę na kremy, które zawierają np. d-panthenol, śluz ślimaka, witaminy czy wyciąg z oleju arganowego. Na poranione dłonie doskonale się sprawdza prawdziwy aloes oraz w Polsce nieznana bliżej substancja pozyskiwana z brzozy afrykańskiej, czyli Ellagi C. Pamiętaj jednak żeby kremy nie tylko osłaniały naskórek, ale także dobrze się wchłaniały regenerując zniszczone tkanki.
Warto zwracać uwagę na skład kosmetyków. To dużo mówi o jakości kremu i w efekcie jego działaniu na naszą skórę. Im produkt jest bardziej naturalny, tym lepiej. Unikajmy dużej zawartości wody, lepiej wybierać kremy bogate w różne i naturalne składniki, odpowiednie do naszej skóry i problemu, który chcemy rozwiązać. Skorzystajmy z produktów o bogatszej i głębszej konsystencji, a płynne, wodniste formuły odstawmy na kolejny sezon letni. Musimy się też zastanowić czy zależy nam na nawilżeniu, leczeniu podrażnień lub nawet ran, czy też ochronie przed niekorzystnymi czynnikami (śnieg, mróz, promienie UV, itp.).
Na przykład masło shea to idealny składnik, który podczas zimowych, chłodniejszych dni wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Tymczasem olejki arganowy i różany doskonale ją nawilżają. Ceramidy nie tylko chronią skórę przed utratą wody, a co za tym idzie - wysuszeniem i pękaniem naskórka, ale także tworzą warstwę ochronną przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, jak wspomniane promienie UV czy nagłe zmiany temperatury, np. po wyjściu z ciepłego pomieszczenia na mróz, czasami jeszcze potęgowany przez zimny wiatr.
Kiedy dłonie wołają SOS polecam sięgnąć po aloes z Wysp Kanaryjskich, który dzięki wysokiej zawartości polisacharydu Acemannnan odpowiada za stymulację fibroblastów i tworzenie tkanki łącznej, pobudzając procesy naprawcze zniszczonej skóry dłoni. Naprawdę potrafi zdziałać cuda! Niedawno udało mi się przetestować kremy z zawartością Ellagi C. Fantastyczna sprawa! To ekstrakt z kory afrykańskiej brzozy, która spokojnie sobie rośnie na afrykańskich sawannach, a tubylcy na potęgę korzystają z jej dobrodziejstw. Dlaczego i my nie mielibyśmy skorzystać? Wyciąg z kory tej brzozy ma działanie antybakteryjne i antyoksydacyjne. Mieszkańcy Afryki stosują go m.in. na rany gdyż łagodzi podrażnienia skóry. Jednak przede wszystkim zwiększa biodostępność użytej witaminy C i jej wchłanianie przez fibroblasty, co powoduje zwiększenie wytwarzania kolagenu i nie tylko zapobiega starzeniu skóry, ale wręcz pomaga ją odmłodzić.
O tej porze roku warto wprowadzić poranny i wieczony rytuał kremowania dłoni czyli codzienny, intensywny zabieg przeciwstarzeniowy, który oprócz natychmiastowego nawilżenia i nadania skórze miękkości, pomoże odbudować jej strukturę. Można nałożyć na dłonie sporą ilość kremu i założyć specjalne opatrunki, ulatwiające wchłanianie albo nawet zwykłe bawełniane rękawiczki. W ciągu dnia można wykorzystać chwilę, np. stojąc w korku czy na światłach, do nakremowania skóry dłoni. Warto używać kremu po każdym myciu rąk, bo zawarte w większości mydeł substancje myjące wysuszają skórę. Używając detergentów do sprzątania sięgnijmy po jednorazowe rękawiczki. Dłonie z pewnością nam podziękują. Jednak pamiętajmy, że nawet najlepszy krem jest bezsilny, jeśli sami narażamy ręce na podrażnienia wywołane przez czynniki zewnętrzne, dlatego warto pomyśleć, np. o nowych rękawiczkach, bo przecież nowego zakupu jakoś tak chętniej się używa i o nim nie zapomina...
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.