Tego lepiej nie mów młodej mamie: rady i porównania, które wywołują poczucie winy i zagubienie - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Tego lepiej nie mów młodej mamie: rady i porównania, które wywołują poczucie winy i zagubienie

Tego lepiej nie mów młodej mamie: rady i porównania, które wywołują poczucie winy i zagubienie

Autor zdjęcia/źródło: Photo by Sean Roy on Unsplash

Czego nie mówić młodej mamie? Jakich rad lepiej jej oszczędzić? Pierwsze tygodnie po urodzeniu dziecka są trudne, pojawiają się nowe obowiązki i młode mamy potrzebują trochę czasu na poukładanie sobie nowej rzeczywistości. Jakich rad w tym czasie z pewnością nie potrzebują?

Wraz z urodzeniem dziecka świat kobiety zostaje wywrócony do góry nogami. Zwłaszcza przy pierwszym dziecku, kiedy sytuacja jest zupełnie nowa i nikt nie jest na to przygotowany. Pojawia się mnóstwo obowiązków, jest niewyspana, przemęczona, o burzy hormonalnej wpływającej na zmienne nastroje nawet nie wspominamy. Czego lepiej nie mówić młodej mamie? Jakich stwierdzeń i rad jej oszczędzić, choćby były mówione w dobrej wierze?

Czego lepiej nie mówić młodej mamie i dlaczego?

  • Dlaczego dajesz butelkę, skoro karmisz piersią?

  • Po co dajesz smoczek albo daj mu smoczek...

  • Za mało warstw ubrania, za dużo, dlaczego dziecko nie ma czapeczki?

  • Skoro dziecko płacze, pewnie jest głodne i powinnaś dokarmiać butelką

  • Dziecko powinno być kilka razy dziennie na spacerze – dlaczego było tylko raz?

  • Dlaczego płaczesz? Masz zdrowe i śliczne dziecko...

  • Ja wyjdę z dzieckiem na spacer, a Ty w tym czasie ugotuj obiad/ogarnij mieszkanie

  • Inne sobie poradziły, to i Ty sobie poradzisz

Chcąc pomóc młodej mamie, zwłaszcza na początku jej przygody z macierzyństwem, staramy się jej podpowiadać co powinna robić, żeby lepiej sobie radzić. Celują w tym życzliwe i bliskie osoby, czyli mamy, ciocie, babcie, teściowe... Kłopot tkwi w tym, że najczęściej wszyscy chcą dobrze i prawdopodobnie na innym etapie życia te rady i chęć pomocy nie wywarłby takiego wrażenia. Teraz, kobieta sama nie wie co się nią dzieje, nie rozumie, dlaczego jest smutna, bo przecież urodziła zdrowe i śliczne dziecko? Dlatego mówienie: inne dały radę, to i Ty sobie poradzisz sprawia, że młoda mamy myśli: tylko ja sobie nie radzę. Szacuje się, że baby blues i depresja poporodowa dotyczą obecnie nawet ok. 10-20% młodych mam...

>>> Dlaczego należy podawać niemowlętom wit. D?

Czy młode mamy rzeczywiście sobie nie radzą?

Macierzyństwo to jest instynkt. Jednak natłok nowych spraw, które trzeba poukładać i zrozumieć jest ogromny, a odpowiedzialność za nową istotę, która jest zależna od nas w 100% powoduje stres. Dobrym przykładem jest choćby karmienie piersią. Mleko pojawia się w piersi samoistnie, wiemy, jak karmić dziecko, ale prawidłowe przystawienie maluszka dla kobiet, które zostały mamą po raz pierwszy wcale nie jest takie oczywiste. Stąd sformułowanie: jesteś matka i powinnaś wiedzieć jak to zrobić nie jest miłe ani pomocne i powoduje jeszcze większy stres. 

Jak możemy pomoc? Najlepsze co możemy zrobić to obserwować, wysłuchać i delikatnie starać się pomóc, nie na siłę. Pytajmy, jak możemy pomóc, nie narzucajmy swoich racji i porównań. 

Niezapowiedziane wizyty: napisz zanim przyjdziesz

Niezapowiedziane wizyty to ostatnia rzecz, która jest potrzebna młodej mamie, mimo, że nie należy do kategorii dobrych rad. Panujący w domu rozgardiasz i nienajlepszy wygląd, potrafią wprawić w zakłopotanie nawet najbardziej asertywną osobę. O tym, żeby napisać krótką wiadomość o planowanym przyjściu, wspominała w jednym ze swoich wpisów po urodzeniu trzeciego dziecka Aleksandra Żebrowska - pisaliśmy o tym TUTAJ– a więc mama “zaprawiona” w domowej rzeczywistości z niemowlakiem na ręku. 

>>> Czytaj też:  Basia Kurdej-Szatan urodziła! ZDJĘCIE pokazał tata dziecka