Opublikowany przez: DALILA 2010-06-16 16:57:14
Dziecko wychowane w atmosferze wywołującej jednocześnie i lęk, i nienawiść, ograniczającej jego spontanicznie powstałe poczucie własnej wartości, czuje głęboki żal do swego otoczenia. Nie potrafi go jednak wyrazić, gdyż jest tak zastraszone, że nie zdaje sobie nawet sprawy ze swego żalu. Wynika to częściowo ze zwykłego strachu przed karą, częściowo zaś z lęku przed utratą potrzebnej mu miłości. Te dziecięce reakcje są głęboko uzasadnione; rodzice, którzy stwarzają taką atmosferę, prawie nigdy nie są w stanie znieść krytyki, co wynika z ich własnego neurotycznego przewrażliwienia. Jednakże przekonanie, jakoby rodzice byli nieomylni, jest głęboko zakorzenione w naszej kulturze. Pozycja rodziców opiera się bowiem na władzy autorytatywnej, skutecznie wymuszającej posłuszeństwo. Kiedy podstawą związku między ludźmi jest autorytet, krytykowanie jest zwykle zabronione. W takich warunkach dziecko mniej zastraszone może się buntować, ale też może powstać u niego poczucie winy. Mówiąc dokładniej - nabywa skłonności do szukania i znajdowania winy w samym sobie, zamiast spokojnie ocenić obie strony i rozważyć całą sytuację obiektywnie. W wyniku wysuwanych wobec siebie oskarżeń może mieć raczej poczucie niższości niż winy. Często depresja ma początek w niemożności obrony swego zdania czy wyrażenia krytycznej opinii. Oderwanie się jednak od ludzi a tęsknota za ich miłością, to zupełnie nierozwiązywalne konflikty, stanowiące najczęściej ośrodek dynamiczny nerwic.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.