lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 431800 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 19-01-2013 19:47
Powiem tak: kto myśli, że kobieta nie pracująca zawodowo może odpocząć to się bardzo myli!!!! Ja dziś tak dostałam w kość, że ledwie chodzę. Do tego @ i okropny ból brzucha, a kręgosłup woła o pomoc... Odkurzacz w ruch, tabletka w zęby i hejka.... Dziś miałam pracy full... I co? Dalej jest- jak było!!! Wzięła mnie jasna cho...ra... Ileż można sprzątać? Myślałam, że jakieś efekty będą. A tu zimna... Moje sprzątanie poszło w tym kierunku, że po prostu nie jest gorzej, a jedynie tak samo!!!
Powiedziałam DOŚĆ i poszłam się połozyć...
Postanowiłam sobie: od dziś sprzątają chłopcy... Przez kilka/ naście dni... Niech zobaczą co to za miód... Ciekawer jaka bedzie ich reakcja za tydzień na sprzątanie, skoro po dziesijszym dniu mają dość????
Nadesłane przez: Sonia dnia 18-01-2013 14:11
Dzis nie puściłam Patryka do szkoły.... na 24 osoby w Jego klasie było 13. Z tego 7 chorych... Dzis ostatni dzień przed feriami, młody wczoraj troche katarował... E...Niech tam siedzi w domu- myślę sobie.
Przygotowałam obiadek i o 10-tej byłam gotowa aby pojechać na zakupy. Młody ze mną;) Poubieraliśmy się, wsiadam do samochodu, wrzucam jedynkę......A samochód w miejscu.... Jaki piorun- sobie myślę.... Chyba ręczny przymarzł.... Otóż nie... Kapacia złapałam!!!
No więc budzę męża, żeby koło zmienił... Zmienił, pojechalismy...Zakupy, wulkanizator i tak zeszło nam do trzynastej....
Dobrze, że obiad już miałam...
Do tego paskudnie sie czuję...@ jest to i kręgosłup mi siada, o bólu brzucha nie wspomnę... Mam nospę forte, to jakoś chodzę...
Dobrze, że już piątek:))) Jutro nie będę musiała wstać o szóstej:)))
Kupiłam dziś "naturalną apteczkę", czyli czosnek, cebulę, miód... Będę działać, aby młodego nie rozłożyło, bo od kataru się zaczyna....
Nadesłane przez: Sonia dnia 16-01-2013 11:20
Ruszyło mnie normalnie!!! Byłam w szkole, bo dlaczego chore dzieci chodzą ze zdrowymi? I to tak chore, że przy kaszleniu wymiotują!!!! To przechodzi ludzkie pojęcie. W poniedziałek rozmawiałam z mamą chorej dziewczynki, dlaczego Ją do szkoły puszcza..Nic ta rozmowa nie dała.. Dowiedziałam się tylko, że ta dziewczynka nie moze opuścić ani jednego dnia w szkole, bo wtedy nie dostałaby dypolomu za wzorową frekwencję...
No raczej chyba trochę nie halo!!! Ona dalej chodzi i siedzi z miom Patrykiem... Wczoraj tak kaszlała, że aż wymiotowała... Więc dziś pojechałam do szkoły na rozmowę i poprosiłam Panią, aby Patryka przesadziała!!!! Nie zamierzam dopuścić do tego, zeby przez tak bezmyślnych rodziców mój Patryk było chory!!!
Jutro wywiadówka...Poruszę napewno ten temat! Dodam tylko, że mama tej chorej dziewczynki nie pracuje...Siedzi w domu... To co za problem zostawić dziecko w domu, aby wyzdrowiało i nie roznosiła bakterii???? szczególnie teraz, gdy wszędzie treąbią, że panuje grypa!!!!! Idiotyzm!!!!
Ależ jestem zła!!!