Mój mały wielki światKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 30, liczba wizyt: 80900 |
Nadesłane przez: ptaszek1984 dnia 16-10-2013 10:52
Udało się :) Mój Oluś zrobił sobie drzemkę bez smoczka. Smoczuś u nas jest tylko stosowany do usypiania lub jak jest wyjątkowy płaczliwy. Dziś szcześćie w nieszczęściu nie mogę się doszukać smoka a Olek wyje, bo chce spać. Szukam i nie mogę znaleźć, a że innego wyjścia nie miałam, wzięłam przytuliłam do siebie, dałam misia przytulankę i hurra!!! mam chwilę odpoczynku :)
Nadesłane przez: ptaszek1984 dnia 11-09-2013 21:37
Zauważyłam ostatnio,że jestem bardzo nerwowa. dziś szczytem nerwowów była moja mama. W sumie - jak zawsze. Piekłam naleśniki i usłyszałam, że Olek płacze bo się obudził. Poprosiłam, żeby poszłado niego i się nim zajęła. Po chwili dyskusji poszła do pokoju. Olek dalej płakał,bo po prostu się obudził i dziecko jest marudne czasami po śnie. Jednak moja mam stanowczo stwierdziła, że jest głodny. Nakarmiła (czytaj: napchała) Olka naleśniczkami a Olek dalej marudził.Poleciłam, żeby dała mu popić,no i oczywiście znane słowa mojej mamy "bo babcia zawsze wie lepiej" spowodowały, że zaczęłyśmy obie skakać wokół tego małego dziecka z różnymi płynami. Efekt był taki jak zawsze. Jak potrzebuję pomocy, to jej nie otrzymuję, a jak chce zadziałać sama i zdecydować co moje dziecko potrzebuje,to wychodzi na to, że moja mam tamnie wnerwia, że sama się gubięi oczywiście wychodzi, że"babcia wie lepiej" Nie tak sobie wyobrażałam moją mamęw roli babci.
A muszę się pochwalić, że Oleczek mówi nowe słowa w stylu "dziń, dziń,dzyn". jak one rozkosznie brzmią wjego usteczkach. I raczej one oznaczają, że bawi się grającymi zabawkami. a jak tańczy te moje dziecko :o z przytupem, z obrotem, dziś rączkami zaczął wymachiwać w górę, bok, dół.
Nadesłane przez: ptaszek1984 dnia 24-08-2013 18:24
Porwano mi po prostu dziecko. a dokładniej mówiąc, nie poinformowano mnie o miejscu, wktórym przebywa aktualnie moje dziecko. Umówiłam się z teściową, że razem ze szwagierką pojadą z Olusiem na zakupy do miasta do Orzysza, a tymczasem moje dziecko odwiedziło jeszcze drugie miasto Giżycko. Może dla niektórych mam nie byłby to problem,wrecz cieszyłyby się, że mają więcej czasu wolnego. Niestety ja jestem taka, że jak się z kimś umawiam na konretne miejsce, godzinę, to tego dotrzymuję. Przed wyjazdem coś czułam, że będzie nie tak. Muszę bardziej wsłuchiwać się w swoje przeczucia.