A kiedy dziecko? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

A kiedy dziecko?

76odp.
Strona 3 z 4
Odsłon wątku: 16900
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 maja 2010, 07:48 | ID: 203662
Pobraliście się, cieszycie się sobą, łapiecie każdą chwilę we 2. Przychodzą znajomi, rodzice, dziadkowie i każdy pyta "a kiedy dzidziuś"? Szlag czasem trafia od ciągłych pytań i domysłów. Jak sobie z tym radzicie?
Użytkownik usunięty
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 stycznia 2011, 09:57 | ID: 382418

    Nas oczywiście rodzinka też maltretowała pytaniami zaraz po ślubie. Odpowiadaliśmy, że rok chcemy pobyć tylko Mężem i Żoną, po roku będziemy się starać o potomstwo. Ale też się nasłuchałam, że pierwsze dziecko NALEŻY mieć przed 30tką (uff, na szczęście zdążyłam , bo Dzidziuś przyjdzie na świat 4 miesiące przed moimi 30tymi urodzinami ).

    Użytkownik usunięty
      42
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 stycznia 2011, 09:58 | ID: 382420
      Mama Tymka (2011-01-17 10:50:23)
      Mama Julki (2010-07-15 14:54:42)
      Marcin 1984 a ja sama sobie często zadaję to pytanie: kiedy drugie? I martwi mnie, ze wciąz pozostaje ono bez odpowiedzi. Dlatego tym bardziej mnie wkurzają pytania innych i tłumaczenie, ze nas nie stać zwyczajnie...

      Widzisz Olu ja zadaję sobie to samo pytanie. I u mnie odpowiedź jest - jeszcze nie teraz. Choć taka odpowiedź też martwi.

      Elu trzymam cały czas. Działa?

      Ściaśnij te kciuki, ściaśnij jeszcze 

      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      43
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 stycznia 2011, 10:00 | ID: 382424
      pchelka (2011-01-17 10:58:19)
      Mama Tymka (2011-01-17 10:50:23)
      Mama Julki (2010-07-15 14:54:42)
      Marcin 1984 a ja sama sobie często zadaję to pytanie: kiedy drugie? I martwi mnie, ze wciąz pozostaje ono bez odpowiedzi. Dlatego tym bardziej mnie wkurzają pytania innych i tłumaczenie, ze nas nie stać zwyczajnie...

      Widzisz Olu ja zadaję sobie to samo pytanie. I u mnie odpowiedź jest - jeszcze nie teraz. Choć taka odpowiedź też martwi.

      Elu trzymam cały czas. Działa?

      Ściaśnij te kciuki, ściaśnij jeszcze 

      I ja równiez trzymam i cisnę:)))

      Użytkownik usunięty
        44
        • Zgłoś naruszenie zasad
        17 stycznia 2011, 10:08 | ID: 382434

        U nas to było tak, że jak się pobraliśmy to nikt się nie czepiał... Po Karolce wiedzieli, że u mnie nie bardzo z ciążami, więc byli taktowni... Za to teraz jakby wszystkich opętało! I jak mnie wnerwią to odpowiadam, że swój limit macierzyństwa wyczerpałam a taraz to już poczekam na wnuki...

        Użytkownik usunięty
          45
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 stycznia 2011, 12:05 | ID: 382615

          Ściskam tak bardzo jak tylko się da Elu... może powinnam przestać? W przypadku sportu działa kiedy przestaję :)

          Użytkownik usunięty
            46
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 stycznia 2011, 12:08 | ID: 382619

            Mama Tymka (2011-01-17 13:05:46)

            Ściskam tak bardzo jak tylko się da Elu... może powinnam przestać? W przypadku sportu działa kiedy przestaję :)

            Tak "ściaśniłaś" te kciuki, że rubryczki mi "pościaśniało" tutaj 

            Użytkownik usunięty
              47
              • Zgłoś naruszenie zasad
              17 stycznia 2011, 12:11 | ID: 382622
              pchelka (2011-01-17 13:08:33)

              Mama Tymka (2011-01-17 13:05:46)

              Ściskam tak bardzo jak tylko się da Elu... może powinnam przestać? W przypadku sportu działa kiedy przestaję :)

              Tak "ściaśniłaś" te kciuki, że rubryczki mi "pościaśniało" tutaj 

              Aaaaa widzisz... kolejna umiejętność o której nie wiedziałam że ją mam :)))) Obiecuję zatem już nie ściaśniać.

              Użytkownik usunięty
                48
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 stycznia 2011, 12:29 | ID: 382655
                pchelka (2011-01-17 10:58:19)
                Mama Tymka (2011-01-17 10:50:23)
                Mama Julki (2010-07-15 14:54:42)
                Marcin 1984 a ja sama sobie często zadaję to pytanie: kiedy drugie? I martwi mnie, ze wciąz pozostaje ono bez odpowiedzi. Dlatego tym bardziej mnie wkurzają pytania innych i tłumaczenie, ze nas nie stać zwyczajnie...

                Widzisz Olu ja zadaję sobie to samo pytanie. I u mnie odpowiedź jest - jeszcze nie teraz. Choć taka odpowiedź też martwi.

                Elu trzymam cały czas. Działa?

                Ściaśnij te kciuki, ściaśnij jeszcze 

                I ja ściskam do bólu Elu!!!!!!!!

                Kasiu, ja czasami myślę, ze to juz, czasami, ze nie, a skoro są wahania znaczy to, że jeszcze nie.

                Użytkownik usunięty
                  49
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  22 marca 2011, 18:17 | ID: 464142
                  Marcin1984 (2010-05-04 09:48:00)
                  Pobraliście się, cieszycie się sobą, łapiecie każdą chwilę we 2. Przychodzą znajomi, rodzice, dziadkowie i każdy pyta "a kiedy dzidziuś"? Szlag czasem trafia od ciągłych pytań i domysłów. Jak sobie z tym radzicie?

                  no w takiej sytuacji jezeli znajomy sie dopytuje i jest wscibski to wyprosic za dzrzwi i nieprzyjmowac takich typów gorzej jak rodzina naciska no ale szczegolnie to rodzice powinni nas zrozumniec widocznie jest jakis problem skoro po slubie  rok dwa niema tego dziecka.powinni rodzice szczegolnie nienaciskac a wrecz  pomoc nawet i rozmową.

                  Avatar użytkownika Kasiella
                  KasiellaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
                  • Posty: 3823
                  50
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  22 marca 2011, 18:32 | ID: 464167

                  Na wszystko w Życiu przychodzi czas...Na Ślub,na dziecko itd...Wraz z mężem dużo juz o tym rozmawialiśmy.Nie chcemy aby naszemu maleństwu czegos zabrakło.Plany już mamy i napewno zostaną ONE spełnione ;)

                  Użytkownik usunięty
                    51
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    22 marca 2011, 18:51 | ID: 464192

                    U nas było odwrotnie. Najpierw ciąża i w międzyczsie ślub. To jeszcze znieśli, ale gdy bawiłam się nowym wózkiem dla lalek córki, to teściowa mówiła, żżebym się nie przyzwyczajała. Dwa miesiące później byłam w ciąży i ukrywałam ją dla świętego spokoju do 5 miesiąca ciąży. Wydało się, gdy w święta wielkanocne wylądoawałam w szpitalu z krwotokiem i nie mogliśmy do teściowej na świeta jecgać.

                    Jej reakcja

                    Kasia w szpitalu, a to albo w ciąży jest, albo poroniła.

                    Tak więc mnie jakoś nie nagabywali.

                    Avatar użytkownika aga_8666
                    aga_8666Poziom:
                    • Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
                    • Posty: 5072
                    52
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    22 marca 2011, 19:53 | ID: 464305

                    U nas na szczęście nie było takich pytań:)

                    Avatar użytkownika Gizmowa
                    GizmowaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 08.03.2011, 21:16
                    • Posty: 165
                    53
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 marca 2011, 17:05 | ID: 465359

                    U nas nie musieli pytać, bo o dziecko staraliśmy się od samego początku. W sumie to nawet przed ślubem już.

                    Avatar użytkownika Wxxx
                    WxxxPoziom:
                    • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
                    • Posty: 9899
                    54
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 marca 2011, 20:39 | ID: 465800
                    Gizmowa (2011-03-23 18:05:46)

                    U nas nie musieli pytać, bo o dziecko staraliśmy się od samego początku. W sumie to nawet przed ślubem już.

                    My tak samo!

                    Avatar użytkownika wikaG
                    wikaGPoziom:
                    • Zarejestrowany: 04.11.2010, 21:39
                    • Posty: 66
                    55
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 marca 2011, 20:42 | ID: 465814

                    nie mozna sie przejmowac takimi pytaniami... przeciez kazdy ma swoje zycie. dziecko nie koniecznie musi oznaczac spelnienie. a jak nie mozna zajsc w ciąze, to co? strzelic sobie w leb pozostaje? chyba nie...

                     

                    wiem, ze to moze dobic.... ale, jezeli ktos ma choc troche wraqzliwosci, to nie pyta.

                    Avatar użytkownika dziecinka
                    dziecinkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                    • Posty: 26147
                    56
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 marca 2011, 20:47 | ID: 465824

                    No właśnie, tzreba wiedzieć, czy można spytać czy nie. Ja na przykład nie wahałam się spytać koleżanki o jej plany pod tym względem. Z ciekawości po prostu. Wyjasniła mi i na tym temat się skończył.

                    Z rodziną pewno gorzej jest pod tym względem.

                    Avatar użytkownika alanml
                    alanmlPoziom:
                    • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
                    • Posty: 30511
                    57
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 marca 2011, 20:48 | ID: 465831
                    Wxxx (2011-03-23 21:39:16)
                    Gizmowa (2011-03-23 18:05:46)

                    U nas nie musieli pytać, bo o dziecko staraliśmy się od samego początku. W sumie to nawet przed ślubem już.

                    My tak samo!

                    My także! 

                    Avatar użytkownika ivaine
                    ivainePoziom:
                    • Zarejestrowany: 09.02.2011, 21:29
                    • Posty: 1370
                    58
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 marca 2011, 20:53 | ID: 465845

                    Z pierwszym był spokój bo przed ślubem o dzieci nikt nie pytał bo sami powiedzieliśmy że jeszcze poczekamy :P  a wyszło inaczej :)

                    po urodzeniu Justynki głównie teściowe zaczęli szybko maltretować nas pytaniami kiedy następne bo musi być bo co tam jedno itd. ale dzielnie ignorowaliśmy bo co innego mogliśmy zrobić :P w końcu dali sobie na wstrzymanie :) chcieliśmy mieć więcej niż jedno więc może dlatego poszło łatwiej ale co by było gdybyśmy chcieli tylko jedno zamęczyli by nas :P

                    Użytkownik usunięty
                      59
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      24 marca 2011, 08:31 | ID: 466226

                      Ja terz też jestem maltretowana pytaniami: kiedy drugie?

                      W sumie nie ma nikogo, kto by o to nie pytał:)

                      I ja siebie pytam ha ha

                      Avatar użytkownika etka
                      etkaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
                      • Posty: 2849
                      60
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      24 marca 2011, 09:00 | ID: 466293

                      Ja mam dwoje i moja mama uważa, że już wystarczy. Jak jej mówię, że myślimy o kolejnym maluszku to "puka się w czoło". Jestem w nowym związku i myślimy o tym by mieć wspólne dziecko. Niestety, rodzice mojego partnera nie akceptują tego że jesteśmy razem. Może jak pojawi się na świecie maleństwo to nasze relacje się poprawią.