Wątek:
A co sądzicie o parach homoseksualnych, które pragna mieć dzieci? ?
41odp.
Strona 1 z 3
Odsłon wątku: 13485marianekPoziom:
- Zarejestrowany: 09.09.2008, 12:31
- Posty: 11
Czy należy je potępiać? Czy przez swą orientacją są wg Was gorsze niż pary homoseksualne jako rodzice? Przecież nie brakuje par heteroseksualnych, które w batdzo negatywnie wpływającej atmosferze wychowują swoje potomstwo. Poza tym dowiedziono,że orientacji seksualnej nie dziedziczy się po rodzicach. A nie jesteśmy chyba aż tak zacoafnie żeby wierzyć ,że homoseksualizm jest równoznaczny z pedofilią :D:D bo to byłoby już szcytem ciemnoty intelektulanej. Co o tym sądzcie??
NoVaPoziom:
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:42
- Posty: 706
1
taaa jeszcze tylko giertych i bosak wierza w to że homoseksualiści to pedofile. ja jestem za, chociaż mysle że w tak konserwatywno-koscielnym kiraju jak Polska jeszcze długo poczekamy na legalizacje zwiazków homoseksualnych i adopcje przez nich dzieci :((((
iksPoziom:
- Zarejestrowany: 02.09.2008, 10:24
- Posty: 86
2
ja nie jesteś zwolennikiem Giertycha...ale przesadą jest dla mnie dawanie homoseksualistom prawa do wychowania dzieci...natura takiego prawa im nie dała...wiec niech ktoś mi mowi ze ich dyskryminuje bo chyba natura tez ich zdyskryminowała...myślę ze dziecko powinno mieć tatę i mamę... a nie 2 tatusiów czy 2 mamusie...no ale pewnie nie jestem tak nowoczesny i oświecony jak niektórzy...
Również mówie stanowcze "NIE" za mozliwością adoptowania dzieci przez pary homoseksualne.
Jednak za ich możliwością legalizacji jako małżeństwo.
Ponieważ każdy ma prawo do szczęścia.
Co do dzieci - uważam tak jak napisał"iks", nie dajmy się zwariować. Jak dziecko ma odbierać naukę o naturze, gdy w sypialni jak to napisał "iks" dwóch tatusiów, czy dwie mamusie.
Sądzę, że i dziecko stało by się ofiarą ataków, ze strony rówieśników i nie tylko. A prawem jest ochrona dziecka przed pośmiewiskiem. A takiej gwarancji pary homoseksualne dziecku nie dadzą
marianekPoziom:
- Zarejestrowany: 09.09.2008, 12:31
- Posty: 11
4
Rozumim ,że stereotypy tkwiącew naszym społeczeństwie mogłyby byc krzywdzące dla dzieci par homoseksualnych. nie zaprzczam. jednak tłumaczenie "nienaturalnością" związków homoseksulanych pozbawiania ich szansy posiadania potomstwa nie bardzo do mnie przemawia. Bo jak naturalnym nazwać związek , w którym samotni rodzice sami wychowuja dzieci?? lub z członkami rodziny tej samej płci?? przecież tym dzieciom też brakuje wzorca "naturalnej" rodziny... i czy w zwizku z tym nazwiecie je upośldzonym społecznie?? Czy przez to są gorsze??
A co ze związkai "naturalnymi", heteroseksualnymi, gdzie alkoholizm, przemoc, czy brak czasu i miłości rodziców krzywdzi je bardziej niż brak mamusi lub tatusia innej płci??
Patrzyliście kiedyś na to z tej perspektywy??
No dobrze a uważasz, że w związkach homoseksualnych bedzie inaczej - bez alkocholu, bez przemocy, czy bedzie tam zawsze miłość z prawdziwego zdarzenia, czy obydwoje "rodzice" będą zawsze z dzieckiem ?
Sądzę, że tego nikt nie uniknie. Ale jak zawsze sa wzorowe przypadki, jak i negatywne wzorce.
Czy dziecko może być upośledzone społecznie -wydaje się mi to nie możliwe - to my dorośli czasami jesteśmy społecznie nie przygotowani do roli jaka na nas spada.
Nie sądzę aby był to stereotyp, ale zdrowy rozsądek. Mogą być pary stanowiące wzór do naśladowania - alkohol jest domeną męską i sądzę, że w parze dwóch tatusiów szybciej się pojawi niż w parze "mamuś".
Sztuczne macierzyństwo - takie jest moje zdanie.
matiPoziom:
- Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
- Posty: 1166
6
ja już w temacie "parad róności " wypowiadałem się na temn temat widzę zże potwierdezają się moje słowa, że o wszęzie najważniejszy problem to homoseksualisći niedługo mi z lodóki wyskoczą. Oczywiście że dawanie prawa do adopocji to zupełne wypaczenie i nie chodzi wcale o to żę dzicie będą potem prześladowane przez rówieśników tylko o to że wychowane w NIE NORMALNEJ bo nie wiem w co za chorych czasach żyjemy by zachowania homoseksualne nazywać normalnymi bardzo źle wpłynie na wychowanie dziecka. Nigdzie nie było do tej pory badań jak to odbiło by się na dziecku wiem wiem zaraz ktoś mi odpisze że jak nie było to skąd wiem że wpłynie źle na dziecko 100procentowej pewności nie mam ale czy warto ryzykować życie dziecka by zaspokajać potrzeby gejów bądź less. Co do dawania prawa do małżeństwa też się nie zgadzam, a powód jest bardzo prosty w innych krajach też homoseksualiści zaczynali o d tego żę chcą tylko i wyłącznie mieć prawa do zawarcia związku bez prawa do adopcji i jak się skończyło dasz palec zjędzą rękę ja od razu wiedziałem, że to się tak skończy dlatego zanim u nas dojdzie do dania praom homo prawa do legalnych związków bo pewnie i tak do tego w końću dojdzie mam nadzieje że będzie to jak najdłużej odkłądane by nie dać im prawa do wycowywania dzieci. Oczywiście nie jestem za wyśmiewaniem i dyskryminowaniem ludzi o innej orientacji seksualnej, ale też nie chcę by słowo tolerancja było wypaczane
matiPoziom:
- Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
- Posty: 1166
7
https://www.familie.pl/Forum-5-172/m1885-1.html tu Marianku możesz przeczytać więcej opinii na ten temat moich i pozostałych forowiczów na ten temat bo raz prowadziliśmy podobną dyskusję
iksPoziom:
- Zarejestrowany: 02.09.2008, 10:24
- Posty: 86
8
zgadam się z matim...wydaje mi sie ze homoseksualisci poprostu chcą zeby o nich sie mowiło...i robia z siebie męczenników. tylko mi sie nie chce o tym słuchać.
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
9
Absolutnie nie popieram, patologia rodzi patologię - tu zgadzam się - hehehe - z Jacykowem. Kto oglądał z nim wywiad to wie o co chodzi...
marianekPoziom:
- Zarejestrowany: 09.09.2008, 12:31
- Posty: 11
10
Odpowiedź na #9
powiem tylko tyle- przeraża mnie ciemnota panująca w umysłach niektórych osób, a wynikająca z ich niewiedzy i nieznajomości tematu. "znawcy" tak naprawdę powinni troche bardziej otworzyć swoje umysły. a moża tak zastanówcie się, jak by było, gdybyście jeden dzień swojego życia musieli przeżyć jako homoseksualiści ???
A poza tym homoseksualiści nie robią "szumu" wokół siebie i nie szukają rozgłosu. Oni tylko chcą, by ktoś ich zdanie uszanował, ich wybór i prawo do bycia szczęśliwym też :) ladyPoziom:
- Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
- Posty: 830
11
NIEEE i koniec!
rozumiem lesbijki..geje//ok nie razi mnie to nawet cieszy te pary sa inne w sensie inaczej sie z nimi rozmawia jest super..ale adopcja jest nagieciem jakis zasad..etyki..oj nie..
marianekPoziom:
- Zarejestrowany: 09.09.2008, 12:31
- Posty: 11
12
Odpowiedź na #11
po pierwsze , to "jakichś" zasad. A po drugie, Lady, Twoje argumenty są dziecinne i pozbawione sensu :> "Nie bo nie" , tak mówią małe dzieci, gdy nie mają nic więcej do powiedzenia...
A po trzecie- powiedz mi - podaj konkretny przykład - która z zasad etyki odmawia komukolwiek prawa do macierzyństwa??
Zasada Homofoba ?? :D:D:D zabawne, doprawdy :)iksPoziom:
- Zarejestrowany: 02.09.2008, 10:24
- Posty: 86
13
Homofoba? kurcze nikt nie jedzie tutaj bo homoseksualistach tylko rozmowawiamy o adopcji....o jakiej homofobii mówisz??kazdy ma prawo do wlasnego zdania...wiec nie mów tutaj o ciemnocie i homofobii...pozatym tolerancja nie oznacza akceptacji wszystkiego i dawania pelni praw.bo potarzam sie natura nie dala homoseksualistom prawa do posiadania potomstwa więc nie działajmy wbrew naturze bo predzej czy później to sie na nas lub naszych potomnych odbije...peace
W Holandii 69% badanych akceptuje akceptuje homoseksualistów jako rodziców. We Francji dużo mniej obywateli popiera takie rozwiązanie –35%. Polacy są w tej kwestii najbardziej konserwatywni - tylko 7%. powierzyłoby dziecko parze gejowskiej.
Jak zawsze medal ma dwie strony. Dziecku w rodzinie potrzeba miłości i wzorców. Jakich wzorców może im dostarczyć rodzina, gdzie ojciec pije czy gwałci własne dzieci? A rodzina np gejów czy lesbijek, jeśli jest nastawiona na dobro dziecka może im to właśnie dać . Ale społeczeństwo akceptuje tych pierwszych bo taki jest "model" rodziny polskiej. Realnie jednak patrząc dziecko wychowywane przez pare homseksualną zawsze będzie odstawać od innych. Mówi się jednoznacznie, że chcą Oni uszczęśliwić siebie. W Polsce dominuje zaściankowość mimo, że głośno mowimy o swojej drodze do wielkiego świata.
"lady" wyraziła swoje zdanie. Tak czuje i tak pisze. Po za tym jak zauważyłeś odwołała się do zasad etyki w czym przyznam jej rację.
Są nie tylko zasady etyczne czy moralne.
Gdyby miało byc inaczej "homo sapiens" byli by "obojniakami" bo natura takie przypadki zna.
A innych możliwości nie ma.
Pytasz która z zasad etyki :
Współczesny podział teorii etycznych zaproponowany przez R. Carnapa:
Ze względu na zakres obowiązywania norm moralnych:
teorie obiektywistyczne - zakładają one, że normy etyczne mają charakter uniwersalny i można je wywieść z ogólnych założeń, a następnie zastosować do wszystkich ludzi.
teorie subiektywistyczne - zakładają one, że normy etyczne są wytworem poszczególnych ludzi. Prowadzi to do wniosku, że jeśli istnieją jakieś wspólne normy, to są one wynikiem podobnej zawartości umysłów większości ludzi, lub nawet że nie ma czegoś takiego jak wspólne normy i każdy posługuje się swoim prywatnym systemem nakazów moralnych.
Ze względu na źródło pochodzenia norm moralnych:
naturalizm - systemy takie próbują wywodzić normy moralne z nauk przyrodniczych i ew. społecznych.
antynaturalizm - systemy takie starają się dowodzić, że normy moralne muszą pochodzić z "góry", np. od Boga lub z przesłanek ściśle racjonalnych bez odnoszenia się do danych eksperymentalnych
emotywizm - systemy te traktują nakazy moralne jako wyraz i przedłużenie ludzkich emocji, lub bardziej ogólnie jako efekt działania ludzkiej psychiki i w związku z tym nie ma sensu szukać ani naturalistycznych, ani antynaturalistycznych źródeł tych nakazów, a moralność jest po prostu jednym ze zjawisk psychologicznych.
Ze względu na ocenę zachowań ludzi:
motywizm - systemy motywistyczne zakładają, że o moralnej ocenie danego czynu decyduje przede wszystkim motyw. Według tych teorii nie można uznać czynu za moralnie słuszny lub niesłuszny, niezależnie od jego końcowego efektu, jeśli nie został podjęty z dobrą intencją.
efektywizm - systemy efektywistyczne zakładają, że o moralnej ocenie danego czynu decyduje wyłącznie jego efekt. Jeśli czyn został dokonany bez intencji lub nawet ze złą intencją ale przyniósł dobry efekt, to można go uznać za moralnie słuszny.
nominalizm - systemy takie abstrahują zarówno od motywu jak i efektu. Traktują one dobro i zło jako niedefiniowalne pojęcia pierwotne. Dobre w obrębie danego systemu moralnego jest po prostu to, co jest zgodne z nakazami tego systemu. Wobec tego ani motyw, ani efekt nie mają znaczenia w ocenie moralnej danego czynu, lecz po prostu zgodność tego czynu z nakazami moralnymi.
Przeczytaj dokładnie i w każdej znajdziesz, znak przeciwności - dlaczego
AgAtA28Poziom:
- Zarejestrowany: 29.04.2008, 11:33
- Posty: 246
16
a ja zapytam w ten sposób - skąd biorą się geje i lesbijki? z heteroseksualnych rodzin. przyjmując że gejów i lesbijek jest np. 5 procent można powiedzieć, że na tyle właśnie osób nie ma wpływu orientacja seksualna rodziców. Odwracając tę sytuację tylko 5 procent dzieci wychowanych w rodzinach homoseksualnych byłoby hetero. i co wtedy z przyrostem naturalnym????? i tak już rodzi sie u nas zdecudowanie za mało dzici!!!!
sopel patrząc na morale naszego społeczeństwa śmiem twierdzić, ze niektóre z owych zasad dawno się juz zdezaktualizowały :)
Ale wracając do pytania. Wszelkie opinie ludzi na w/w temat wpływają na moje zdanie. Nie jestem za tym, by pary homoseksualne w Polsce wychowywały dzieci. Powód jest jeden ale konkretny. Ludzie , Ci obok, Ci co udzielają dobrych rad i znają życie innych bardziej niż swoje własne wyrządziliby im krzywdę. Nie Ci, co chcą je wychowywać. Niech dorastają więc w Domach dziecka z chorobą sierocą bez wiedzy , co to znaczy być dla kogoś najważniejszym. Wtedy będzie OK bo jest moralnie.
missPoziom:
- Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
- Posty: 1459
18
Odpowiedź na #17
marteczko zgadzam się z toba. jestem przeciwna adpotowaniu dzieci przed homoseksualistów. ale nie dlatego, że są "nienormalni" bo na pewno sa wspaniali geje i lesbijki nie obnoszące się ze swoja orientacja i mogące wspaniale wychowac dziecko. jestem przeciw, bo tzw. ludzie nie daliby takim dzieciom żyć - wyśmiewanie, szykanowanie itp. na pewno byłoby na porzadku dziennym nir tylko od innych dorosłych ale przede wszystkim od innych dzieci! gdyby nie nasze bardzo konserwatywne społeczeństwo to byłoby to dobre rozwiązanie. a tak no cóż mentalnosci ludzi nie zmieni sie z dnia na dzień. na tym cierpią dzieci które mogłybysie wychowywać w rodzinie a nie domu dzieckamarianekPoziom:
- Zarejestrowany: 09.09.2008, 12:31
- Posty: 11
19
Odpowiedź na #18
Etykę sami tworzymy. Zasady moralne też. nie spadły nam z nieba. Jacy ludzie i ich poziom rozwoju duchowego, takie mamy czasy i realia. To społeczeństwo kształtuje naszą wewnętrzna moralność...
Chyba juz więcej nie musze dodawać. Moje rozmówczynie dobrze ti ujęły.
Ciekawe tylko czy stac nas na samorefleksję i krytyczne spojrzenie nan Nasz heteroświat ??? marianekPoziom:
- Zarejestrowany: 09.09.2008, 12:31
- Posty: 11
20
Odpowiedź na #13
A co do praw natury- drogi "iks"- to prawa natury nie pozwalają też przeżyć słabszm i niepełnosprawnym. A nasze społeczeństwo ich toleruje- i wedle wszelkich zasad etyki- roztacza nad nimi opiekę. powiedzmy że tak powinno być... bo rzeczywistość czasem odstaje od ideału..... i to bardzo.