Zastanawiam się czy są tutaj mamuśki z terminem na lipiec 2011
mój termin to 15.07.2011
Bardzo sie ciesze i denerwuje,bo to moje pierwsze dziecko... trzymajcie kciuki!!!
12 lipca 2011 15:13 | ID: 585800
Poród za porodem :)
Ależ się rozsypujemy :)
Ja się cieszę że już mam to za sobą :) jutro bedzie już tydzień. I wszystko było by ok gdyby te szwy tak nie bolały.
Tatuś Karolinki był przy porodzie do samego końca i nawet przecinał pępowinę :). Ale wcześniej panikował bardziej niż ja :)
12 lipca 2011 15:31 | ID: 585816
białe grochy= gratuluje.
ja jutro o godz 20 mam sie zglosic po tabletke na wywolanie porodu i zaczynam sie troche bac bo nie wiem czego sie spodziewac bo jestem w islandii i nie wiem jak tu jest z porodami;(. a jestem juz 12dni po terminie wiec jestem mega zdenerwana
12 lipca 2011 15:48 | ID: 585828
Dziewczyny, czy Wasze drugie polowki tez tak sie denerwują porodem? Mój nie może noermalnie pracowac, skupic się... Niby mowi, ze jest ok, ale widze jaki jest przerażony, chce byc ze mna przy porodzie, ale martwie sie troche ze w koncu zostane sama bo on z nerwow nie wytrzyma, tlumacze m, ze nie ma sie czego martwic, ze zobaczy synka, on to rozumie ale mimo wszystko baaardzo to przezywa. Boje sie przez to momentu, kiedy bede musiala zadzwonic do niego i powedziec ze to juz jak on np. bedzie w pracy.
Mój mąż też się denerwowal, ale podczas porodu byl spokojny, bardzo mi pomagal i powiedzial że absolutnie nie żaluje że byl przy porodzie i nastepnym razem też będzie :)
12 lipca 2011 17:15 | ID: 585881
dodalam zdięcie Karinki do galerii :)
12 lipca 2011 17:16 | ID: 585883
Biale grochy serdecznie gratuluje!!!
Ja dzisiaj nie spie od piatej.....Moze pozniej uda mi sie zdrzemnac troche
Czy komus jeszcze puchna dlonie i stopy?
oj mi strasznie... aż palce stają się takie nienaturalne... ;|
12 lipca 2011 18:12 | ID: 585928
Gonia S - Dzieki!
Postaram sie wiecej pic wody oby pomoglo...
12 lipca 2011 18:24 | ID: 585937
Oj, strasznie leniwie mija dzisiejszy dzien
Nie wiem czy to przez pogode (pochmurno i deszczowo)
Ach zeby byl juz koniec lipca.....
PS
Klaudi 90 widzialam zdiecia:masz przesliczna coreczke!!!!
12 lipca 2011 18:36 | ID: 585944
Klaudi 90 córeczka jest przesłodka! :) Gratuluję! :)
dzisiaj odszedł mi czop, teraz czekam na rozwój akcji..moze mały urodzi się jednak w terminie :)
oj, juz nawet nie pamiętam jak to jest bez brzuszka ;) no nic,jeszcze troszkę!
Strasznie puchną mi teraz stopy, niestety nic nie pomaga,ale pocieszam się,ze juz blizej niż dalej ;)
12 lipca 2011 19:48 | ID: 585996
Klaudi 90 córeczka jest przesłodka! :) Gratuluję! :)
dzisiaj odszedł mi czop, teraz czekam na rozwój akcji..moze mały urodzi się jednak w terminie :)
oj, juz nawet nie pamiętam jak to jest bez brzuszka ;) no nic,jeszcze troszkę!
Strasznie puchną mi teraz stopy, niestety nic nie pomaga,ale pocieszam się,ze juz blizej niż dalej ;)
Asia jak mi odszedl czop to za 5 godzina urodzilam.
12 lipca 2011 19:54 | ID: 585999
asia27 hej jak odszedl ci czop z krwia to 99% kobiet zaczyna rodzic w przeciągu 24 godz. trzymam kciuki powodzenia
12 lipca 2011 21:28 | ID: 586088
Klaudi 90 córeczka jest przesłodka! :) Gratuluję! :)
dzisiaj odszedł mi czop, teraz czekam na rozwój akcji..moze mały urodzi się jednak w terminie :)
oj, juz nawet nie pamiętam jak to jest bez brzuszka ;) no nic,jeszcze troszkę!
Strasznie puchną mi teraz stopy, niestety nic nie pomaga,ale pocieszam się,ze juz blizej niż dalej ;)
Asia jak mi odszedl czop to za 5 godzina urodzilam.
Z tym czopem to różnie bywa, bo mojej koleżance odszedł już czop na 2 tyg. przed porodem! to zależy od organizmu każdej z osobna
klaudi90 masz śliczną córeczkę:):):) Ja już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę mojego synka ;)
13 lipca 2011 09:13 | ID: 586579
Witajcie!
Jak tam wam nocki minęły?Ja pierwszy raz od X czasu przespałam całą noc!!!!Jestem w szoku i nawet moje spuchniete nogi jak balony mi tego nie zepsują hehe
a tak poza tym to umówiłam się na cesarke na 21 lipca:)
13 lipca 2011 09:34 | ID: 586610
Witajcie!
Jak tam wam nocki minęły?Ja pierwszy raz od X czasu przespałam całą noc!!!!Jestem w szoku i nawet moje spuchniete nogi jak balony mi tego nie zepsują hehe
a tak poza tym to umówiłam się na cesarke na 21 lipca:)
Hej!a ja mam dzisiaj wrażenie że mały się przewrócił główką w dół i brzuszek się troszkę obniżył, ale może to tylko takie wrażenie ;)
Znaczy się idziesz do prywatnej kliniki? Z jednej strony fajnie bo wiesz że 21 już będziesz tulić maleństwo w ramionach;)
13 lipca 2011 09:41 | ID: 586620
Namówili mnie:)Mąż z teściową.Mam nadzieję że wszystko bedzie oki i że nie bedę żałowała tej decyzji.
13 lipca 2011 09:51 | ID: 586632
witam dawno tu nie zagladalam GRATULACJE dla wszystkich "rozpakowanych "mamusiek:)
ja na dzis mam termin porodu a tu nic sie nie dzieje :(probowalam wszystkiego co cudownie porod przyspiesza ale na mnie nie dziala:(brzuszek wysoko zadnego czopa ani nawet skurczy:(juz bym chciala miec Oskarka przy sobie to czekanie jest okropne:)
13 lipca 2011 10:29 | ID: 586660
hej hej ja mialam termin na wczoraj lekarz powiedzial ze jak nie urodze do podniedzialku mam jechac do szpitala, coraz ciezej mi ise w nocy jest przekrecic puchne ale nic wiecej, a mam pytanko odnosnie tego czopu bo ja nie wiem jak to wyglada i jak to mozna zauwazyc czy no podczas siusiu? ja tam sie nei przygladam pozniej w kibelku hehe kurde bo jak mi odejdzie a ja nie bede miala o tym pojecia? gratuluje lipcowym mamom ze sa juz ze swoimi skarbami :*
13 lipca 2011 11:10 | ID: 586697
Witam
Gratuluję wszystkim lipcowym mamusia!
8 lipca o godz 20:24 urodził sie nasz synek olek 3500 kg 53 cm 10 punktów,od wczoraj jesteśmy już w naszym domku.Pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego
13 lipca 2011 11:31 | ID: 586725
Heeej ! Dzięki za gartulacje i ja gratuluję kolejnym mamom ! :))
Jesteśmy jeszcze w szpitalu- mam nadzieję, że jutro pójdziemy do domu . Mały jest prześliczny i nie chce odejść od piersi (mam jeszcze mało pokarmu, a on ciągle głodny)- musi nadrabiać, urodził się malutki - 2980 g, ale 10 na 10 !!! Poród był w porządku, miałam znieczulenie (Epidural) , ale nie działało do końca. Wieczorem w niedzielę skurcze się nasiliły- co 5 min, odeszły mi wody (biegałam po domu pakując torbę i pomoczyłam wszystkie podłogi :P), w szpitalu przeleżałam do 10, skurcze były co raz mocniejsze, aż wreszcie przenieśli mnie na salę porodową i po 7miu godzinach płakaliśmy ze szczęścia- Kajtek wyskoczył :) Oczywiście tata był przy porodzie i to była słuszna decyzja, bardzo się z tego cieszę :)
13 lipca 2011 11:34 | ID: 586729
aa zdjęcia - tu macie link
https://picasaweb.google.com/simonsemperski/KajetanFilip11VII20111854?authkey=Gv1sRgCNPGsf7QsZeEcQ#
jedno wrzuciłam do zakładki Dzieci :)
13 lipca 2011 12:21 | ID: 586785
hej hej ja mialam termin na wczoraj lekarz powiedzial ze jak nie urodze do podniedzialku mam jechac do szpitala, coraz ciezej mi ise w nocy jest przekrecic puchne ale nic wiecej, a mam pytanko odnosnie tego czopu bo ja nie wiem jak to wyglada i jak to mozna zauwazyc czy no podczas siusiu? ja tam sie nei przygladam pozniej w kibelku hehe kurde bo jak mi odejdzie a ja nie bede miala o tym pojecia? gratuluje lipcowym mamom ze sa juz ze swoimi skarbami :*
myslę że nie przeoczysz. w moim przypadku bylo bardzo dużo krwistego sluzu jak się podtarlam papierem toaletowym no i taki jakby "krwisty korek" w tym był. Bolal mnie trochę brzuch.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.