W ciąży = bez kolejki?
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Wiadomo, że dolegliwości ciążowe potrafią mocno utrudnić codzienne czynności przyszłym mamom. Z drugiej strony wielu powtarza doskonale już znane wszystkim "ciąża to nie choroba"...
I tutaj pojawia się dylemat - czy kobiety w ciąży powinny mieć przywileje takie jak obługiwanie bez kolejki? Jeśli tak - gdzie i na jakich zasadach? Jestem ciekawa Waszych opinii!
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
powinny mieć przywileje ale powinny również umieć o te przywileje poprosić :D ja w swoim życiu miałam już 2 sytuacje w których poderwałam się z miejsca i ustąpiłam ciężarnej, która... okazała się ciężarną nie być :D wstyd po prostu :D i teraz jak już nie jestem na 100% pewna to bardziej liczę, że ktoś mnie poprosi o ustąpienie miejsca :D
Pod koniec ciąży miałam tak wielki brzuch, że gdy wsiadałam do autobusu, to bywało, ze 5-6 osób naraz wstawało, żeby mi miejsca ustąpic
Na 6 dnie przed porodem pojechałam po duże zakupy do dużej sieci - real - na zakupy, w kolejce uprzywilejowanej usłyszałam, że skoro mam siłe na zakupy to powinnam mieć siłe stać w kolejce - ręce mi opadły, nie robię tam już teraz za często zakupów.
mamy w podobnym wieku dzieci- ja też korzystałam z tej kasy, ale kilka razy byłam w dośc przykrej sytuacji, bo stojąc w kolejce, zostałam poproszona o przejście bez kolejki z uwagi na dośc mocno wystający brzuch, a zaraz potem podniósł się rwetes babc w kolejce, że one też uprzywilejowane, a co druga wyciągała książeczkę inwalidzką... Już pomijam milczeniem, że niejedna z nich mogłaby całe dnie spędzac na zakupach, w takiej formie były, co było widac nawet, gdy pakowały zakupy...
Myślałam, że choc póżniej skorzystam z tej kasy, z dzieckiem, ale real zrezynował za takiej kasy po kilku-kilkunastu awanturach, widac, że znieczulica zupełna... Jeśli jeszcze połowa z tych inwalidek dorobiła się renty tak jak moja teściowa, po znajomosci, to juz mnie nic nie zdziwi...
To akurat nie wina reala, że nie robisz tam zakupów, Carrefour też ma taką kasę, tyle, że u nich zwykle ruch nieco mniejszy, to i awantur takich nie ma, a korzystac można z przywilejów.
W Tesco chyba nie ma takiej kasy, ale tam w ogóle dziwnie jest- jedna kolejka do wszystkich kas, że sama sobie wybrałam kasę i szybciej byłam niż tam, gdzie "menegerka" mi pokazała... A płaciłam gotówką, gdybym miała kartę, to od razu poszłabym do kasy samoobsługowej.
U nas zawsze u ginekologa kobiety z brzuszkami są przepuszczane. W innych miejscach nie mają takich przywilejów.
Kobiety w ciąży powinny mieć przywileje!
Czasem mi ustępowano jak byłam w ciąży,sama zawsze ustępuję.
Jestem za przywilejami dla kobiet w ciąży bo to jednak jest obciążenie stać np.długo w kolejce.
Osobiście nie spotykam się z tym aby ktoś komuś ustąpił.Nawet u ginekologa nikt nie ustępuje ciężarnej, kiedyś nawet mężczyzna czekał na usg i tylko spojrzał i się obrócił, że niby brzuszka nie widzi.Ostatnio ustąpiłam w autobusie ciężarnej miejsce to najpierw nie chciała skorzystać a gdy ją namówiłam to chciała jeszcze na kolana posadzić sobie synka 11 letniego, taka silna dziewczyna, jednak on nie usiadł.
Kiedyś kobiety mogły liczyć na przywileje, mama mi opowiadała, a teraz to już nie ma tak dobrze.Trzeba liczyć na cud aby ktoś komuś ustąpił.
Taka jest jednak prawda, ze ludzie tez nie potrafia prosic, bo jezeli faktycznie kobieta w ciazy zle sie czuje np. u ginekologa moze poprosic zeby ja przepuscic z tego powodu. Kiedys bylam u lekarza, i Pani miala krwotok- nie byla to miesiaczka bula blada naprawde przykry widok, na pewno gorzej sie czula od niejednej tam ciezarnej- poprosila o przepuszczenie i w rezultacie przyjechala po nia karetka bo jakis torbiel peknal.
- Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
- Posty: 394
Pod koniec ciąży miałam tak wielki brzuch, że gdy wsiadałam do autobusu, to bywało, ze 5-6 osób naraz wstawało, żeby mi miejsca ustąpic
...
W Tesco chyba nie ma takiej kasy, ale tam w ogóle dziwnie jest- jedna kolejka do wszystkich kas, że sama sobie wybrałam kasę i szybciej byłam niż tam, gdzie "menegerka" mi pokazała... A płaciłam gotówką, gdybym miała kartę, to od razu poszłabym do kasy samoobsługowej.
Ja byłam niedawno świadkiem takiej sytuacji:
(Co prawda nie z ciężarną w roli głównej, ale o ustępowaniu miejsca.)
Siedzi sobie w autobusie dziewczyna, a obok stanął mężczyzna z kulą. Pani, która się do mnie dosiadła, skomentowała, że taka młoda, a inwalidzie nie ustąpi. Akurat wiedziałam, że dziewczyna się uczy na egzamin (czyta notatki) i wcale pewnie nie zauważyła, kto stoi obok. Powiedziałam, że mógłby poprosić o ustąpienie miejsca, na co ta pani, że to ciężko jest prosić i młoda osoba sama powinna wiedzieć ... Trudno było jej racji odmówić, ale to, co stało się za chwilę, już mnie totalnie rozbawiło. Za dwa przystanki kilka osób opuściło autobus, zwolniły się miejsca siedzące, a pan z kulą ... stał dalej i wcale nie był zainteresowany tym, żeby usiąść
Co do Tesco, to w kasie samoobsługowej można płacić też gotówką. Mechanizm wydaje resztę
- Zarejestrowany: 25.02.2013, 21:33
- Posty: 50
Ja również uważam, że kobiety w ciąży powinny mieć przywileje. Obecnie jestem w drugiej ciąży i z przykrością muszę stwierdzić, że na co dzień nie jestem w jakiś szczególny sposób traktowana przez "osoby trzecie". Dlaczego tak się dzieje? Nie mam zielonego pojęcia. Wszędzie gdzie pójdę, to muszę wystać swoje jak inni. Nie ma taryfy ulgowej. To smutne, ale prawdziwe.
ja bylam ilo zaskoczona bedac w ciazy....w tesco mnie uswiadomiono,ze jest specjalna kasa dla ciezarnych i inwalidow...potem cala ciaze z niej korzystalam :)
bardzo mily gest,bo czasem naprawde ciezko wystac
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
ja bylam ilo zaskoczona bedac w ciazy....w tesco mnie uswiadomiono,ze jest specjalna kasa dla ciezarnych i inwalidow...potem cala ciaze z niej korzystalam :)
bardzo mily gest,bo czasem naprawde ciezko wystac
U nas nie ma takiej kasy w tesco...
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
Będąc w ciąży, dopóki dobrze się czułam, nie starałam się zbytnio o pierwszeństwo w kolejce czy miejsce siedzące. Przeważnie ludzie ustępowali, bo duża byłam;) Ale specjalnie się nie pchałam.
Sama zawsze ustępuję czy to osobie starszej, czy kobiecie w ciąży. Tylko, nawiązując do tego, co napisała KasiaSlajd, nie zawsze ktoś musi chcieć siadać.
Denerwują mnie jednak niektóre starsze Panie, które zawsze wiedzą lepiej od wszystkich, co komu jest potrzebne. I narzekają na młodych - bo oni przecież tacy silni i zdrowi. A jak młody złamie nogę i o kuli idzie, albo naprawdę źle się poczuje, że prawie mdleje, albo krew oddał i słabo mu się zrobiło - To miejsce się dla niego znajdzie? Rzadko - bo przecież młody i choroy żadnej nie widać...
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
ja czasami jestem niestety wyjątkowo wredna w środkach komunikacji miejskiej - dzisiaj np. nie ustąpiłam w metrze miejsca pani z synkiem (ok 7 lat) - bo zamiast klepnąć mnie w ramię (czytałam książkę i nie widziałam ludzi) to pani a to mnie reklamówką trąciła a to synek mnie nadepnął a to szturchnął ksiażkę...zdenerwowałam się i specjalnie nie wstałam bo co za problem poprosić?
Ale z drugiej strony (dla miłego zakończenia)- kiedyś poderwałam się zeby ustąpić facetowi z dziewczynką i on zapytał jej czy chce usiąść - dziewczynka się zawstydziła odwróciła i tata na to: nie dziękujemy. Ale potem ona chciała usiąść i mówiła to tacie - więc ja znowu że wstanę a on na to "nie, dziekuję jak się nie nauczy sięgac po coś co chce, to będzie tylko patrzeć" - i dziewczynka stałacałą drogę bo się wstydziła poprosić. Ale podobała mi sie linia wychowania wybrana przez tego tatę :D
No wlasnie to jest to wszyscy tylko wymagaja, a przeciez kultura działa w dwie strony my wymagamy aby ktoś się "domyślił" a przecież istnieje tak kulturalne słowo jak proszę...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
będąc w ciązy to w miejcach których przebywałm panowała znieczulica społeczna. Nikt mi nie ustąpił miejsca. czasami ledwo stałam na nogach. nawet jak poszłam z dzieckiem do lekarza a miał wtedy 7dni poprosiłam obecnych pacjentów, aby mnie puścili bez kolejki. Na to chórem odpowiedzieli, że nie. Ze oni też w kolejce czekają itp. Mój tygodniowy synek płakał, nosiłam go. Nikt nie zareagowałam. musiał swoje odstać. Weszłam po 3 godzinach. Tylko dziadziu co miał gdzies 83 lata puścił mnie i nie byłam osttania. MASAKRA!!
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
kiedyś jadąc autobusem usiadłam sobie w przodzie. Było wiele miejsc wolnychh. Na jednym z przystanków wsiadł facet około 50tki. Stanął obok mnie i zaczał krzyczec na mnie, zebym jemu ustąpiła. zaczał wyciągac legitymację, że ma 2 grupę. Ja zgłupiałam. wstałm a on usiadł. ja siadłam siedzenie za nim
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
będąc w ciązy to w miejcach których przebywałm panowała znieczulica społeczna. Nikt mi nie ustąpił miejsca. czasami ledwo stałam na nogach. nawet jak poszłam z dzieckiem do lekarza a miał wtedy 7dni poprosiłam obecnych pacjentów, aby mnie puścili bez kolejki. Na to chórem odpowiedzieli, że nie. Ze oni też w kolejce czekają itp. Mój tygodniowy synek płakał, nosiłam go. Nikt nie zareagowałam. musiał swoje odstać. Weszłam po 3 godzinach. Tylko dziadziu co miał gdzies 83 lata puścił mnie i nie byłam osttania. MASAKRA!!
Jak KUbcio był maleńki zawsze u rodzinnego mieliśmy pierszeńswto, Panie Pielęgniarki wpuszczały mnie do zabiegowego i tak przechodził do nas lekarz.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Ludzie dziś często, gęsto udają że nie zauważają ciężarnych , każdy biegnie, wszystkim się spieszy, odwracają wzroku , przykre, ale sama wielokrotnie tego w ciąży doświadczyłam, upomniałam się raz jeden jedyny kiedy byłam już w bardzo zaawansowanej ciąży, a siostra ze mną po operacji kolana, o kulach, bo i tego często też nikt nie widział,
Myślę, że czysta ludzka przyzwoitość, empatia, kultura i wrażliwość powinny się włączyć w pewnych jednoznacznych sytuacjach . Ale widocznie jesteśmy nadal tak opornym społeczeństwem, że szuka się pomocy dla kobiet w ciąży stojących na końcu kolejki, czy w zatłoczonym tramwaju w "odgórnym" usankcjonowaniu takich przywilejów.
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
Nie rozumiem chamstwa i beszczelności. Niektórzy uważają, że im się miejsce po prostu należy, że na nich czeka - Ale poprosić - normalnie w świecie się odezwać? Nie, to już jest ponad ich siły. Lepiej komentować, szturchać, rozpychać się i w inny sposób zwracać na siebie uwagę.
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
kazdy ma język wystarczy rozmawiac i prosić a nie na chama się pchać